Artykuł

Mirosław Jabłoński, fot. Emil Marecki

Mirosław Jabłoński, fot. Emil Marecki

Jabłoński: Mamy duże problemy, żeby zebrać 16 zawodników na mecz

09.04.15 22:41   kyn   3  

W środę przed treningiem rozmawialiśmy z trenerem Stomilu Olsztyn Mirosławem Jabłońskim.

Udało się już jakoś chłopaków poukładać po dwóch ostatnich meczach?
- Mieliśmy we wtorek odprawę techniczną i rozmawialiśmy też na ten temat. Poparte to było materiałem filmowym. Myślę, że chłopcy maja świadomość, co nas czeka w kolejnych meczach. Tamte mecze to już historia, a teraz nikt się przed nami nie położy, dla każdego przeciwnika Stomil wydaje się być łatwym łupem i dobrą odskocznią w górę, bo klub stoi mocno w tej chwili punktowo, w tabeli. Natomiast wiadomo, że różne mamy problemy, nawet nie będę się tu tłumaczył sprawami organizacyjnymi, bo wychodzimy na boisko i o tym wszystkim zapominamy i gramy, przede wszystkim kadrowe. Ciągle jest ktoś chory, ciągle ktoś narzeka na jakieś urazy a kadra nie jest za szeroka. Przed najbliższym spotkaniem mamy duże problemy żeby zebrać 16 zawodników na mecz.

Na pewno pan to analizuje, więc co się stało z naszą obroną? Jesienią mieliśmy jedną z najlepszych formacji w lidze.
- Sam się nad tym zastanawiam, dlaczego tak jest, bo skład personalny jest podobny. Przede wszystkim nie mogę zrozumieć nerwowości w grze Witalija Berezowskiego, bo w tamtej rundzie był pewnym punktem zespołu i wprowadzał spokój w tej linii, pewność interwencji. W tej chwili jest pierwszym zawodnikiem, który gra najbardziej nerwowo i popełnia też proste błędy, przede wszystkim w grze jeden na jeden. Generalnie wszystkie takie pojedynki wygrywał, a teraz daje się dosyć łatwo ogrywać. Wiadomo, że przegranie pojedynku przez środkowego obrońcę, w tej strefie boiska, to zawsze jest sytuacja dla przeciwnika. Do tego współpraca, szczególnie z drugim stoperem, też pozostawia wiele do życzenia, ale to nie wszystko. Na grę linii obrony ma wpływ gra defensywna pomocy. Jeśli piłki prostopadłe przechodzą przez tą linię to też jest trudno zareagować odpowiednio obrońcom. Na pewno musimy i staramy się to poprawić. Już przed meczem z Zagłębiem poświęciliśmy sporo czasu na omówienie tego wszystkiego i na trening. Przerabialiśmy to w treningu, żebyśmy nie popełniali takich błędów, a jednak te błędy się powtórzyły. Nie ma innego wyjścia, jak tylko wzajemne zrozumienie zawodników, wzajemna dobra asekuracja, podpowiadanie sobie, bo troszeczkę żeśmy zaniemówili na boisku. Szczególnie drugiej linii brakuje sygnałów z tyłu, jak się mają ustawić. Jak mają zareagować w danej sytuacji, żeby nie biegło dwóch zawodników w jedno miejsce i zostawiało cały środek odkryty, bo takie sytuacje też się nam zdarzały. No i praca na treningu nad tym. Nie ma innej drogi. Zawodnicy przecież wiedzą jak się zachowywać w takich sytuacjach, bo dobrze reagowali na jesień. Dziwne jest to, że w tej chwili wkradła się taka nerwowość w naszej grze. Czym to jest spowodowane? Może poczuliśmy się za pewnie, że tak dobrzy jesteśmy i mamy tak solidną obronę, że nikt nas nie skaleczy. Do tego dochodzi cała otoczka i sytuacja, że gdy dostajemy bramkę, to zamiast konsolidacji zespołu, tak jak jesienią, gdy potrafiliśmy nadrobić jedną, dwie bramki, następuje seria, tracimy drugą, trzecia i jest po meczu. To jest właśnie taki moment, bo bramki się traci, można ich stracić kilkanaście, kilkadziesiąt w sezonie i nie ma co robić tragedii, tylko wnioski wyciągnąć by nie stracić kolejnych. Wtedy jest szansa na to, żeby straty odrobić. A jak my po pierwszej bramce siadamy i tracimy kolejne, to potem jest ciężko odwrócić bieg meczu. Co z tego, że się staramy, że drugiej połowie to lepiej wygląda, jak przeciwnik ma już taką przewagę, że może mecz kontrolować.

Wypadł Berezowśkyj i Szymonowicz za kartki. Kto zanich zagra? 
- Nie mam wielkiego wyboru także nie ma tu dużo możliwości, jest tylko problem, jak zagrają zmiennicy. 

Wraca do zdrowia Tomasz Wełnicki oraz Rafał Remisz. Czy są już gotowi do gry?
- Remisz był chory, zobaczymy go na treningu, jak będzie wyglądał i co powie. Trenuje z nami, zagrał w rezerwach niecały mecz na razie. Jeśli będzie wszystko OK to na ławkę mógłby już wskoczyć. Jeśli chodzi o Tomka to niestety jeszcze nie.

A co z Piotrkiem Skibą?
- Piotrek trenuje, decyzja czy będzie grał należy do niego w tym momencie. To zależy od jego samopoczucia. Ja w jego głowie nie siedzę, a że był to poważny uraz to na pewno ma prawo mieć jeszcze jakieś wątpliwości. Niemniej jednak liczę, że w tym meczu zagra.

Patronite Zostań patronem stomil.olsztyn.pl! Doceniasz naszą pracę? Chcesz więcej ciekawych materiałów? Wspieraj nas tutaj: https://patronite.pl/stomilolsztynpl

Więcej informacji o meczu:

Tagi: Stomil Olsztyn, Mirosław Jabłoński, rozmowa, wywiad, Rozmowa przed meczem, I liga



Komentarze

  1. 10.04.15 12:47 przem85

    Kasa pusta, długi rosną, nie ma gdzie trenować, forma do dupy i jeszcze wirus w drużynie :( to chyba jakieś plagi egipskie do Olsztyna zawitały :(

  2. 10.04.15 05:57 Pawlik

    Japończycy i gwiazdor Skoba się poddali.

  3. 09.04.15 23:05 Kot

    Nie ma zespołu rezerw, nie ma zawodników. Japończycy już dali sobie spokój? W tej rundzie nawet na ławce rezerwowych nie siedzieli. Trudno cokolwiek zrozumieć, nikt nic nie mówi, a jeśli już to i tak bez konkretów.

Redakcja stomil.olsztyn.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, które są niezależnymi opiniami czytelników serwisu. Jednocześnie stomil.olsztyn.pl zastrzega sobie prawo do kasowania komentarzy zawierających wulgaryzmy, treści rasistowskie, reklamy, wypowiedzi nie związane z tematem artykułu, "trolling", sformułowania obraźliwe w stosunku do innych czytelników serwisu, osób trzecich, klubów lub instytucji itp., a w skrajnych przypadkach do blokowania możliwości komentowania wiadomości przez poszczególnych użytkowników.

Dodaj swój komentarz

Musisz być zalogowany, aby dodać komentarz. Zaloguj się tutaj.


Zostań fanem

...i bądź na bieżąco!