Stomil Olsztyn przegrał 0:3 z KKS-em 1925 Kalisz. Po meczu do dziennikarzy wyszedł kapitan “Dumy Warmii” Karol Żwir.
Jak ocenisz spotkanie?
- Ciężko cokolwiek powiedzieć, bo początek mieliśmy dobry. Było kilka sytuacji, bramkarz im pobronił, nic nie zapowiadało tego, że te bramki zaraz będziemy tracić. Szkoda, że straciliśmy, bo nieźle to wyglądało. Nam potem ciężko się grało, bo KKS 1925 był dobrze zorganizowany w defensywie. Nie potrafiliśmy się przebić przez ten mur i w konsekwencji nie strzeliliśmy żadnej bramki.
Po bramce na 0:1 wasza gra siadła.
- Próbowaliśmy, ale po drugiej straconej bramce, wszystko po nas spłynęło. Chcieliśmy jak najszybciej za wszelką cenę te wszystkie piłki wgrywać, ale nie mieliśmy pomysłu. Nie realizowaliśmy w ogóle naszych założeń po przerwie. Trzeba wyciągnąć wnioski, bo stać nas było na wygranie w tym meczu, a przegraliśmy 0:3. Obraz jest inny niż można było się spodziewać po początku spotkania. Trzeba się zabrać do pracy i przygotować do następnego meczu.
W tym sezonie to była najlepsza defensywa jaka przyjechała do Olsztyna?
- Mogliśmy na początku meczu strzelić gola. Czy najlepsza? Na pewno najbardziej doświadczona. Rozgrywali, wybijali piłki. Łatwiej się gra jak się ma wynik, ma się luz. Nam zabrakło doświadczenia, za szybko podejmowaliśmy decyzje.
Co na gorąco powiedział wam w szatni trener Janusz Bucholc?
- To co zostało powiedziane w szatni, to zostaje w szatni. Powiedzieliśmy sobie co trzeba, ale nie chcę mówić o szczegółach. Nie chcę żeby potem było to wyciągane, rozmawiano i pisano o tym. W Olsztynie powinniśmy się wszyscy jednoczyć. Wszyscy gramy do jednej bramki. My czy kibice. Wspierają nas w każdym meczu i życzyłbym sobie ich więcej w kolejncych spotkaniach.
12.09.23 19:25 zorro
panie Karolu, dlaczego tak słabo wypadliście na tle Kalisza? Róznica klasy była widoczna. Nie przystoi prsegrywać u siebie 3:0 jak się chce awansować. Sponsor ma przyjść, a w Stomilu im lepiej fin. tym sportowo gorzej
12.09.23 14:52 EXTRA
#oks1945 do kogo pijesz ??
12.09.23 14:50 EXTRA
Tak czy siak zagrała u nas jedna z najlepiej prezentujących się ekip tego sezonu . czy wyglądaliśmy jak patałachy na ich tle w pierwszej połowie - w to śmiem wątpić !!! Była walka , i zaangażowanie o którym piszesz właśnie w tej pierwszej połowie . Tak zacięło się po golach , bo i przeciwnik zaczął grać inny futbol , oczywiście wciąż jakościowy , ale na to już pomysłu nie było . To co Kot pisał , zmiany okrutnie nas przytłumiły , ale i powrotu do meczu już nie było , tak niestety jest , więc niech grają zmiennicy . Az tak strasznej oceny bym nie wystawiał naszej drużynie . Naprawdę tak grającego przeciwnika dawno nie mieliśmy na naszym ALA GRUZ
12.09.23 13:13 oks1945
Patałachy z Was
12.09.23 11:25 Bart
niestety taktycznie i technicznie róznica dwoch klas wyszła, to ze mamy drewno wiedzieliśmy od dawna ale oni nie przejawiają nawet zaangażowania, walki o każdy centymetr boiska o pomyslę na grę nie wspominając. Narazie KKS najlepsza drużyna z jaką się zmierzylismy piłkarsko inni potencjalnie słabsi sa zobaczymy żeby wróciła walka to na ta ligę w większości przypadków wystarczy. w tamtym sezonie nasza silna strona była obrona w tym niestety i tego brakuje mimo 14 obrońców o ataku nie wspomnę tam wszystko woli przypadku zostawione ale i przypadkowi i szczęściu trzeba pomóc bieganiem i walką jak w poprzednim sezonie
12.09.23 09:26 EXTRA
Zgadzamy się z diagnozą, panie Karolu . Wpadali w nasza obronę jak w masło . Ogromna przepaść w przygotowaniu motorycznym ( biegali jak sarenki piłkarze Kalisza) nie mówiąc o sędzim . Chyba za bardzo optymistycznie podeszliśmy do tego meczu , oczekiwania przerosły możliwości . Kadrę jaką posiadamy możemy oceniać totalnie negatywnie , lecz czy papiery zawodnika zagwarantują nam tą jakość o której marzymy . Wielu niby mocnych zawodników przewinęło się przez nasz klub , i różnie było , lecz na innych boiskach , pod innym szyldem grali jak z nut . Wiele było już pisane o szkoleniowcach , ale chyba to jest tą mocą dodana , która przeniosłaby nasza jakość szczebel wyżej . Co do meczu - pierwsza połowa ok , naprawdę dobrze się to oglądało . Lecz z biegiem czasu , ewidentnie jakość Kalisza nas zgniatała - chyba za wysokie progi na nasze nogi - na ten moment. SPW