Stomil Olsztyn wygrał 3:0 z Hutnikiem Kraków. Po meczu do olsztyńskich dziennikarzy wyszedł kapitan zespołu Karol Żwir. Zapraszamy do zapisu rozmowy.
Tak święta można zaczynać od zwycięstwa 3:0. Jak smakuje pierwsze zwycięstwo w 2024 roku?
- W takim humorze zawsze chciałbym stać tutaj i się cieszyć. Ważne, że ten pierwszy krok jest wykonany i to po dobrym meczu. Druga połowa była słabsza, ale taki plan był i go zrealizowaliśmy. Na drugą połowę chcieliśmy wyjść z przekonaniem, że chcemy strzelić trzecią bramkę i się nie zatrzymywać. Zaatakowaliśmy na początku, ale musieliśmy szachować siłami, zostawić na później. W defensywie rewelacyjnie zagraliśmy, wiadomo, że jest się do czego przyczepić, ale to małe rzeczy. Wyciągniemy wnioski i dalej będziemy pracowali. Miłe święta.
Nadal przed Stomilem trudne zadanie utrzymania się w II lidze.
- Nikt z tej ligi nie chce spaść. Stomil nie zasługuje przez taki okres na bycie w tym miejscu jakim jest. Głęboko wierzę, że z tego dołka wyjdziemy. Dobrze to wygląda, kwestią czasu będzie to, kiedy Stomil będzie się pią w górę.
Widać, że gracie inaczej. Co się stało z wami po zmianie szkoleniowca?
- Trener Lech nas zna i wie na co kogo stać. Dłużej z nami pracował i wykorzystuje to do maksimum i to nas wszystkich cieszy.
W poprzednim sezonie po domowym zwycięstwie z Hutnikiem Kraków nastąpił punkt zwrotny. Teraz też możemy się spodziewać pięciu zwycięstw z rzędu?
- Życzylibyśmy sobie tego. Wiadomo jaka jest piłka, jeżeli będziemy grali tak jak w ostatnich dwóch meczach, to pokusimy się o kolejne wygrane. Trzeba całe 90. minut pracować. Pogoda była fajna, może nie do grania, ale zostawiliśmy kupę zdrowia. Fajnie, żę są święta i można w dobrych humorach spędzić je z rodziną. Od wtorku znowu ciężka praca, jedziemy na Sandecję wyszarpać kolejne trzy punkty.
31.03.24 19:19 zjs
Drogi Karolu , wybacz, ale miałem zupełnie inne wrażenie w w waszym przypadku. Chyba, że finisz będzie piorunujący.
30.03.24 17:41 zorro
brawo Karol trzymaj zespoł w ryzach i tak zagrajcie z Sandecją