Po przegranym meczu Stomilu Olsztyn z Olimpią Grudziądz rozmawialiśmy z Szymonem Kaźmierowski, napastnikiem Stomilu Olsztyn.
Otrzymałeś dzisiaj szansę na grę od pierwszego gwizdka sędziego. Starałeś się, były okazje do strzelenia bramki, ale to rywal wyjeżdża z kompletem punktów.
- Kolejny raz przegrywamy u siebie. Były sytuacje do strzelenia bramki. Mieliśmy dwa słupki i kilka groźnych strzałów. Widać mamy jakiego pecha i nie możemy zgarnąć tych trzech punktów.
Może powinniście grać w Ostródzie albo większość poza Olsztynem.
- To nie o to chodzi. Dzisiaj nam zabrakło szczęścia. W końcówce się zagapiliśmy. Mieliśmy piłkę na wybicie. Mogliśmy wybić tą piłkę i nie byłoby karnego. Potem zamieszanie w polu karnym i sędzia dopatrzył się karnego.
Gdyby dopisało nam szczęście pod koniec to i tak byłby tylko remis, bo wcześniej stu procentowych sytuacji nie było.
- No może się to jakieś mega sytuacje, ale jakby Grzesiu Lech z głowy trafił (piłka zatrzymała się na słupku - red.) to mecz inaczej by się potoczył. Przeciwnik by się otworzył i my byśmy czekali na kontrę i wtedy by się wynik inaczej ułożył.
08.09.13 08:56 Wojtas84
Juz sie nie da sluchac,ciagle tylko brak szczescia a moze poprostu brak umiejetnosci
08.09.13 00:09 kubik
zamknijcie paszcze o tym zajebanym szczesciu i zacznijcie grac
07.09.13 20:43 Joe Black
Kazik co Ty pierdolisz za przeproszeniem!