Stomil Olsztyn przegrał 0:1 z Radomiakiem Radom. Po meczu wypowiedzieli się trenerzy obydwu zespołów.
Piotr Klepczarek, trener Stomilu:
- Było to dla nas bardzo ciężkie spotkanie. Warunki na boisku też były ciężkie, bo wiał silny wiatr i boisko było nasiąknięte. Mało było dzisiaj grania w piłkę. Widzieliśmy z czym możemy się tutaj spotkać, poniewaz przyjechaliśmy do czołowego zespołu tej ligi. Plan na to spotkanie był taki, żeby dobrze bronić a w drugiej połowie wyprowadzić kilka kontrataków i pokusić się o kilka sytuacji. Celem było to, żebyśmy wywieźli stąd punkty, to było dla nas najważniejsze. Niestety sytuacja kadrowa na to spotkanie, jeśli chodzi o ofensywę, była bardzo trudna, ponieważ Grzegorz Kuświk musiał zostać w Olsztynie z powodu choroby. Również Maciej Spychała, z tego samego powodu musiał zostać w Olsztynie, więc nasze pole manewru było bardzo małe. Z przebiegu spotkania tak to wyglądało, postawiliśmy na mocną defensywę w pierwszej połowie. Po tym jak przyjechaliśmy na obiekt i zobaczyliśmy jakie są warunki, byliśmy przekonani, że stałe fragmenty gry zdecydują o wyniku spotkania. Niestety przegrywamy dla nas bardzo ważny mecz.
Dariusz Banasik, trener Radomiaka:
- Cieszymy się z trzech punktów, bo liga zbliża się ku końcowi. Wiemy o jakie cele gramy i zwycięstwa są najważniejsze. Jeśli chodzi o mecz, wynik 1:0, ale wydaje się, że nasza dominacja była pod każdym względem widoczna. Sytuacje, dwa rzuty karne. Szkoda, że nie udało się strzelić drugiej bramki, bo byłoby więcej spokoju. Myślę, że mecz mógł się podobać, był emocjonujący, dużo akcji, dużo sytuacji, tylko do przerwy powinniśmy schodzić z dwubramkowym prowadzeniem i wtedy grali byśmy zdecydowanie spokojniej. Przy takim wyniku zawsze jest trochę nerwówki, że może przeciwnikowi jakaś sytuacja wyjść i coś może zdziałać. Wydaje mi się, że w II połowie, po czerwonej kartce dla jednego z zawodników Stomilu, kontrolowaliśmy przebieg, może jakiś jeden rzut rożny, wolny, a tak to nie było zagrożenia.
03.05.21 13:00 TorroRosso
Waldi tu już nie ma co komentować . Ci wszyscy trenerzy jadą na jakimś dziwnym dopalaczu - wszystko kompletnie inaczej interpretują i widzą . Ewidentnie nasze tuzy finezyjnej i bezbłędnie wyszkolonej techniki gry w piłkę nożnoa zobaczyli jakie sa warunki i postanowili że nie będa w stanie zagrać odpowiednio spotkania , więc będą podawać do przeciwników
03.05.21 05:59 waldi812
Rozumiem, że do tej pory Kuświk w tej rundzie grał od dechy do dechy pełne 90minut, ciągnął grę ofensywną zespołu, a swoimi szalonymi rajdami rozrywał obrone przeciwnika, asystował i strzelał? Tego dzisiaj zabrakło?