Stomil Olsztyn zremisował 1:1 na wyjeździe z Bruk-Betem Termalica Nieciecza. Po meczu odbyła się konferencja prasowa z udziałem obydwu trenerów.
Piotr Zajączkowski, trener Stomilu:
- Nasz zespół pokazał się z dobrej strony jak na mecz wyjazdowy z trudnym przeciwnikiem. Termalica ma wielu piłkarzy z przeszłością ekstraklasową. Mieli atut własnego boiska. My graliśmy w ataku pozycyjnym i w niskiej obronie. Momentami bardzo dobrze to wychodziło. Bramkę straciliśmy można powiedzieć przypadkowo. Zbyt krótkie wybicie i zespół gospodarzy to wykorzystał. Walczyliśmy o bramkę kontaktową i to nam się udało. Zespół pokazał charakter, determinację i walkę do końca. Mam nadzieję, że ta walka w tej rundzie i umiejętności, które posiadam na boisku będą z nami.
Marcin Kaczmarek, trener Bruk-Betu Termalica:
- Mecz rozpoczął się dla nas bardzo źle. Nasz najlepszy strzelec w pierwszych minutach musiał opuścić boisko. Jak się ten mecz zaczął tak i się toczył. Trzeba sobie jasno powiedzieć, że graliśmy przeciętnie. Ta gra nie była płynna i taka jaką sobie planowaliśmy. Strzeliliśmy bramkę i w takich momentach wymagam więcej od doświadczonych zawodników. Tak mecz czasami trzeba wyszarpać, dociągnąć do końca jak nie idzie. Liczyłem, że tak będzie, bo ta gra nie układała się nam w najlepszy sposób. Żałuję, że nie mamy czasu na to żeby popracować tak w tygodniu dłużej. Gramy teraz co trzy dni i nasza praca skupia się teraz na regeneracji, rozmowie i analizie. Nie poddajmy się, nie spuszczamy głów. Myśleliśmy, że dopiszemy teraz kolejne trzy punkty i przedostaniemy się w okolice środka tabeli, ale tak się nie stało. Walczymy dalej.