Stomil Olsztyn zremisował bezbramkowo z Chojniczanką Chojnice. Po meczu obyła się konferencja prasowa z udziałem trenerów obydwu drużyn.
Piotr Zajączkowski, trener Stomilu:
- Uważam, że był to dobry mecz dla kibica. Trzymał w napięciu do ostatniej sekundy spotkania. Wiemy z jakim zespołem graliśmy. Chojniczanka w poprzednim sezonie walczyła o awans praktycznie do końca. W tym sezonie też miała chrapkę na awans. Dziękuję drużynie za bardzo cenny punkt. Tak, jak trener zaznaczył, drużyna, która strzeliłaby bramkę, prawdopodobnie ten mecz by wygrała. My, tak jak w poprzednich spotkaniach, cały czas dążyliśmy, konsekwentnie do strzelenia bramki, konsekwentnie też się broniliśmy. Cieszę się, że na środku obrony zagrało dwóch młodzieżowców i poradzili sobie.
Piotr Tworek, II trener Chojniczanki:
- Sytuacje w meczu trochę skomplikowały nam kontuzje dwóch zawodników i dlatego te zmiany, które wykonaliśmy w drugiej połowie były trochę wymuszone. Inaczej planowaliśmy rozegrać to spotkanie, szczególnie w drugiej połowie, bo mecz mógł zakończyć się jedną bramką i tak on wyglądał. Drużyna, która by strzeliła jedną bramkę na pewno by ten mecz wygrała. Strasznie żałujemy sytuacji z pierwszej połowy, gdzie Jasiu Surdykowski trafił w słupek. Musimy też zaznaczyć, że my w ostatnich pięciu dniach wykonaliśmy ponad 1600 km. Duże tutaj pochwały dla naszego sztabu medycznego, który doprowadził naszych zawodników, aby ten mecz mogli dziś zagrać. Jeden punkty, nie zdobyliśmy bramki... Cztery bramki były w ostatnim meczu z Katowicami. Dzisiaj nie udało się strzelić żadnej. Będziemy się starali zrobić wszystko, aby w końcu wygrać mecz u siebie.