Piłkarze Stomilu Olsztyn zakończyli maraton spotkań domowych (9. z czego 6. na wiosnę). Podopieczni Piotra Zajączkowskiego zanotowali trzeci remis z rzędu. Tym razem Stomil bezbramkowo zremisował z Chojniczanką Chojnice.
Trener Piotr Zajączkowski zestawiając podstawową jedenastkę musiał się sporo nagimnastykować, żeby wystawić jak najsilniejsze zestawienie. Z powodu nadmiaru żółtych kartek pauzować musiał Janusz Bucholc. Kontuzjowany jest Paweł Głowacki i być może nie zagra już do końca sezonu. Lekkiego urazu podczas treningu doznał środkowy obrońca Płamen Kraczunow, ale bułgarski zawodnik od wtorku wraca do treningu i na następny mecz powinien być do gry. Swoją szansę od pierwszej minuty otrzymali odpowiednio Wojciech Dziemidowicz, Łukasz Jegliński (powrót po urazie) oraz Aleksander Kowalski. Do składu powrócił Bartłomiej Niedziela, który ostatnio był kontuzjowany.
Pierwszą dobrą akcję Stomil przeprowadził w siódmej minucie. Grzegorz Lech dośrodkował płasko w pole karne, a strzał z 11. metrów oddał Kowalski, ale niestety strzał okazał się niecelny. Kolejny raz Kowalski szczęścia szukał trzy minuty później, tym razem Radosław Janukiewicz musiał wykazać się dobrą interwencją, żeby uchronić zespół od straty gola. Chojniczanka powinna prowadzić 1:0 od 15. minuty. Piotr Skiba nie porozumiał się z Jakubem Mosakowskim i Tomasz Mikołajczyk strzelał do pustej brami. Na szczęście udało się wybić piłkę z linii bramkowej. W 25 minucie Piotr Grzelczak groźnie strzelał zza pola karnego, a chwilę później blisko strzelania gola po rzucie rożnym był Janusz Surdykowski. Do końca pierwszej połowy nic ciekawego się już nie wydarzyło i piłkarze zeszli do szatni przy stanie 0:0.
W drugiej połowie Stomil natychmiast ruszył do ataków. W 48 minucie Niedziela dośrodkował w pole karne, ale Sobczak nie zamknął tej akcji. W 57. minucie Chojniczanka odpowiedziała strzałem Kamila Sylwestrzaka, ale piłka poleciała wysoko nad poprzeczką. W 64. minucie Stomil był blisko zdobycia gola. Olsztyński zespół przeprowadził kombinacyjną akcję. Lech zagrał do Sobczaka, ten trafił jedynie w boczną siatkę. Chwilę później Skiba popisał się ładną paradą po strzale z rzutu wolnego Pawła Zawistowskiego. W 85. minucie Lech wyprowadził szybką kontrę, ale Ołeksandr Masznin wywalczył jedynie rzut różny, po którym Stomil nie potrafił oddać strzału w kierunku bramki. Olsztyński zespół do końca próbował akcji ofensywnych, ale niestety żadna akcja nie zakończyła się golem. Stomil zanotował trzeci remis z rzędu.
Teraz czas na pierwszy w 2019 roku wyjazd. Olsztyński zespół zagra w Opolu z miejscową Odrą, a w jej składzie można znaleźć byłych piłkarzy Stomilu: Pawła Baranowskiego oraz Miłosza Trojaka. Fani "Dumy Warmii" organizują wyjazd na ten mecz. Szczegóły tutaj!
07.04.19 16:50 waldi812
Nie na darmo Brański udzielał Stomilowi kolejnych pożyczek, aby do 31 marca uregulować zobowiązania brane pod uwagę w procesie licencyjnym. Postawa miasta od dawna jest znana, więc nie ma co liczyć, że Grzymowicz cokolwiek przyspieszy bo on ma to wszystko głeboko w dupie.
07.04.19 16:20 Biała Armia
Zjs to byś musiał na Facebooku do Stomil Cup napisać.
07.04.19 16:05 zjs
Komentarz został ukryty z powodu nieodpowiedniej treści.
07.04.19 08:19 chodi
Panowie, wszyscy się zaangażowali w NOWY STOMIL, ale żeby ta praca dała owoce to tak naprawdę teraz potrzebne jest zwycięstwo. Remisy nie dadzą nam 40 pkt. A tyle przeciętnie daje utrzymanie. Trzeba wygrać kolejny mecz. Gracie razem już niedługo dwa miesiące , powinno już być dobre zgranie w zespole. Bedzie DOBRZE !!! AVE OKS!
06.04.19 21:02 stomil olsztyn forever
A co tu da inny napastnik? Sobczak i tak strzelił 3 bramki, co w tych meczach, zliczając sytuacje które miał to jest praktycznie 100% skuteczności. Mecz dzisiaj dużo lepszy niż z Jastrzębiem, pierwsze 15 minut ogień straszny, szkoda, że nic nie wpadło. Niby 6ty mecz bez porażki, ale z drugiej strony jedynie 2 zwycięstwa. Oby te remisowanie i minimalizm się później nie zemściły..
06.04.19 20:03 Olsztyniak58
Królestwo za napastnika. Remisami będzie trudno utrzymać się.