Stomil Olsztyn przegrał 0:1 na własnym stadionie z GKS-em Katowice. Po meczu odbyła się konferencja prasowa z udziałem trenerów obydwu zespołów.
Rafał Górak, trener GKS-u:
- Piłka to emocje i związane z tym wiele spraw, jeśli chodzi o rozgrywki. Gdy się przegrywa trzy mecze pod rząd, to morale ma się bardzo słabe i nie jest to takie łatwe, obojętnie gdzie się nie przyjeżdża, jak się nie przyjeżdża i o co się nie gra, czy o mistrza, czy o puchary, czy o spadek czy utrzymanie, nieważne, jak zwał tak zwał - nigdy nie jest łatwo i to jest bardzo trudny moment. Drużyna w pierwszej połowie wyglądała wyśmienicie, mieliśmy dużą przewagę, lepsze sytuacje do strzelenia bramek, mogliśmy je strzelić. Przeciwnik nie miał nic. Rzut karny, wiadomo rzecz zwrotna. VAR - sytuacja miękka, ale jednak przez sędziów uznana jako karny - Kudła w bramce, bronimy i później wygrywamy mecz. W sumie wydaje mi się jako totalnie zasłużone zwycięstwo, natomiast piłka jest szalenie niesprawiedliwa. Jakby się skończyło 1:0 dla Olsztyna to przecież też by nikt nie powiedział, że było coś niesprawiedliwego. Nieważne. GKS Katowice wygrał bardzo ważny mecz. Gratuluję zespołowi, bardzo się cieszę z tego powodu.
Piotr Jacek, trener Stomilu:
- Podobnie jak w Legnicy, tak i teraz rozegraliśmy dwie różne połowy. W pierwszej połowie graliśmy zbyt defensywnie, zbyt bojaźliwie. Bardzo często w fazach przejściowych, gdy odbieraliśmy przeciwnikowi piłkę i była okazja zagrania piłki do przodu, to ją graliśmy zbyt często do tyłu przez bramkarza. Wynikało to po raz kolejny z niepewności i strachu. Skorygowaliśmy te rzeczy w przerwie i absolutnie w drugiej połowie wyglądało to lepiej. Zawodnicy podeszli wyżej w obronie itd. Wiemy, że w ten sposób będziemy chcieli grać u siebie. W pierwszej połowie gdy przeciwnik stworzył sobie więcej sytuacji, to w drugiej przy trzech naszych i niewykorzystanym rzucie karny, powinniśmy przynajmniej zdobyć jeden punkt. Tak się nie stało, nie ma co rozpaczać, szybko o tym zapomnieć i skupić się na kolejnym wyjazdowym spotkaniu. Simby Bwangi i Huberta Szramki nie było w kadrze meczowej z powodów natury personalnej.
20.04.22 09:35
Tutaj wogole nie ma żadnego ciągu na bramke nie potrafią nie ma komu grac do przodu Mikita jest za wolny ma dużo strat no słabo to wygląda a już kolejna porażka u siebie jest naprawdę wkurwiajace dajemy pkt tym z którymi walczymy o utrzymanie mamy jeszcze dwa mecze u siebie i będzie w pizde
20.04.22 09:13 Damiano(S)
Była możliwość przeskoczyć puszczę ale się nie udało. Jesteśmy już jedna nogą w II lidze. Przykro na takie coś się patrzy. Spadniemy to baaardzo szybko nie wrócimy do I ligii. O Ekstraklasie juz nie wspomnę bo można tego nie doczekać
20.04.22 07:17 Paweł Wilicki
Jacekowi za bardzo spodobało się rotowanie składem. To nie jest Borussia że musimy ukrywać skład i ustawienie. Rozpoczęcie bez Spychały to strzał w kolano. Ok chcieliśmy by się wyprztykali i w II pół przycisnąć. Ale sam Spychała z Tobiaszem nie wygrają meczu. Zamiast wprowadzić tego Tenora wcześniej to wszedł na 2 min, no chyba że nie ma kondycji i aby był w statystykach. Trener mówi że myślimy o następnym meczu...ale my myślimy o tabeli i pozycji Stomilu na koniec sezonu !!!!
20.04.22 06:18 kot
Problemy natury personalnej mają ci, którzy na mecze jeszcze chodzą.
20.04.22 00:29 Yogi baboo
... "Wynikało to z niepewności i strachu"... Brzmi dumnie 🤬🤬🤬🤬... Zespół który ma dwóch trenerów w Jednym 😉lubiących -jak mówią grać ofensywnie 🤬🤬😂😂😂
20.04.22 00:18 Bart
To ja bylem na innym meczu bo Jak dla Mnie obie polowy bylu tragiczne goscie mieli 6 100 % szans my jedna w slupek + karny gdzie gdyby nie Var to chyba nikt by nie zauwazyl i nie protestowal ze jest karny. Takze nawet usmiechu od losu wykorzystac nie potrafiliśmy.