Po meczu w Częstochowie porośliśmy o komentarz obrońce Stomilu Lukasa Kubania.
- Niestety, bramki traci zespół, tak samo jak strzela. Te błędy, które nam się zdarzają musimy wziąć na klatę i wrócić do początku. Musimy zbudować się od zera, taki zespół, jaki mieliśmy na poczatku sezonu. Jak wygrywamy, to wszystko idzie. Charakter pokazuje się jednak gdy przegrywamy, ale u nas pojawiają się błędy na boisku. Robi się nerwowo, ciężko mi to oceniać, bo jednak trudno mi się o tym rozmawia. Może i jest coś w tym, że gramy cały czas na wyjazdach, chociaż nie wydaje mi się. Teraz mamy wszystkie wyjazdy, ale potem wszystko będziemy grali u siebie. I co teraz? Teraz przegrywamy wszystko na wyjazdach, to u siebie będziemy wygrywać? Myślę, że nie można na to liczyć, tylko skupić się na kolejnym meczu. Teraz mamy przerwę, trzeba będzie mocno popracować, żeby poprawiać elementy piłkarskie, żeby nie tracić takich bramek. W końcówce zrobiło się już tak nerwowo na boisku, że nie podchodziliśmy do grania.Zamiast odpocząć przy aucie, żeby trochę uspokoić sytuacje, to zaczęliśmy się w tym gubić.