Po przegranym meczu Stomilu w Częstochowie (0:2) rozmawialiśmy z Pawłem Głowackim.
- W drugiej połowie zabrakło konsekwencji, bo w pierwszej byliśmy skoncentrowani i ta konsekwencja w grze była. Wiedzieliśmy jak silne atuty ma zespół z Częstochowy, wiedzieliśmy, że Lewicki dobrze gra głową. Niestety zostawiliśmy mu pół, może metr miejsca, luzu w polu karnym i to wykorzystał i strzelił bramkę. Potem mieliśmy kluczową sytuację i Michał Góral musi takie sytuacje zamieniać na bramki, bo wiemy, że nie będziemy stwarzać dziesięciu sytuacji w takich meczach, mamy jedną sytuację i musimy zamienić ją na bramkę. Nie strzeliliśmy tego i dostaliśmy drugą bramkę. Co z tego, że w pierwszej połowie nieźle to wyglądało, jeśli chodzi o destrukcję, o rozbijanie ataków rywali. Próbowaliśmy odgryzać się kontrami, ale przegraliśmy ten mecz. Raków wygrał zasłużenie, gratulacje dla nich, natomiast my musimy skupić się na robocie i szukać punktów gdzie indziej.