Po meczu Stomil Olsztyn 0:2 Zagłębie Sosnowiec po meczu o komentarz poprosiliśmy Grzegorza Lecha.
Goście zagrali to, co grają cały czas. My o tym wiedzieliśmy i byliśmy na to przygotowani. Nie ustrzegliśmy się jednak tych sytuacji, rzutu karnego po rzucie rożnym, bramki po kontrze, gdy wcisnęli bramkę z metra. My mieliśmy swoje sytuacje, także po stałym fragmencie. Nie chciało dzisiaj wpaść i stąd taki wynik. Nie uważam, żeby Zagłębie było aż o tyle punktów, które ma w tabeli, lepsze od nas. Chcieliśmy zagrać dobry mecz. Wiedzieliśmy o co gramy, chcieliśmy to wywalczyć, wybiegać. Gdzieś momentami zespół z Sosnowca był o tempo szybszy od nas i miał więcej takich "wydziubanych" piłek, z czego stwarzali sobie sytuacje. Tak jak powiedziałem, my mieliśmy swoje sytuacje, więc nie było tak, że nas zmiażdżyli i totalnie zdominowali. tego na pewno możemy żałować, że nie wykorzystaliśmy naszych szans. Jesteśmy w takiej sytuacji, że musimy patrzeć też na inne wyniki. Tak sobie skomplikowaliśmy tę sprawę i będziemy grali swoje, ale też musimy liczyć na inne zespoły, które mają swoje terminarze, swoje ciężkie mecze i im na pewno też nie będzie łatwo zdobyć kompletu punktów. Wszystko w naszych głowach i w nogach, żeby ten nasz cel zrealizować.
16.05.18 15:41 zjs
Żeby wpadało trzeba umieć trafić z czterech metrów do pustej bramki.
13.05.18 12:02 Biała Armia
Żeby wpadalo to trzeba grać napastnikiem a przy naszej sytuacji na dwóch. Więcej strzałow z daleka a tu nie ma.
13.05.18 09:47 Pawlik
Janek Bucholc oddaj opaske dla Grzeska bo z taka forma co teraz prezentujesz to oslabiasz zespol.Wg mnie za Pawla Glowackiego powinien zagrac Waleczny Karan .Bylo widac roznice w jakosci zawodnikow wystarczy obejrzec wideo jak murzyn objechal Janka przy drugiej bramce ,a przy faulu Solowieja trzech zawodnikow naszych stoi i patrzy .