Po meczu Stomilu II Olsztyn z GKS-em Wikielec wywiadu udzielił nam Adam Łopatko, drugi trener Stomilu Olsztyn.
Jak trener oceni zwycięski mecz z Wikielcem?
- Mało piłkarskie widowisko, a bardziej taka wojenka. Dużo stykowych sytuacji, dużo kontrowersyjnych akcji. Ja się cieszę, że mój zespół dobrze zareagował i cały czas próbował grać w piłkę. Wikielec postawił trudne warunki. Szkoda Remka Sobocińskiego. Na takim poziomie półamatorskim nie powinno dochodzić do takich spięć (zawodnik z urazem głowy opuścił boisko jeszcze w pierwszej połowie - red.). Wolałbym oglądać widowiskowe akcje, a mniej kontrowersji.
Kontrowersji w tym spotkaniu było sporo. Czasami sobie myślę, że na takim poziomie lepiej grać bez sędziów, skoro prezentuje tak marny poziom.
- Ja nie chcę komentować decyzji sędziego (zawody sędziował Paweł Jarguz - red.). Od tego nie jestem. Są władze w związku. Obserwator wszystko widział. Nie chcę mówić nic złego, bo tylko sobie zaszkodzę. Może było za ciemno? Sam nie wiem...
W poniedziałek dzwoni trener Kaczmarek i pyta o postawę rezerwowych zawodników. Kogo należy wyróżnić?
- Dawid Szymonowicz dobrze zagrał na środku obrony. Najlepiej wyglądał na tle wszystkich dobrze grających chłopaków. Gdyby Szymon Kaźmierowski wykorzystał wszystkie trzy "setki" to bym jego wyróżnił. Napastnik jest od strzelania bramek.