Stomil Olsztyn wygrał w niedzielę wyjazdowe spotkanie z Zagłębiem II Lubin. Porozmawialiśmy po spotkaniu z Maciejem Spychałą, który strzelił gola na 2:0 w 72. minucie.
Na początek podsumuj spotkanie.
- Dobrze weszliśmy w mecz. Mieliśmy inicjatywę oraz przewagę. Było trochę problemów, gdy cofnęliśmy się niżej. Zagłębie, młodzi chłopcy, ale dobrze grający w piłkę, jak nas zepchnęli do defensywy to było widać, że dobrze operują piłką. Po drugim golu całkowita dominacja, wszystko mieliśmy pod kontrolą.
Świetna końcówka Stomilu, ale również i Twoja, bo druga bramka w trzecim kolejnym meczu.
- Z tej końcówki jestem bardzo zadowolony. Wcześniej wygrywaliśmy po wynikach stykowych, bardziej charakterem, niż umiejętnościami, a ostatnie dwa, trzy mecze były dobre pod kątem piłkarskim.
Kończycie rundę z pięcioma zwycięstwami z rzędu, na czwartym miejscu w lidze. Nikt chyba tego nie obstawiał na początku rozgrywek.
- Dokładnie, ale trzeba się cieszyć. Osobiście nie miałem takiej serii. Czekamy na następne mecze.
Wysnułem taką teorię, że skończyliście budowanie drużyny w tym szalonym meczu z Hutnikiem. Możecie zrobić wszystko!
- Ten mecz był dla nas budujący pod kątem psychiki, mentalności, bo bardzo rzadko zdarza się zwyciężać takie spotkania i to starcie nas mocno podbudowało.
Można byłoby powiedzieć, że ta przerwa ligowa mogłaby być później, bo są ciężkie spotkania przed nami, a można byłoby na tej fantazji pograć.
- Na pewno patrząc na tę serię to moglibyśmy grać dalej, ale tak naprawdę odczuwamy trudy tego sezonu.