Relacja z meczu Olimpia Elbląg - Stomil Olsztyn

Porażka w Elblągu

2007/2008 - Trzecia liga Elbląg - stadion Olimpii
Agrykola 8, 82-300 Elbląg
Olimpia Elbląg 3:0 Stomil Olsztyn
1:0
27' Arkadiusz Koprucki
69' Paweł Nowacki
72' Anton Kolosov
Bramki
ż Łukasz Wróblewski
ż Mateusz Roszak
kartki
Bramki Olimpia Elbląg: Hyz Anuszek Treszczotko Koprucki Chmielecki Nowacki Kolosov [ 75' Bogdanowicz ] Sambor Roszak [ 81' Lepka ] Wróblewski [ 58' Biegański ] Trafarski [ 58' Sędziak ]
Stomil Olsztyn: Grygorowicz Aziewicz Zakierski Frankowski [ 80' Łukaszewski ] Rzeźnikiewicz Graczyk [ 46' Lech ] Mikłowski [ 46' Harmaciński ] Spychała Podhorodecki Szypulski [ 46' Łukasik ] Suchocki
Szczegóły Sędzia: Paweł Dreschel (Gdańsk)
Widzów: 3000 (290 gości)

Relacja

Piłkarze Olsztyńskiego Klubu Sportowego 1945 Olsztyn przegrali w wyjazdowym spotkaniu ligowym aż 0:3 (0:1). Choć był to jeden ze słabszych meczów rozegranych przez naszych piłkarzy w tym sezonie to wynik zdecydowanie nie odzwierciedla gry.

W środę na stadionie przy Agrikola 8 na stadionie zameldowało się 3000. sympatyków futbolu, w tym prawie 300. kibiców olsztyńskiego Stomilu. Miejscowi kibice mieli ogromne powody do zadowolenia bo to ich zespół wygrał derbowe spotkanie. Wynik nie odzwierciedla przebiegu spotkanie, ale kto będzie o tym pamiętał za rok, czy za dwa lata? Pierwsza bramka padła ze stałego fragmentu. Rzekome przewinienie popełnił Paweł Podhorodecki, do piłki podszedł jeden z piłkarzy Olimpii i idealnie dośrodkował na głowę Arkadiusza Kopruckiego, który to trafił do bramki rozpaczliwie broniącego Bartosza Grygorowicza. Po przerwie trener Nakielski wprowadził do gry od razu trzech nowych piłkarzy. Przyniosło to taki skutek, że nasi piłkarze częściej tworzyli akcje bramkowe. Jednak nic z tego nie wychodziło. Tuż przed stratą drugiej bramki przez OKS w idealnej sytuacji znalazł się Łukasz Suchocki - jednak nie potrafił z bliskiej odległości pokonać bramkarza Krzysztofa Hyza. Drugą bramkę strzelił Paweł Nowacki, a chwilę później kibice na sektorze gości musieli zmienić wynik na 3:0 dla gospodarzy. Gola strzelił debiutujący w barwach Olimpii - Anton Kolosov. Kto się śmieje ten się śmieje ostatni - okazja do rewanżu już za tydzień w Wojewódzkim Pucharze Polski.

Autor: em


Zapowiedź

Kontuzje przetrzebiły drużynę OKS 1945 przed pojedynkiem z Olimpią Elbląg. - Zdaję sobie sprawę, że będzie to mecz walki, a rywale nie będą przebierali w środkach - mówi Andrzej Nakielski, trener olsztynian.

Trudno jednoznacznie wskazać na faworyta tego pojedynku, bo wpływa na to wiele czynników. Za Olimpią przemawia atut własnego boiska, które nie jest w najlepszym stanie. Na nie zresztą nieraz narzekali zawodnicy gości. Elblążanie po wpadce w Aleksandrowie Łódzkim (0:3) znów oddalili się nieco od miejsca gwarantującego awans do nowo utworzonej drugiej ligi. Dlatego teraz muszą dać z siebie wszystko.

Z kolei OKS 1945 podbudowany remisem w Ząbkach i zwycięstwem nad Radomiakiem (1:0) powoli odzyskuje formę z rundy jesiennej. Wcześniej w olsztyńskim zespole zawodziła bardziej psychika zawodników niż umiejętności piłkarskie, a tych przecież im nie brakuje. Podczas sobotniego spotkania z radomianami wnikliwi miłośnicy piłki nożnej w Olsztynie obawiali się o żółte kartoniki, bo te mogły spowodować, że niektórych zawodników OKS-u zabrakłoby w dzisiejszym pojedynku. Nic takiego nie miało jednak miejsca, ale w ostatnim czasie okazało się, że Andrzej Nakielski, szkoleniowiec olsztynian, nie będzie mógł skorzystać z usług narzekających na urazy Grzegorza Lecha, Łukasza Harmacińskiego oraz Pawła Łukasika. Do tego dochodzą Daniel Michałowski i Jacek Gabrusewicz, którzy do gry nie byli zdolni już w ubiegłym tygodniu.

Źródło: Gazeta Wyborcza