Po pierwszym treningu Stomilu Olsztyn podczas letnich przygotowań rozmawialiśmy z nowym trenerem Dumy Warmii Patrykiem Czubakiem. Pierwsze spostrzeżenia po pierwszej rozmowie już mamy, którymi zapewne będziemy dzielić się z wami w naszych programach na żywo lub w tekstach publicystycznych.
Jak do tego doszło, że został pan trenerem Stomilu?
- Jak do tego doszło? Najpierw musiał być telefon a potem rozmowa (śmiech - red.). Całkiem poważnie - Stomil odezwał się w momencie, kiedy trener Szymon Grabowski przeszedł do Lechii i zostało to oficjalną drogą zakomunikowane. Byłem wtedy w przeddzień decyzji odnośnie funkcjonowania w innym klubie. Umówiliśmy się na rozmowę, porozmawialiśmy raz, drugi i Stomil mocne ziarno niepewności zasiał w kontekście podjęcia decyzji. Też był bardzo zdeterminowany i bardzo stanowczy i odpowiedź otrzymałem na drugi dzień. Przez to, jacy są tu ludzie i przez to, jakie są tu możliwości do zrobienia czegoś dobrego, to skłoniło nas do tego, aby wspólnie działać. Nie tylko budować pierwszy zespół, bo zawsze bardzo dużo mówi się o pierwszym zespole, bo on jest na świeczniku, ale też bardziej strukturalnie podejść do klubu.
Pierwsza samodzielna praca w wyższej lidze, bo wcześniej rezerwy Widzewa Łódź, analityk w Warcie Poznań i w Piaście Gliwice. Co skłoniło pana do objęcia posady w Olsztynie, bo to jednak wyzwanie?
- Oczywiście, że wyzwanie. Natomiast ja podchodzę tak, że niezależnie gdzie pracujesz, pracuj tak, żeby pracować jak najlepiej i niektórzy mogą pracować w IV lidze tak, jak inni nie pracują na wyższym poziomie, to może działać w drugą stronę. Kontekst ligi nie jest jakiś zasadny. Wcześniej miałem przyjemność pracować w sztabie Warty Poznań w roli asystenta analityka i ta myśl funkcjonowania jako “jedynka” wówczas kiełkowała i za chwilę w rezerwach Widzewa się to ziściło, a teraz potwierdziło. Ciesze się, że ta praca, która wykonywaliśmy w Widzewie, została doceniona i dzisiaj jestem tutaj, mogę powiedzieć, że jesteśmy, bo udało się też jedną osobę z Widzewa ze sobą zabrać, więc to też jest ten element budowania nie tylko pierwszego zespołu, ale także klubu, pod kątem rozbudowy sztabu i z tego też należy się cieszyć.
Jak zatem będzie wyglądał pański sztab?
- Po pierwsze, to będzie wasz sztab, bo to będzie sztab Stomilu. Po drugie, jest takie polskie porzekadło - cudze chwalicie, swojego nie znacie. Bardzo się cieszę, że Zbysiu Małkowski i Grzegorz Lech zostali, bo z Grzesiem poznaliśmy się na kursie analityka, na którym miałem przyjemność wykładać, a bierze w nim udział Grzegorz i tak się nasze losy splotły, że spotkaliśmy się tutaj w Olsztynie. Jesteśmy w kontakcie już od jakiegoś czasu i fajnie, że udało się to spiąć tak, że funkcjonuje dalej z nami. Podobnie trener Małkowski , który jest dużym specjalistą, jeśli chodzi o pracę z bramkarzami, co pokazują bramkarze, którzy w Stomilu robią znaczący progres, czy to teraz Jakub Mądrzyk, czy wcześniej Kacper Tobiasz, to są kwestie, które należy pamiętać. Dodatkowo dołączył do nas drugi asystent, który również tutaj będzie miał zadania analityczne, Krzysztof Mordak. On w poprzednim sezonie funkcjonował w pierwszym zespole Widzewa, w roli analityka, oraz Patryk Gromek, który funkcjonował w projektach PZPN-u oraz w Świcie Nowy Dwór Mazowiecki jako trener przygotowania motorycznego. Naszym celem jest to, aby zwiększyć opiekę nad zawodnikami, którzy przychodząc do Stomilu, czuli to, że mogą się rozwijać i tem sztab zapewnia im warunki do tego, by byli lepszymi zawodnikami. Wynik sportowy jest zawsze, w klubie takim jak Stomil zobowiązuje nas to do walki o jak najwyższy wynik, bo to nie tylko klub miasta, ale i regionu, natomiast jakiś wynik jest zawsze, natomiast standardy pracy na co dzień mogą nas tylko przybliżyć do celu.
Cel jest tylko jeden - walka o I ligę.
- Tak możemy powiedzieć, walczymy o I ligę. Żeby się do tego zbliżyć, musimy codziennie ciężko pracować, żeby potem zbierać tego owoce. Jak zaczniemy punktować dopiero w 15. kolejce, to cel będzie ten sam, ale ciężki do zrealizowania. Ja wychodzę, że najważniejsza jest codzienność, przygotowanie się do każdego nowego rywala, do każdej jednostki treningowej, do każdego nowego dnia, bo to może przybliżyć nas do końcowego celu. Jak wspominamy osiągnięty cel, to nigdy nie mówimy, że go osiągnęliśmy, tylko o drodze do celu.
W poniedziałek poprowadził trener pierwsze zajęcia. Co można powiedzieć po ich zakończeniu?
- Pierwszy tydzień jest wprowadzający, nie będziemy wymyślać wielkich kwestii. Chcemy przedstawić zespołowi podstawowe zasady oraz utrzymać to co funkcjonowało dobrze, bo były realizowane na dobrym poziomie. Życie nie lubi próżni, należy się rozwijać i chcemy być bardziej wielowymiarowi jeżeli chodzi o funkcjonowanie naszego zespołu. Podstawowe zasady zostały przedstawione i będę one wdrażane, a zbiegiem czasu wchodzili w dalsze szczegóły żeby ta gra nabierała uroku. Żeby nie było tylko efektowna, a także efektywna.
Jaki pan preferuje styl gry?
- Wracając do przeszłości to Stomil bardzo dobrze funkcjonował w fazie bronienia, świadczy o tym mała liczba straconych bramek, dobrze też wyglądał w ataku szybkim. Analizując tę całą rundę przede wszystkim, będziemy musie poprawić funkcjonowanie w momencie gdy przeciwnik zamyka przestrzeń, oddaje nam piłkę i trzeba te sytuacje kreować albo panować nad meczem tak żeby kontrolować przeciwnika z piłką i bez piłki. To będzie dla nas główne zadanie, nie będę mówił, to wszyscy zobaczą. Będziemy pewne rzeczy chcieli przebudować, aby trochę inaczej funkcjonować w momencie gdy piłkę będziemy posiadali, ale będziemy również szanowali to co było robione w obronie, bo było to robione dobrze, aby taki mały kroczek do przodu wykonać.
Co najważniejsze szkielet zespołu z poprzedniego sezonu zostaje.
- Łatwiej się funkcjonuje jak w zespole są już relacje, od samego początku czuć, że są one świetne. Stomil to wielki klub, ale czuć, że jest ciepły, rodzinny, gdzie lubię oddają bardzo dużo aby funkcjonował na najwyższym poziomie. To czuć od samego początku, jak przyszedłem, to prezes (Arkadiusz Tymiński - red.) rozkładał nawodnienie, to świadczy o tym co wspomniałem. To jest klucz i teraz możemy to obudowywać kolejnymi zawodnikami. Kontaktowaliśmy się z zawodnikami, którzy są dla nas priorytetowi, pierwsze decyzje będą podejmowane na przestrzeni tego tygodnia. Mam nadzieję, że dopniemy to z naszymi “jedynkami”, ale jak nie, to mamy listę rezerwową. Jesteśmy przygotowani na wariant A i na wariant B. Pracowaliśmy zdalnie od dłuższego czasu i tę kadrę, którą dopniemy, będzie wartościowa i pozwalająca na walkę o jak najwyższe cele.
Stomil wyjedzie na obóz?
- W okresie letnim nie, bo zespół bardzo długo grał w poprzednim sezonie. To nie jest okres przygotowawczy, a bardziej podtrzymujący. Na przestrzeni miesiąca nie jesteśmy wstanie podnieść wartości motorycznych, musimy je pobudzić i podtrzymać względem tego co funkcjonowało.
Jak zatem będą wyglądały przygotowania do startu sezonu?
- W tym tygodniu, który jest wprowadzający trenujemy raz. W kolejnym tygodniu będziemy trenowali dwufazowo, będziemy mieli dwie gry kontrolne i to będzie taki tydzień obciążający. Potem tydzień podtrzymujący i przygotowujący do bezpośrednich starć w lidze.
Będą zmiany jeżeli chodzi o spotkania sparingowe?
- Dodajmy jeden sparing z III-ligową drużyną. Chcemy sprawdzić zawodników wracających z wypożyczeń oraz kilku młodzieżowców aby ta rywalizacja w tym obszarze była jak najbardziej efektywna. W pozostałych grach kontrolny każdy zawodnika otrzyma optymalną liczbę minut żeby się zaprezentować. W finalnej grze kontrolnej będziemy chcieli mieć zarys dosyć mocny. W tej sytuacji w jakiej jesteśmy musimy nabywać model gry, czasu nie jest dużo, z tego będziemy się rozliczać jak na boisku to funkcjonowało. Do sparingów nie podchodzę jak do sparingów. To jest mecz i wychodzi się po to żeby wygrać na swoich zasadach. Chcemy stworzyć zespół odważny, wielowymiarowy, który będzie przygotowany na wszystkie sytuacja w trakcie gry. Wyznaczamy sobie zasady, które w danej sytuacji nie będą negocjowalne. Będziemy na to potrzebowali chwilkę czasu, ale gorąco wierzę, że dzięki procesowi treningowemu, dzięki temu że rozbudowaliśmy sztab ten transfer wiedzy będzie szeroki i wartościowy i ten nasz model gry nabędziemy jak najszybciej.
Na koniec naszej rozmowy co by trener chciał przekazać kibicom Stomilu.
- To samo co powiedziałem dla mediów klubowych. Stomil Olsztyn jest klubem, który musi mieć bardzo wysokie standardy, musimy grać o jak najważniejsze cele, nie ważne jaka jest sytuacja w klubie. Te standardy musi podnosić, rozbudowywać sztab i struktury w klubie, żeby być stabilnym i silnym klubem regionu. Stomil ma wielu kibiców, jest rozpoznawalną marką, do tego będziemy dążyć. Nie tylko pierwszy zespół, a wznosić na wyższy poziom wszelkie elementy związane z codziennością, bo w piłce nożnej często decydują szczegóły, a tym szczegółem może być codzienność w której żyjemy.
01.07.23 16:26 zorro
jestem, za witamy Amisza na pokładzie, ku chwale 1 ligi :)
28.06.23 08:44 Kamilos
Oop
28.06.23 08:13 zjs
Rzeczywiście zabawne z tym amiszem. Broda typowa dla tej społeczności, W Polsce żyje jedna rodzina amiszy. No i mamy ksywę dla naszego ulubieńca.
27.06.23 21:06 zorro
crispy - dobre z tym Amiszem
27.06.23 20:29 Pablo Olsztyn
Jakub chodzi Ci o brak kasy w klubie czy o to że sportowo nie uda się ? Wg doniesień na chwilę obecną to niby ktoś chce kupic klub ale i nie ma kasy na jakiś wyjazd i zakupy.
27.06.23 19:43 zjs
Też tak zakładam. Posada trenera Lechii to wielka niepewność.
27.06.23 17:38 nowy nick czerkasowa
Już niedługo Grabowski może zostać bez pracy.
27.06.23 16:44
Grabowski był otwarty i doceniał kibiców wiedział o co w tym chodzi i mocno utożsamiał się z klubem był jednym z nas zobaczymy jak będzie tytaj
27.06.23 15:11 crispy
Amisz mądrze gada, widać, że jest ambitny i chce więcej ... oby los pozwolił.
27.06.23 12:22 zjs
Wywiad jak wywiad, to tylko słowa. Najważniejsza jest deklaracja - "walczymy o 1 ligę". Zaczynamy tworzyć nową drużynę, jaki będzie finał zobaczymy. Po owocach ich poznacie.