Zbigniew Kaczmarek nie jest już trenerem pierwszego zespołu Stomilu Olsztyn. Jakim trenerem był Kaczmarek? Jaki to był okres dla Stomilu? Przedstawiamy to w naszym specjalnym podsumowaniu.
"Plusy"
1) Zbigniew Kaczmarek zdecydował się w 2010 roku zostać trenerem olsztyńskiego zespołu. Po słabym okresie piłkarskim w Olsztynie trener wniósł sporo jakości w pracy i pozytywnej energii do klubu.
2) Zbigniew Kaczmarek był trenerem zespołu, które dzielnie walczył w rozgrywkach Pucharu Polski. To był fajny okres w Olsztynie. Mogliśmy cieszyć się z wyeliminowania wyżej notowanych zespołów z I ligi. Mecz z Ruchem Chorzów będzie jeszcze długo wspominany przez kibiców Stomilu.
3) To za rządów trenera Zbigniewa Kaczmarka zespół awansował do I ligi. Trener był częścią całego zespołu, dzięki któremu mogliśmy cieszyć się z historycznej sprawy.
4) Pod wodzą trenera Zbigniewa Kaczmarka zespół utrzymał się w I lidze. Było ciężko po rundzie jesiennej, ale po dobrych transferach wiosną i głównie dzięki zwycięstwom na wyjeździe w tym sezonie możemy nadal oglądać spotkania I ligi.
5) Trener nigdy nie odmówił redakcji stomil.olsztyn.pl rozmowy. Nie słyszeliśmy też, żeby odmówił innym mediom. Czasami pewne fakty ukrywał (n.p. kontuzje zawodników), ale kto nam bronił być na każdym treningu? Nikt. Zawsze mogliśmy spokojnie pracować na zajęciach prowadzonych przez trenera Kaczmarka.
"Na plus i na minus"
1) Transfery. Za czasów trenera Kaczmara do zespołu trafili bardzo dobrzy piłkarze (m.in. Jakub Kowalski, Paweł Kaczmarek) jak i słabi gracze (m.in. Ángel Segarra, Stepan Hakobjan czy Kamil Bartosiewicz). Za selekcję piłkarzy do testowania odpowiada w klubie dyrektor sportowy, ale to trener zawsze jako ostatni podejmową decyzję o zatrudnieniu zawodnika.
"Minusy"
1) Trener nie stawiał na wychowanków Stomilu Olsztyn. Pewnie gdyby nie obowiązek gry młodzieżowców to nikt by nie grał.
2) Bardzo słaby kontakt z kibicami. Zbigniew Kaczmarek nie podchodził nigdy pod sektor podziękować za doping.
3) Monotonność w wypowiedziach przez co często był narażony na kpiny ze strony kibiców.
4) Zazwyczaj stawiał na tych samych zawodników, przeciwnicy mieli łatwość w rozpracowywaniu drużyny.
5) W ostatnim okresie trener stracił pomysł na grę zespołu, choć doskonale wiedział, że nie mamy w składzie już dobrych skrzydłowych i nie można już opierać gry zespołu na ustawieniu 4 - 5 - 1.
07.10.13 22:08 Joe Black
Wielki MINUS za życie przy linii boiska w trakcie meczy!
07.10.13 16:09 arek0311
Nie potrafiono zatrzymać w klubie Kowalskiego,Renusza,Baranowskiego,Suchockiego,Kaczmarka że wymienię najważniejszych a kogo dostał w zamian Strzelca,Papkę i jeszcze kilka wynalazków:) To czyja to jest wina trenera no chyba nie...
07.10.13 15:09 Dworcowa
Zgoda ze wszystkim. Na "-" dodałbym jeszcze zbyt późne zmiany w meczach, w których jeszcze wszystko mogło się zdarzyć. Natomiast na "+" poświęcenie dla klubu i zespołu, wystarczy sobie przypomnieć problemy zdrowotne trenera Kaczmarka
07.10.13 15:08 Kot
My nie awansowaliśmy do I ligi, tylko doczłapaliśmy się, bo inne drużyny były tak samo słabe jak i my albo tylko nieco lepsze wiosną. Ponadto nie utrzymaliśmy się w lidze, tylko reszta odpuściła (Polonia, ŁKS, Warta, Polonia Warszawa), więc utrzymać się mogła by pewnie nawet Burza Słupy, gdyby tylko zagrała i nie miała długów. Jednak to nie Kaczmarek jest najczarniejszą postacią w klubie, jest jeszcze przynajmniej jedna osoba, która w tym klubie ewidentnie się zasiedziała i wypierdziała taką dziurę w fotelu, że trzeba pod nią taboret podstawiać.