Przemysław Klugier nie został Młodzieżowcem Roku w plebiscycie Warmińsko-Mazurskiego Związku Piłki Nożnej. Podczas gali w Ostródzie rozmawialiśmy z pomocnikiem olsztyńskiego Stomilu.
Niestety nie udało się wygrać w plebiscycie na Młodzieżowca Roku, ale jak ty sam ocenisz 2025 rok w swoim wykonaniu?
- Mimo wszystko wydaje mi się, że mogę być zadowolony z samej nominacji w tej kategorii. Traktuję to jednak jako motywację do dalszej pracy, bo dla mnie to wciąż za mało. Uważam, że stać mnie na dużo więcej, dlatego w następnych latach – a także w rundzie wiosennej tego sezonu – będę dążył do tego, by na boisku prezentować się jeszcze lepiej.
Dla drużyny nie był to jednak udany rok. Spadek z III do IV ligi to bolesna weryfikacja.
- Zgadzam się z tym. Dlatego zrobię wszystko – zarówno indywidualnie, jak i razem z zespołem – abyśmy wrócili na odpowiednie tory. Chcemy przywrócić temu klubowi to, co mu się należy. Będziemy walczyć o to, by jak najszybciej wrócić na trzecioligowe boiska.
Jak oceniasz rundę jesienną w wykonaniu Stomilu?
- Nie była zła, choć zaszło sporo zmian i początek sezonu był dla nas trudny. Natomiast wyszliśmy z tego dołka. Myślę, że jesteśmy na dobrej drodze i jak najbardziej możemy wywalczyć awans – wciąż wierzę, że również ten bezpośredni.
Zdarza Ci się grać na skrzydle, innym razem w środku. Gdzie czujesz się najlepiej?
- Przez ostatni okres sam próbowałem dojść do tego, która pozycja jest dla mnie optymalna. Ostatecznie jednak myślę, że mimo wszystko najlepiej czuję się w środku pola.
Zimą i teraz latem byłeś na testach w klubach spoza naszego województwa. Czy teraz też będziesz szukał nowego zespołu?
- Nie ukrywam, że mam ambicje, by grać na najwyższym możliwym poziomie. Jeśli pojawi się możliwość wyjazdu na testy i pokazania się, to jak najbardziej będę z niej korzystał. Natomiast w tej chwili priorytet jest jeden: chcę pomóc Stomilowi wywalczyć awans.
Na koniec – jak Ci się żyje, mieszka i uczy w Olsztynie?
- Bardzo dobrze, nie narzekam. Mam tutaj naprawdę świetne warunki zarówno do rozwoju piłkarskiego, jak i do codziennego życia.
OKS Stomil
on-line