W trakcie jednej z imprez w ramach WOŚP rozmawialiśmy z obrońcą Stomilu Olsztyn Rafałem Remiszem.
- Jak z Twoim zdrowiem?
- Jest już coraz lepiej. Byłem w piątek w Łodzi na konsultacji u swojego lekarza, powiedział, że wszystko jest okej. Mogę rozpocząć w poniedziałek treningi. Oczywiście nie będą, to pełne obciążenia, ale przez pierwszy miesiąc indywidualnie z piłką chcę popracować.
- W poniedziałek zaczynacie przygotowania od ważenia. Nie boisz się wejść na wagę?
- Nie (śmiech - red.). To nie było tak, że od maja leżałem i się obijałem. Solidnie nad sobą pracowałem.
- Stęskniłeś się pewnie za całą otoczką ligową, Stomilem, piłką?
- Stęskniłem, to za mało powiedziane. Ile razy było tak, że przychodziłem na treningi i obserwowałem z boku, a potem szedłem do szatni, żeby porozmawiać. Z największą przyjemnością wracam do treningów.
- Jak odebrałeś wiadomość, o zaprzestaniu sponsorowania przez Galerię Warmińską klubu?
- Przeżyłem mały szok, przecież to nasz największy sponsor. Jesteśmy po dobrej rundzie, rundę zakończyliśmy na piątym miejscu, stać nas na dużo więcej, a tu pojawiły się komplikacje finansowe. Zobaczymy jak to teraz będzie.