Artykuł

Inauguracja sezonu 1991/92 w Olsztynie

Inauguracja sezonu 1991/92 w Olsztynie

Sezon 1991/92: Utrzymać II ligę za wszelką cenę

07.06.19 17:28   kot   4  

Zajęcie drugiego miejsca za plecami Polonii Warszawa pozwoliło Stomilowi, mimo miejsca niedającego początkowo promocji, awansować do II ligi. Przyczyniła się do tego reorganizacja ligi, poprzez jej powiększenie do niebotycznych rozmiarów. Olsztynianie byli beneficjentem zmian, jednak sprawiedliwości stało się zadość, gdyż 11. miejsce w sezonie 1988/89 nie pozwoliło utrzymać się na zapleczu właśnie przez reorganizację ligi.

O zmianach dosadnie pisał w tamtym czasie Paweł Zarzeczny dla Piłki Nożnej: "Obradujący w Warszawie zjazd PZPN wstrzymał rozwój naszego piłkarstwa. Stało się tak dzięki jednej, lecz niezmiernie ważnej decyzji. Kolejnej, trzeciej w ciągu dwunastu miesięcy reorganizacji lig. Zapiszmy dla potomnych - z wnioskiem o powiększenie II ligi do astronomicznych rozmiarów, z planowanych 18, do 36 drużyn wystąpił delegat Małopolski Jan Jęczmiński. Ponad setka obecnych zaczęła rozpatrywać ów temat. Było to zawstydzające i kompromitujące, jak błyskawicznie delegaci na zjazd zapomnieli o nadrzędnych racjach piłkarstwa, a stali się kibicami swoich drużyn, rzecznikami partykularnych interesów, awansów dokonywanych przy stole, a nie na boisku".

Radość z awansu trwała krótko, ponieważ należało zmierzyć się z corocznymi problemami. Kasa klubowa świeciła pustkami, więc zaczęły piętrzyć się problemy z pensjami dla trenerów i pracowników administracyjnych. Małym pocieszeniem były przynajmniej występy zespołów juniorskich, które zdobyły mistrzostwo okręgu. Kilku zawodników z drużyny prowadzonej przez Rudolfa Bergera miało szansę na debiut w pierwszym zespole, choć niektórym zdarzyło się w minionym sezonie odgrywać epizodyczne role. Z Gwardii Szczytno wypożyczony został 23-letni napastnik Cezary Baca, którego głównym atutem była skuteczność. Stomil czynił starania, by do klubu powrócił Mariusz Wiśniewski, którego przygoda z Pogonią Szczecin nie układała się najlepiej. Jego transfer był uzależniony jednak od przyjścia zawodników zagranicznych do Portowców. Ze Stomilu odeszli jedynie Wojciech Tarnowski (do Jezioraka Iława) i Dariusz Lisiecki (wypożyczony do Warmii Olsztyn). Duet trenerski stanowili Jerzy Budziłek i Mirosław Żygo, który zakończył był piłkarską karierę. Zawodnicy Stomilu otrzymali zadanie utrzymania II ligi na kolejny sezon.

Pierwszy mecz wypadł na własnym boisku z bardziej utytułowaną Gwardią Warszawa, w przeszłości wicemistrzem Polski i zdobywcą krajowego pucharu. Doświadczeni w bojach drugoligowych rywale planowali wyjechać z Olsztyna z kompletem punktów, jednak znacznie bliższy zwycięstwa był Stomil, który stwarzał sobie więcej szans na zdobycie gola. W 32. minucie Mirosław Romanowski podał do Bacy i piłka wpadła do siatki, lecz sędzia liniowy wskazał pozycję spaloną. Chwilę później z prowadzenia cieszyła się jednak Gwardia. W polu karnym Paweł Wielogórski przejął piłkę, nieatakowany oddał strzał, a broniący bramki Stomilu Dariusz Jastalski musiał skapitulować. Olsztynianie nie załamali się i jeszcze przed przerwą doprowadzili do wyrównania. Wynik meczu strzałem z rzutu wolnego z 30 metrów ustalił Andrzej Biedrzycki. W kolejnym spotkaniu Stomilowi przyszło zmierzyć się na boisku rywala z faworyzowaną Cracovią. Dodatkowo trener Budziłek miał kłopot z obsadą bramki, bo kontuzji nabawił się Jastalski, a między słupkami musiał stanąć Andrzej Bohdanowicz, który też zmagał się z urazem, na ławce rezerwowych zasiadł zaś zaledwie 16-letni Rafał Kaczor. Gospodarze szybko objęli prowadzenie po rzucie wolnym. Druga połowa należała do Stomilu. W 64. minucie Romanowski wypracował bramkę Bacy, a dwie minuty później Janusz Prucheński strzałem w długi róg pokonał Marka Holochera i ustalił wynik meczu. Olsztynianie rozpoczęli sezon dobrymi wynikami z Gwardią i Cracovią, a wygrali jeszcze z Jagiellonią. Jedyna bramka w meczu padła w 8. minucie. Prawą stroną rajd przeprowadził obrońca Leszek Roszkiewicz i zamiast dośrodkować z linii końcowej huknął z całej siły do bramki strzeżonej przez zdezorientowanego Dymka. Szansę na podwyższenie wyniku przed przerwą mieli także Prucheński i Mariusz Szulżycki. W drugiej połowie przycisnęła Jagiellonia i miała dwie doskonałe sytuacje do wyrównania, które zmarnowali Sołodownikow i Romaniuk, na szczęście na posterunku zawsze znajdował się Bohdanowicz. Mecz przebiegał w mało sympatycznej atmosferze, gdyż od początku do końca olsztyńscy fani lżyli kibiców gości. W 25. minucie na sektorze pod zegarem wybuchły zamieszki, które stłumiła policja, a jedną osobę ze stadionu zabrała karetka.

Olsztynianie byli w dobrej formie, jednak przegrali na wyjeździe ze Stalą Rzeszów 1:0. Jedyna bramka padła po stracie przy wyprowadzaniu piłki, którą w środku pola zanotował Bogdan Michalewski, a szybki Znojek wykorzystał sam na sam z Bohdanowiczem. W kolejnym spotkaniu olsztynianie podejmowali niepokonaną w tym sezonie Avię Świdnik, która notabene nie wygrała też żadnego z czterech spotkań. Goście prowadzili do przerwy 1:2 i niewiele wskazywało na to, że z boiska zejdą jako przegrani. W 17. minucie wynik meczu otworzył Baca, dobijając piłkę po nie do końca udanej interwencji Grodzickiego, a po dziesięciu minutach wyrównał Głowacki, lobując Bohdanowicza. Jeszcze przed przerwą napastnik Avii urwał się olsztyńskim obrońcom i strzelił swojego drugiego gola w meczu. Stomil po przerwie rzucił się do ataku i już po 4 minutach Prucheński płaskim strzałem wyrównał wynik. Na 20 minut przed końcem swoje drugie trafienie po strzale od słupka zaliczył Baca. Gościom po stracie trzeciej bramki nieco puściły nerwy, czego efektem było wykluczenie z meczu Woźniaka za kopnięcie bez piłki Szulżyckiego. Olsztynianie na agresję rywala odpowiedzieli w najlepszy sportowy sposób, czyli zdobywając gola. Strzał lewą nogą Prucheńskiego znalazł drogę do siatki obok interweniującego Grodzickiego.

Po bardzo dobrym początku rozgrywek przyszło zderzenie ze ścianą. Stomil pojechał do Płocka i zebrał baty, przyjmując od Petrochemii aż cztery bramki. Po porażce z Nafciarzami była szansa odegrać się na własnym boisku w spotkaniu z liderem, czyli Chemikiem Bydgoszcz. Mecz lepiej rozpoczęli olsztynianie, ale skończyli goście... W 15. minucie po akcji Romanowskiego bramkę zdobył Prucheński. Po kolejnym kwadransie strzałem z 30 metrów wyrównał Gliniewicz, a jeszcze przed przerwą błędy obrony wykorzystali Michalczuk i Pędzich. Po zmianie stron swoje szanse miał Chemik, jednak dobrze interweniował Bohdanowicz, a raz piłka trafiła w poprzeczkę. W 58. minucie Stomil strzelił kontaktowego gola, gdy dośrodkowanie Biedrzyckiego wykorzystał Baca. Do końca meczu nieporadnie grający gospodarze tylko prokurowali sytuacje dla przeciwników. Dwie wykorzystał sam Michalczuk, a przy trzeciej został sfaulowany w polu karnym przez Bohdanowicza i wynik meczu na 2:6 ustalił Milewski. 10 straconych goli w dwóch kolejnych meczach musiało być sygnałem ostrzegawczym, że po dobrym początku wszystko idzie w niewłaściwym kierunku. Piłkarze Stomilu nie wyciągnęli wniosków z popełnionych błędów i podobne popełnili w Kielcach w spotkaniu z Błękitnymi. Kolejne 4:0 po słabych 90 minutach spowodowało, że w trzy tygodnie olsztynianie z czubka tabeli przesunęli się na sam dół. Trener Budziłek problemów w dyspozycji swoich zawodników upatrywał w nonszalancji wynikającej z gry w III lidze, gdzie ewentualne błędy nie były tak kosztowne jak szczebel wyżej.

Po trzech porażkach z rzędu bardzo liczono na przełamanie w meczu z Polonią Warszawa. Od pierwszego składu ze względów dyscyplinarnych odsunięto Romanowskiego. Początek spotkania znowu zwiastował klęskę. W 11. minucie goście wykonywali rzut wolny, olsztynianie ustawili wieloosobowy mur, spodziewając się strzału, tymczasem piłkę podano Lesiakowi, który po zwodzie minął obrońcę Stomilu i pokonał Bohdanowicza. Trzy minuty później w środku boiska doszło do starcia Biedrzyckiego i Dudka, który kopnął bez piłki przeciwnika, za co obejrzał czerwoną kartkę. Olsztynianie atakowali i zdobyli w drugiej połowie dwa gole dzięki strzałom z dystansu, których autorami byli Piotr Szymański i Waldemar Ząbecki. W kolejnym meczu przeciwko Borucie Zgierz, drużynie stworzonej z zawodników z łódzkich klubów, stomilowcy zagrali jak III-ligowcy. W 42. minucie gola strzelił Świątkiewicz po strzale z 16 metrów, a po przerwie kolejne ciosy zadali Jacek Płuciennik i Kozłowski. Przed końcem meczu przytomnie w zamieszaniu w polu karnym Boruty zachował się wprowadzony kwadrans wcześniej Dariusz Kondratowicz, który dał gościom honorowe trafienie. Bezbramkowy remis z Siarką Tarnobrzeg przy bardzo niskiej frekwencji ożywił dyskusję o wysokich cenach biletów niewspółmiernych do osiąganych wyników. Stomil z 10 punktami w 11 meczach zajmował dopiero 15. pozycję. Nie pomógł wyjazd do Rzeszowa, gdzie olsztynianie także nie zdołali wygrać. W pojedynku z Resovią lepsi okazali się gospodarze. W 65. minucie błąd popełnił Cezary Kalinowski, a Kopeć okazał się bezlitosny i umieścił piłkę w siatce. Tuż przed końcowym gwizdkiem Rop popchnął Kalinowskiego na olsztyńskiego bramkarza i w kuriozalny sposób podwyższył prowadzenie rzeszowian.

Mecz sąsiadujących ze sobą zespołów Stomilu i przedostatniej Sandecji miał pokazać, któremu zespołowi bardziej zależy na utrzymaniu. Fatalne widowisko w pierwszej połowie zakończyło się trafieniem Bacy. W 63. minucie po akcji skrzydłem Roszkiewicza słaby strzał oddał Biedrzycki, jednak piłka wturlała się za linię bramkową. Wynik meczu ustalił strzałem głową z bliska Baca, który wcześniej zmarnował był doskonałą okazję, nie trafiając w piłkę metr przed bramką. Stomilowi ewidentnie nie szło na wyjazdach. Olsztynianie przegrali także w Dębicy z Wisłoką po strzale Zawory z 30 metrów. Do końca rundy wypadł Baca za czerwoną kartkę, a w kolejnym spotkaniu za trzy żółte musiał pauzować także Prucheński. Stomil bez dwóch podstawowych napastników nie dał rady elbląskiej Olimpii, przegrywając u siebie po dwóch trafieniach Czesnokowa. Przy pierwszej bramce asystował były piłkarz Stomilu Jānis Intenbergs. Łotysz zagrał piłkę w pole bramkowe, futbolówka ledwo się toczyła wzdłuż linii bramkowej, za to jego but poszybował na kilkadziesiąt metrów, mimo to przytomnie zachował się Czesnokow i otworzył wynik meczu. Stomil zrehabilitował się w kolejnym spotkaniu ogrywając GKS Bełchatów 4:0 dzięki trafieniom Biedrzyckiego i Prucheńskiego. Na zakończenie rundy olsztynianie przywieźli jeszcze z Kielc bezbramkowy remis po wyrównanym meczu.

Na półmetku rozgrywek OKS zajmował zagrożone spadkiem 15. miejsce. Trener Budziłek rozglądał się za wzmocnieniami, a jego wzrok podążał w kierunku wschodnim. W sparingach dobrą dyspozycją wyróżniali się: obrońcy Aleksandr Artiomow z Bałtiki Kaliningrad, Jan Fijałkowski z Olimpii Olsztynek i lider strzelców okręgówki pomocnik Tomasz Sokołowski z Łyny Sępopol, odbywający służbę wojskową w Bartoszycach. Cała trójka została w Olsztynie na rundę wiosenną. Mecz towarzyski z Zawiszą skończył się małą awanturą. Faworyzowany zespół z Bydgoszczy nie mógł pogodzić się ze stratą bramki, a Andrzej Brończyk naubliżał sędziemu Jarosławowi Szostkowi. Bramkarz Zawiszy za swoje zachowanie zobaczył czerwoną kartkę, a trenerzy rywali nakazali swoim podopiecznym zejście z boiska.

W meczu inaugurującym rundę rewanżową Stomil wywalczył punkt. Spotkanie z Gwardią lepiej rozpoczęli gospodarze: w 18. minucie Paweł Kowalewski wyprzedził dwóch obrońców, minięty został jeszcze Uładzimir Pawliuczik, i strzelił do pustej bramki. Stomil szybko wyrównał po ładnym strzale Prucheńskiego z narożnika pola karnego. Po przerwie po rzucie rożnym na prowadzenie warszawian wyprowadził strzałem głową Grzegorz Szeliga, a 12 minut przed końcem wyrównał Baca, który przejął piłkę uderzoną głową przez Szymańskiego i wpakował ją do siatki. Podziałem punktów zakończył się także mecz z Cracovią. Oba gole wpadły w drugiej połowie: najpierw Holochera pokonał Mariusz Szulżycki, a pięć minut przed końcowym gwizdkiem Pawliuczika Edward Kowalik. Stomil wdrapał się z trudem na 14. pozycję w tabeli, ale po spotkaniu z Jagiellonią (0:1) znowu spadł na 15. Niestety trudno gonić rywali remisami i porażkami, bo po bezbramkowym meczu ze Stalą Rzeszów olsztynianie ulegli Avii Świdnik 1:0, a zwycięską bramkę zdobył w 90. minucie Leszczyński po rzucie rożnym i zamieszaniu w polu karnym. Stomil Olsztyn wpadł w spory dołek i mimo że inne wyniki układały się korzystnie, to nad Warmią zebrały się czarne chmury. Fatalna postawa z Petrochemią tylko potwierdziła, że wiosną podopieczni trenera Budziłka będą dostarczycielami punktów. W 57. minucie Baca trafił co prawda w słupek, ale to była jedyna dobra okazja gospodarzy. Płocczanie byli wyraźnie lepsi, a Stomil musiał ratować Pawliuczik, broniąc strzał Krzywkowskiego. Petrochemia trafiła także w poprzeczkę, więc w sytuacjach bramkowych znacznie przeważała. W 85. minucie Robert Gapiński wykonywał rzut rożny i tak podkręcił piłkę, że ta wpadła do siatki. Chwilę później jeszcze czerwoną kartkę zobaczył Dylewski, jednak wynik meczu się nie zmienił.

Ile można czekać na zwycięstwo? Pół roku? Kto wie... Olsztynianie pojechali do trzeciego w tabeli Chemika, który jesienią w Olsztynie wygrał 2:6. Kibice w Bydgoszczy byli bardzo skonsternowani, gdy kilkadziesiąt sekund po rozpoczęciu spotkania Biedrzycki wykonywał rzut wolny z 35 metrów i załadował piłkę w samo okienko. Chwilę później Prucheński z rzutu rożnego trafił w poprzeczkę, a Baca po minięciu dwóch obrońców mógł strzelić gola, jednak jak spod ziemi wyrósł obrońca Chemika, który zażegnał niebezpieczeństwo. Po zmianie stron dwie doskonałe sytuacje zmarnował Baca: raz minął Znajdka i z 8 metrów strzelił nad pustą bramką, a później minimalnie się pomylił. Niewykorzystane sytuacje lubią się mścić i znowu we znaki olsztynianom dał się Michalczuk, który w 66. minucie strzałem głową wyrównał wynik meczu. Stomil mógł mecz wygrać, ale swoje szanse zmarnowali jeszcze Andrzej Jankowski, Sokołowski i Prucheński. Cztery remisy, trzy porażki i... w końcu zwycięstwo nad Błękitnymi. W tym meczu emocji nie brakowało. W 35. minucie Fijałkowski wypuścił Bacę na dobrą pozycję, a napastnik Stomilu został sfaulowany w polu karnym przez Zająca. Do jedenastki podszedł Prucheński, uderzył technicznie i... Gładyś okazał się lepszy. W drugiej połowie na szczęście uderzenie Bacy po podaniu Jankowskiego znalazło drogę do siatki. Przełamanie olsztynian nie trwało długo i w następnej kolejce lepsza okazała się Polonia. Stomil szybko wyszedł na prowadzenie, gdy przytomnie w polu karnym zachował się Czesław Żukowski. Kilkanaście minut później po dośrodkowaniu Roweckiego wyrównał Grzegorz Wędzyński. Niestety końcówka meczu należała do gospodarzy, którzy za sprawą Lesiaka mogli cieszyć się z dwóch punktów.

Końcówka sezonu zapowiadała się dla Stomilu i jego kibiców niezwykle emocjonująco. Niemal pewne spadku były już zespoły Sandecji, Cracovii i Olimpii Elbląg. W 28. serii gier olsztynianie zdobyli punkt z liderem II ligi Siarką Tarnobrzeg. OKS osłabiony brakiem Bacy i Ząbeckiego radził sobie całkiem przyzwoicie, chociaż w 27. minucie stracił bramkę, której autorem był młodzieżowy reprezentant Polski Andrzej Kobylański. Chwilę przed przerwą wrzutkę Szymańskiego przedłużył Prucheński, a piłka trafiła do Biedrzyckiego, który z bliska pokonał Paciorkowskiego. Ważnym zwycięstwem było pokonanie 2:0 Resovii po dwóch golach Bacy. Najpierw w 58. minucie Jankowski zabrał piłkę rywalom i doskonałym podaniem obsłużył olsztyńskiego napastnika, a minutę przed końcem dobił odbity przez Białka strzał Michalewskiego. Najważniejsze było jednak podtrzymanie dobrych wyników z przedostatnią Sandecją. To znowu udało się dzięki dwóm bramkom Bacy, ale Stomil ciągle nie mógł odetchnąć przez ścisk w tabeli. W kolejnym spotkaniu olsztynianie mierzyli się na własnym boisku z mającą punkt więcej Wisłoką Dębica, która za punkt honoru postawiła sobie osiągnięcie bezbramkowego wyniku. Stomil dominował w pierwszej połowie, jednak strzały Prucheńskiego i Szymańskiego nie znalazły drogi do bramki, a stuprocentową sytuację zmarnował Sokołowski. Wisłoka dwukrotnie próbowała zagrozić bramce Pawliuczika po stałym fragmencie i kontrataku, lecz bez bramkowego efektu. Po zmianie stron gospodarze grali znacznie ambitniej, a pomagał im wiejący w plecy wiatr. Szczęścia próbowali m.in. Biedrzycki, Prucheński czy Fijałkowski. Stomil zaczął godzić się z bezbramkowym remisem, gdy w 87. minucie wrzutkę Biedrzyckiego na bramkę zamienił Prucheński. Tuż przed końcowym gwizdkiem Andrzej Jasiński dobił Wisłokę dzięki doskonałej akcji Żukowskiego. Dzięki temu zwycięstwu Stomil Olsztyn w tabeli II ligi wyprzedził nie tylko Wisłokę, ale także Gwardię Warszawa i Koronę Kielce. Trener Budziłek wiedział, że to jeszcze nie koniec emocji...

Niedosyt pozostał po meczu z Olimpią Elbląg, która wówczas bardziej myślała chyba o przyszłorocznych rozgrywkach w III lidze. Stomil w przekroju całego spotkania był drużyną wyraźnie lepszą, jednak z trudem uratował remis. W bramce Olimpii dwoił się i troił Jarosław Talik, a z przodu jedną z dwóch okazji całego zespołu na bramkę zamienił Adam Nowosielski w 40. minucie. W przerwie do kontuzjowanych przed spotkaniem: Pawliuczika, Jankowskiego i Szymańskiego dołączył Fijałkowski. W 76. minucie wyrównał Sokołowski, lobując Talika, i to by było na tyle z sukcesów OKS-u w Elblągu. Przed meczem z GKS-em Bełchatów udało się ściągnąć z Pogoni Szczecin Wiśniewskiego, który nie znalazł uznania w oczach swojego trenera i powrócił w dobrze znane sobie strony. Pierwsza połowa była dość wyrównana i po jednej sytuacji z każdej ze stron zmarnowali Leszczuk i Sokołowski. Po przerwie lepiej grał Stomil. W 50. minucie Baca minął bramkarza GKS-u, a sprytny Pochopień spowodował jego upadek. Sprawiedliwość wymierzył jednak Biedrzycki z rzutu karnego. Nieźle na tle rywali wyglądał Wiśniewski, który kilka razy ośmieszył zawodników Bełchatowa. Przewaga gospodarzy jednak z każdą minutą wzrastała. W 81. Bohdanowicz sfaulował przed polem karnym napastnika GKS-u i otrzymał czerwoną kartkę. Między słupkami musiał pojawić się więc lekko kontuzjowany Pawliuczik. Białoruski bramkarz do końca meczu uwijał się jak w ukropie, ratując skórę grających w 9 olsztynian, bo za boiskiem opatrywany był Ząbecki. Pawliuczik skapitulował jednak dwie minuty przed końcem po celnym strzale Mariusza Gawlicy. Z utraconego w ostatnich minutach zwycięstwa nie należało w Olsztynie robić dramatu, bowiem taki wynik gwarantował Stomilowi utrzymanie, a ostatni mecz z Koroną był spotkaniem obu bezpiecznych drużyn niewalczących o nic więcej niż godne pożegnanie z rozgrywkami. Zakończenie sezonu z Koroną Kielce olsztynianie rozpoczęli od nieudanej pułapki ofsajdowej w 4. minucie, co wykorzystał Marek Parzyszek, zamieniając na gola sytuację sam na sam z Pawliuczikiem. Wyrównał dopiero po przerwie Prucheński, lecz końcówka należała już tylko do Stomilu. Najpierw w 84. minucie po rzucie wolnym wykonywanym przez Szulżyckiego bramkę głową zdobył Jasiński, a kilkadziesiąt sekund później po udanym dryblingu i celnym strzale w okienko Baca cieszył się z 13. gola w sezonie.



Kot, Emilozo


    Stomil Olsztyn 1:1 Gwardia Warszawa (3000)
    Biedrzycki 43 - Wielogórski 36

Stomil: Jastalski - Roszkiewicz, Waćkowski, Ząbecki, Michalewski, Żukowski (75 Czereszewski), Romanowski, Biedrzycki, Baca (66 Opaliński), Szulżycki, Prucheński.

    Cracovia 1:2 Stomil Olsztyn (8000)
    Owca 11 - Baca 64, Prucheński 66

Stomil: Bohdanowicz - Roszkiewicz, Waćkowski, Michalewski, Ząbecki, Romanowski, Jankowski, Żukowski (46 Baca), Szulżycki, Biedrzycki, Prucheński (88 Opaliński).

    Stomil Olsztyn 1:0 Jagiellonia Białystok (5000)
    Roszkiewicz 8

Stomil: Bohdanowicz - Roszkiewicz, Waćkowski, Ząbecki, Michalewski, Romanowski, Jankowski (70 Żukowski), Szulżycki, Biedrzycki, Baca (86 Czereszewski), Prucheński.

    Stak Rzeszów 1:0 Stomil Olsztyn (3000)
    Znojek 49

Stomil: Bohdanowicz - Roszkiewicz, Waćkowski, Ząbecki, Michalewski, Romanowski, Jankowski (72 Żukowski), Biedrzycki, Szulżycki (77 Browarski), Baca, Prucheński.

    Stomil Olsztyn 4:2 Avia Świdnik (3500)
    Baca 17, 71, Prucheński 49, 77 - Głowacki 27, 43
    w 74. minucie Woźniak (Avia) został ukarany czerwoną kartką (za niesportowe zachowanie)

Stomil: Bohdanowicz - Roszkiewicz, Waćkowski, Ząbecki, Baca, Michalewski, Romanowski, Biedrzycki, Jankowski (46 Żukowski), Szulżycki, Prucheński.

    Wisła Płock 4:0 Stomil Olsztyn (2000)
    Krzywkowski 35, Wiewiór 52, Cecherz 55, Buzuk 78

Stomil: Bohdanowicz - Roszkiewicz (17 Czereszewski), Ząbecki, Waćkowski, Michalewski, Romanowski, Biedrzycki, Żukowski (59 Jankowski), Szulżycki, Baca, Prucheński.

    Stomil Olsztyn 2:6 Chemik Bydgoszcz (3500)
    Prucheński 15, Baca 58 - Gliniewicz 28, Michalczuk 36, 74, 86, Milewski 90 (k)

Stomil: Bohdanowicz - Roszkiewicz, Waćkowski, Ząbecki, Michalewski, Romanowski, Szulżycki (70 Browarski), Biedrzycki, Czereszewski, Baca, Prucheński (60 Opaliński).

    Błękitni Kielce 4:0 Stomil Olsztyn (1000)
    Zając 18, 59, Lipka 56 (k), Borucz 64

Stomil: Jastalski - Roszkiewicz, Waćkowski, Jankowski (37 Kondratowicz), Szymański, Romanowski, Biedrzycki, Szulżycki (63 Ząbecki), Michalewski, Baca, Prucheński.

    Stomil Olsztyn 2:1 Polonia Warszawa (3500)
    Szymański 60, Ząbecki 71 - Lesiak 11
    w 14. minucie Dudek (Polonia) został ukarany czerwoną kartką (za kopnięcie przeciwnika bez piłki)

Stomil: Bohdanowicz - Roszkiewicz, Waćkowski, Jankowski, Ząbecki, Biedrzycki, Szymański, Michalewski, Prucheński, Szulżycki, Baca (87 Opaliński).

    Boruta Zgierz 3:1 Stomil Olsztyn (1500)
    Świątkiewicz 42, Płuciennik 50, Kozłowski 59 - Kondratowicz 83

Stomil: Bohdanowicz - Roszkiewicz, Waćkowski, Ząbecki, Jankowski, Michalewski, Szymański, Biedrzycki, Baca, Opaliński (67 Kondratowicz), Prucheński.

    Stomil Olsztyn 0:0 Siarka Tarnobrzeg (1500)

Stomil: Bohdanowicz - Roszkiewicz, Waćkowski (66 Żukowski), Ząbecki, Jankowski, Michalewski, Szymański, Biedrzycki, Kalinowski, Szulżycki (55 Baca), Prucheński.

    Resovia 2:0 Stomil Olsztyn
    Kopeć 65, Rop 90

Stomil: Pawliuczik - Roszkiewicz, Kalinowski, Ząbecki, Jankowski, Michalewski, Szulżycki (72 Żukowski), Szymański, Prucheński, Biedrzycki (68 Czereszewski), Baca.

    Stomil Olsztyn 3:0 Sandecja Nowy Sącz (3000)
    Baca 45, 86, Biedrzycki 63

Stomil: Pawliuczik - Roszkiewicz, Kalinowski, Ząbecki, Jankowski, Michalewski, Szymański, Żukowski, Szulżycki (58 Biedrzycki), Prucheński, Baca.

    Wisłoka Dębica 1:0 Stomil Olsztyn
    Zawora 7
    w ? minucie Baca (Stomil) został ukarany czerwoną kartką (za dwie żółte)

Stomil: Pawliuczik - Roszkiewicz, Kalinowski, Ząbecki, Jankowski, Michalewski, Żukowski (73 Waćkowski), Biedrzycki, Baca, Szulżycki, Opaliński (65 Prucheński).

    Stomil Olsztyn 0:2 Olimpia Elbląg (1000)
    Czesnokow 81, 85

Stomil: Pawliuczik - Roszkiewicz, Waćkowski, Ząbecki, Jankowski, Michalewski, Żukowski, Biedrzycki, Opaliński, Szulżycki, Szymański.

    Stomil Olsztyn 4:0 GKS Bełchatów (1500)
    Prucheński 15, 75, Biedrzycki 52, 61

Stomil: Pawliuczik - Roszkiewicz, Kalinowski, Ząbecki, Michalewski, Szymański (70 Czereszewski), Romanowski, Biedrzycki, Żukowski, Szulżycki (76 Kondratowicz), Prucheński.

    Korona Kielce 0:0 Stomil Olsztyn (1200)

Stomil: Pawliuczik - Roszkiewicz, Browarski, Ząbecki, Michalewski, Romanowski, Żukowski, Biedrzycki, Szymański, Szulżycki, Prucheński.

    Gwardia Warszawa 2:2 Stomil Olsztyn (500)
    Kowalewski 18, Szeliga 54 - Prucheński 27, Baca 78

Stomil: Pawliuczik - Roszkiewicz, Fijałkowski, Artiomow, Ząbecki, Żukowski (55 Szymański), Sokołowski (69 Jankowski), Baca, Szulżycki, Prucheński.

    Stomil Olsztyn 1:1 Cracovia (1500)
    Szulżycki 49 - Kowalik 85

Stomil: Pawliuczik - Roszkiewicz, Fijałkowski, Szymański, Artiomow, Michalewski, Żukowski, Sokołowski (68 Biedrzycki), Baca, Szulżycki, Prucheński.

    Jagiellonia Białystok 1:0 Stomil Olsztyn (2000)
    Sokół 32

Stomil: Pawliuczik - Biedrzycki, Fijałkowski, Artiomow, Ząbecki, Sokołowski, Szulżycki, Michalewski, Żukowski (56 Szymański), Baca, Prucheński (72 Opaliński).

    Stomil Olsztyn 0:0 Stal Rzeszów (1500)

Stomil: Pawliuczik - Roszkiewicz, Fijałkowski, Ząbecki, Artiomow, Biedrzycki, Szymański, Sokołowski, Baca, Szulżycki (69 Michalewski), Prucheński (79 Opaliński).

    Avia Świdnik 1:0 Stomil Olsztyn
    Leszczyński 90
    w 65. minucie Głowacki (Avia) nie wykorzystał rzutu karnego (strzelił obok)

Stomil: Pawliuczik - Roszkiewicz, Żukowski, Artiomow, Ząbecki, Michalewski, Biedrzycki, Sokołowski, Szymański, Baca, Szulżycki (75 Opaliński).

    Stomil Olsztyn 0:1 Petrochemia Płock (1000)
    Gapiński 85
    w 87. minucie Dylewski (Petrochemia) został ukarany czerwoną kartką (za dwie żółte)

Stomil: Pawliuczik - Roszkiewicz, Fijałkowski, Ząbecki, Artiomow, Sokołowski (74 Prucheński), Szymański (55 Michalewski), Biedrzycki, Baca, Szulżycki, Żukowski.

    Chemik Bydgoszcz 1:1 Stomil Olsztyn (1500)
    Michalczuk 66 - Biedrzycki 1

Stomil: Pawliuczik - Kalinowski, Fijałkowski, Ząbecki, Artiomow, Żukowski, Jankowski, Biedrzycki, Baca, Sokołowski, Prucheński.

    Stomil Olsztyn 1:0 Błękitni Kielce (2000)
    Baca 51
    w 35. minucie Prucheński (Stomil) nie wykorzystał rzutu karnego (Gładyś obronił)

Stomil: Pawliuczik - Roszkiewicz, Fijałkowski, Ząbecki, Michalewski (60 Szulżycki), Żukowski (71 Szymański), Jankowski, Biedrzycki, Baca, Sokołowski, Prucheński.

    Polonia Warszawa 2:1 Stomil Olsztyn (1500)
    Wędzyński 25, Lesiak 79 - Żukowski 12

Stomil: Pawliuczik - Roszkiewicz, Fijałkowski, Ząbecki, Michalewski (72 Szymański), Żukowski, Jankowski, Biedrzycki, Baca, Sokołowski, Prucheński.

    Stomil Olsztyn 1:0 Boruta Zgierz (2500)
    Prucheński 35

Stomil: Pawliuczik - Szymański, Fijałkowski, Ząbecki, Michalewski, Żukowski, Jankowski, Biedrzycki, Baca, Sokołowski (79 Jasiński), Prucheński (88 Szulżycki).

    Siarka Tarnobrzeg 1:1 Stomil Olsztyn (3000)
    Kobylański 28 - Biedrzycki 43

Stomil: Pawliuczik - Roszkiewicz, Fijałkowski, Szymański, Jankowski, Michalewski, Biedrzycki, Żukowski, Sokołowski (75 Jasiński), Szulżycki, Prucheński.

    Stomil Olsztyn 2:0 Resovia (2500)
    Baca 58, 89

Stomil: Pawliuczik - Roszkiewicz, Fijałkowski, Ząbecki, Michalewski, Żukowski (88 Szymański), Jankowski, Biedrzycki, Baca, Sokołowski (70 Szulżycki), Prucheński.

    Sandecja Nowy Sącz 1:2 Stomil Olsztyn
    Pietrzak 60 - Baca 49, 75

Stomil: Pawliuczik - Roszkiewicz, Fijałkowski, Ząbecki, Michalewski, Żukowski (74 Szymański), Jankowski, Biedrzycki, Baca, Sokołowski (77 Jasiński), Prucheński.

    Stomil Olsztyn 2:0 Wisłoka Dębica (3500)
    Prucheński 87, Jasiński 90

Stomil: Pawliuczik - Roszkiewicz, Fijałkowski, Szymański (67 Ząbecki), Michalewski, Żukowski, Jankowski, Biedrzycki, Baca, Sokołowski (77 Jasiński), Prucheński.

    Olimpia Elbląg 1:1 Stomil Olsztyn (400)
    Nowosielski 40 - Sokołowski 76

Stomil: Bohdanowicz - Roszkiewicz, Fijałkowski (46 Jasiński), Ząbecki, Michalewski, Żukowski (55 Szulżycki), Kalinowski, Biedrzycki, Baca, Sokołowski, Prucheński.

    GKS Bełchatów 1:1 Stomil Olsztyn (1000)
    Gawlica 88 - Biedrzycki 50 (k)
    w 81. minucie Bohdanowicz (Stomil) został ukarany czerwoną kartką (za faul taktyczny)

Stomil: Bohdanowicz - Roszkiewicz, Michalewski, Ząbecki, Jankowski, Żukowski, Wiśniewski, Biedrzycki, Sokołowski, Baca, Prucheński (81 Pawliuczik).

    Stomil Olsztyn 3:1 Korona Kielce (3000)
    Prucheński 58, Jasiński 84, Baca 86 - Parzyszek 4

Stomil: Pawliuczik - Roszkiewicz (73 Jasiński), Michalewski, Jankowski, Ząbecki, Żukowski, Wiśniewski (68 Szulżycki), Biedrzycki, Sokołowski, Baca, Prucheński.


STATYSTYKI INDYWIDUALNE
MECZE:
33 - Andrzej Biedrzycki,
32 - Bogdan Michalewski, Janusz Prucheński, Waldemar Ząbecki,
31 - Leszek Roszkiewicz,
29 - Cezary Baca, Czesław Żukowski,
28 - Mariusz Szulżycki,
24 - Andrzej Jankowski,
22 - Uładzimir Pawliuczik, Piotr Szymański,
17 - Tomasz Sokołowski,
14 - Jan Fijałkowski,
13 - Ireneusz Waćkowski,
11 - Andrzej Bohdanowicz,
10 - Sławomir Opaliński, Mirosław Romanowski,
7 - Aleksandr Artiomow, Cezary Kalinowski,
6 - Sylwester Czereszewski, Andrzej Jasiński,
3 - Leszek Browarski, Dariusz Kondratowicz,
2 - Dariusz Jastalski, Mariusz Wiśniewski.

GOLE:
13 - Cezary Baca,
10 - Janusz Prucheński,
7 - Andrzej Biedrzycki,
2 - Andrzej Jasiński,
1 - Dariusz Kondratowicz, Leszek Roszkiewicz, Tomasz Sokołowski, Mariusz Szulżycki, Piotr Szymański, Waldemar Ząbecki, Czesław Żukowski.

MINUTY:
2822 - Andrzej Biedrzycki,
2750 - Waldemar Ząbecki,
2708 - Bogdan Michalewski,
2700 - Leszek Roszkiewicz,
2669 - Janusz Prucheński,
2389 - Cezary Baca,
2036 - Czesław Żukowski,
1984 - Mariusz Szulżycki,
1899 - Uładzimir Pawliuczik,
1896 - Andrzej Jankowski,
1486 - Piotr Szymański,
1399 - Tomasz Sokołowski,
1215 - Jan Fijałkowski,
1073 - Ireneusz Waćkowski,
981 - Andrzej Bohdanowicz,
900 - Mirosław Romanowski,
630 - Aleksandr Artiomow, Cezary Kalinowski,
325 - Sławomir Opaliński,
224 - Sylwester Czereszewski,
180 - Dariusz Jastalski,
158 - Mariusz Wiśniewski,
123 - Leszek Browarski,
114 - Andrzej Jasiński,
90 - Dariusz Kondratowicz.

TABELA

1. Siarka Tarnobrzeg        34    44    46:25
2. Jagiellonia Białystok    34    43    53:28
3. Stal Rzeszów            34    43    44:28
4. Boruta Zgierz        34    42    42:27
5. Chemik Bydgoszcz        34    40    49:37
6. Błękitni Kielce        34    38    32:20
7. Polonia Warszawa        34    38    49:41
8. Avia Świdnik            34    38    37:35
9. GKS Bełchatów        34    36    31:29
10. Petrochemia Płock        34    35    32:25
11. Resovia Rzeszów        34    34    45:38
12. Stomil Olsztyn        34    32    38:45
13. Korona Kielce        34    31    38:38
14. Wisłoka Dębica        34    30    27:37
15. Gwardia Warszawa        34    29    38:50
16. Olimpia Elbląg        34    23    26:61
17. Sandecja Nowy Sącz        34    19    27:54
18. Cracovia Kraków        34    7    26:62

Patronite Zostań patronem stomil.olsztyn.pl! Doceniasz naszą pracę? Chcesz więcej ciekawych materiałów? Wspieraj nas tutaj: https://patronite.pl/stomilolsztynpl

Zobacz także:

  • Fotorelacja: Sezon 1991/92: Utrzymać II ligę za wszelką cenę

Tagi: Stomil Olsztyn, historia Stomilu


Komentarze

  1. 09.06.19 07:03 korgan79

    To był mój drugi sezon na Stomilu. Mecz z Wisłoką - emocje do końca - to zwycięstwo i utrzymanie w lidze spowodowało, że za dwa lata Wielki Stomil awansował do 1 ligi :)

  2. 08.06.19 12:28 THE CORE

    Super materiał. To był ''moj'' czas i ''moj'' Stomil. :) Warto dodać, że wiosną w meczu z Błękitnymi, Baca który strzelił gola, nie powinien zagrać bo miał pauzować za żółte kartki. PZPN to przegapił, ale czujni byli nasi rywale w walce o utrzymanie. W efekcie mecze z Błękitnymi, Polonią i Borutą zostały zweryfikowane jako walkowery 0-3 na niekorzyść Stomilu. Nasz klub jednak się odwołał, twierdząc, że kara Bacy dotyczyła tylko meczu z Błękitnymi a nie z Polonią lub Borutą - i te dwa walkowery zostały cofnięte; pozostało tylko 0-3 z Błękitnymi. Dlatego tak ważny był mecz z Wisłoką - jeden z tych które będę pamiętał zawsze. :)

  3. 08.06.19 08:55 Adaśko

    Sam zaś przepraszam za literówki w mojej poprzedniej wiadomości. Efekt pisania na smartfonie...

  4. 08.06.19 07:07 Adaśko

    Jak zwykle fsjny, ciekawy materiał!!! I tylko jedna drobna uwaga stylistyczna. Odnosząc się w tekście do wyniku meczu raczej nie patrzymy na to, kto jest gospisarzem. A więc mecz można wygrać 2:1. Ale nie można go wygrać 1:2. Podobnie mecz można przegrać 0:1. Ale nie można przegrać 1:0. :)

Redakcja stomil.olsztyn.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, które są niezależnymi opiniami czytelników serwisu. Jednocześnie stomil.olsztyn.pl zastrzega sobie prawo do kasowania komentarzy zawierających wulgaryzmy, treści rasistowskie, reklamy, wypowiedzi nie związane z tematem artykułu, "trolling", sformułowania obraźliwe w stosunku do innych czytelników serwisu, osób trzecich, klubów lub instytucji itp., a w skrajnych przypadkach do blokowania możliwości komentowania wiadomości przez poszczególnych użytkowników.

Dodaj swój komentarz

Musisz być zalogowany, aby dodać komentarz. Zaloguj się tutaj.


Zostań fanem

...i bądź na bieżąco!