Po meczu Stomilu Olsztyn z Radunią Stężyca rozmawialiśmy z bramkarzem olsztyńskiego klubu - Piotrem Skibą. Piłkarz zagrał w pierwszej połowie spotkania, które Stomil przegrał 1:6.
Jak ocenisz to spotkanie?
- Nie mieliśmy mocy, przeciwnik wyprzedzał nas na każdym kroku. Jesteśmy po bardzo ciężkim obozie, bo w Cetniewie pracowaliśmy nad siłą i wytrzymałością. Jesteśmy zajechani grzecznie mówiąc. Nikt nie zakładał, że dostaniemy takie lanie, ale nas nie było dzisiaj na tle trzecioligowego zespołu.
Podsumuj to zgrupowanie. Jesteście zadowoleni z tego okresu?
- To zaprocentuje w lidze. Mieliśmy dwa treningi plus poranne bieganie, czyli łącznie trzy jednostki. Wykonaliśmy w Cetnie bardzo ciężką prace. Mieliśmy dobre warunki do pracy.
To było wasze pierwsze zgrupowanie nad morzem?
- Pamiętam, że za juniora biegałem po plaży. Za seniora to pierwszy raz byłem w Cetniewie. Po to tutaj przyjechaliśmy, żeby się "zajechać".
Pamiętasz swój pierwszy obóz przygotowawczy ze Stomilem?
- Oj nie... to było tak dawno, byliśmy chyba w Gdyni.
Znalazłeś czas na morsowanie w Bałtyku. Kogo jeszcze namówiłeś na takie "szaleństwo"?
- Sam się zdziwiłem, ale swojego współlokatora Grześka Lecha. To takie amatorskie morsowanie. Dużo chłopaków wchodziło do morza, do kolan, ale ja trochę głębiej. To zawsze robiliśmy między drugim, a trzecim treningiem. Fale robiły swoje. Idealna terapia jaką sobie można wyobrazić. Szok dla organizmu, pobudzenie krążenia. I o to chodziło przy tak cieżkiej pracy. Odpoczynek i regeneracja jest bardzo ważna.
Jaka jest różnica w morsowaniu w morzu a w jeziorze?
- Woda w Bałtyku jest zimniejsza i ten wiatr robi swoje. Wracam teraz do "Krainy Tysiąca Jezior" i już na niedzielę jestem umówiony na morsowanie.
Długi masz staż w morsowaniu?
- Nie... Nie wiem co mi siadło na głowę, ale zacząłem morsować z początkiem tego roku. Przełałem się i tak się umawiamy na taką odnowę. Polecam wszystkim w gronie rodzinnym i przyjaciół.
- Jaki to może być rok dla Stomilu?
- Życzę wszystkim spokojnego roku. Żebyśmy szybko zapewnili sobie utrzymanie i mogli powalczyć o coś więcej. To będzie inny rok niż poprzednie. Oczekiwania wszystkich są wyższe niż nasze miejsce w tabeli. My mamy dość tego, że co sezon do ostatniego meczu bijemy się o pozostanie w I lidze. Chcemy zadomowić się w górnej części tabeli, chcielibyśmy powalczyć o miejsca barażowe. Czy my jesteśmy na to gotowi? Czas pokaże. Liga rządzi się swoimi prawami. Niedługo jedziemy na kolejny obóz i tam też będziemy ciężko pracować. Pierwszy raz się zdarzyło, że zimą jedziemy na dwa obozy. To musi zaowocować. W końcu jest normalnie, takie warunki powinny być zawsze w pierwszoligowym klubie. Nasze czyste głowy jakie mamy od niepamiętnych czasów pozwalają skupić się nam tylko na przygotowaniach. Nie musimy się martwić o przyszłość klubu.
19.01.20 19:48 TorroRosso
Tak więc powodzenia na nowy sezon . Mam nadzieję że ta normalność o której Pan Piotr mówi będzie naprawdę widać na boisku w meczach ligowych . Myślę że po takim przygotowaniu także głowa zawodników odblokuję się na tyle że nie pozwolą sobie aby przegrywać seriami , że wytrzymają pozytywną presję. Powodzenia . PS. Kibicom na nowy sezon więcej pozytywnego dopingu , więcej wytrwałości oraz mniej słonecznika na ziemi , tylko z powrotem w woreczku , i BARDZO WAŻNE bez tych pieprzonych palaczy papierosów na trybunach - spadać na korytarz , śmierdzi okrutnie