Taki mecz zdarza się raz na jakiś czas. Może lepiej te zero trzy raz niż trzy raz po zero jeden? Chyba nie ma się co rozwodzić, zapominamy i gramy dalej...
Wchodząc na obiekt poczułem się bardzo bezpiecznie. Pewnie tak samo jak pozostali kibice, bo frekwencja dopisała. Szczególnie mocno wypełniona była loża VIP, dawno tam takich tłumów nie widziałem, ale cóż - wybory. Z kolegą P. biegałem pod klubem i zajawki robiliśmy i nawet udało się Mameda zaczepić. W ogóle taka fajna atmosfera była przed meczem, choć w klubie lekką nerwowość oczekiwania dało się wyczuć. Takich pociesznych dwóch panów przyszło na mecz w fantazyjnych kaskach na głowach. Śmiesznie, ale miło.
Jak już wspomniałem, spora frekwencja była, więc liczyłem na niezły spektakl na trybunach. Tym bardziej, że grupa Ultra(S)tomiL zapowiadała oprawę. No i oprawa była jedyną rzeczą na której się nie zawiodłem. Piękna, sami widzieliście. Temat też doniosły i ważny w kontekście wtorkowego święta idealny. Ale już sam sposób prezentacji mnie nie zachwycił, brakowało nachylenia, jak choćby w pamiętnej oprawie z Piłsudskim jeszcze na SBN-ie i po prostu aż prosiło się odpalić race wokół czterech obrazów. Ależ by to pięknie wyglądało wtedy… Ale wiadomo, nielegalne sprawy...
O samym spotkaniu pisał nie będę, nie ma co rozdrapywać ran, zabrakło czegoś i tyle. Tragedii nie ma, jesteśmy cały czas w grze i widoki na spokojną, jak dawno już nie, zimę.
W Święto Niepodległości nie zapomnijcie o narodowych barwach, uczcijcie je choćby rodzinnym spacerem. To ważne, by pamiętać o swojej tożsamości, nie wstydzić się jej i umieć ją uczcić, choć zawsze myśleć o niej z pokorą i zrozumieniem. I pamiętać, że każdy z nas ma do niej prawo.
Następne "(S)krytym okiem" będę pisał już w nowej, powyborczej rzeczywistości politycznej w naszym pięknym mieście. Idźcie na wybory, zagłosujcie, bo jak nie zagłosujecie, to inni zrobią to za was. Myślę, że jest z kogo wybierać i każdy znajdzie odpowiednią dla siebie opcje. Ja pisałem już kiedyś o tym, mam swój typ, na niego zagłosuję, mając nadzieję, że światełko dla całego olsztyńskiego sportu w końcu błyśnie jasnym blaskiem w ciemnych korytarzach naszego ratusza. I ziszczą się nasze marzenia o lepszym jutrze. Z nadzieją i ze sportowym pozdrowieniem. SPW!
11.11.14 09:31 SzEFoo
Porównujac pozycje po pierwszej rundzie z ostatnich sezonow to i tak jest duzy progres. Wtedy bylismy w czarnej d... , a teraz jest dobrze.
11.11.14 09:05 Darek
Z całym szacunkiem do Ciebie i do tego co piszesz Kyniu, zima nie musi być wcale taka spokojna. Od początku sezonu patrzyliśmy w górę tabeli, ale niestety pogubilismy punkty i nad strefą barażową mamy tylko 6 punktów (Sandecja) i to właśnie z tą Sandecją gramy na wyjeździe najbliższy mecz. Nie ma więc co patrzeć teraz w górę tabeli, a spiąć przysłowiowe poślady i walczyć w Sączu o arcyważne 3 pkt. bo może się okazać (nie chcę źle wróżyć), że tak spokojnej zimy nie musimy mieć. Chwała chłopakom, że przy takiej pladze kontuzji ugrali tyle punktów, ale liga dalej trwa. Co do frekwencji, to fakt jest niezła, ale w żaden (ale to żaden!) sposób nie przeklada to się na doping. W Olsztynie jest moda na folklor! "sędzia chuj", "ałaaaa", czasem niedobitek z wuwuzelą przy ryju:). Niestety. Tu nie chodzi mi o młyn, ale o całą trybunę krytą. Tak więc w przypadku Olsztyna frekwencja istostna jest tylko z punktu widzenia sprzedanych biletów, a nie dopingu, bo ten w Olsztynie niestety kuleje!... Smutne, ale niestety prawdziwe. AMEN