Piłkarze Stomilu Olsztyn przegrali w swoim pierwszym sparingu z drugoligowym Zniczem Pruszków 0:1 (0:0). Jedyną bramkę w spotkaniu zdobył w 60. minucie Maksymilian Banaszewski.
- To spotkanie traktuję jako przegląd kadr. Chciałem zobaczyć na jakich piłkarzy można w przyszłości liczyć. Mam już w 70 procentach jasność sytuacji. Nie mam wpływu na to jacy zawodnicy zjawiają się w klubie na testach, kilku z nich mógłbym już dzisiaj podziękować, jednak podjąłem decyzję, że dostaną szansę jeszcze w sobotę na tle trochę słabszego rywala. Piłkarze, którymi jestem zainteresowany, podpisali już umowy z innymi klubami. Gołym okiem było widać, że największy problem mamy ze stwarzaniem sytuacji. Musimy szukać kreatywnego zawodnika do przodu - mówił po meczu trener Mirosław Jabłoński.
Z powodu kontuzji nie grali: Dawid Mieczkowski oraz Arkadiusz Koprucki. Piotr Łysiak w rundzie jesiennej ma grać na wypożyczniu w innym klubie i dlatego nie wystąpił w sparingu.
Następne spotkanie sparingowe piłkarze Stomilu zagrają w sobotę (godz. 11) Nowym Mieście Lubawskim z miejscowym z Finishparkietem Drwęcą.