Relacja z meczu Stomil Olsztyn - GKS Wikielec

Słaba druga połowa

III liga 2024/2025 (5. kolejka, 25.VIII.2024 r.) Olsztyn - stadion Stomilu (Al. Piłsudskiego 69a)
Al. Piłsudskiego 69a, 10-569 Olsztyn.
Stomil Olsztyn 1:2 GKS Wikielec
1:0
42' Tamaz Babunadze Bramki João Criciúma (k) 74'
Mateusz Szmydt 86'
ż Jakub Fronczak
ż Mateusz Jońca
ż Piotr Jakubowski
ż Mateusz Pajdak
ż Paweł Flis
kartki Mateusz Jajkowski ż
Władisław Krasowskij ż
Piotr Kacperek ż
Piotr Kacperek ż
Piotr Kacperek cz
Bramki Stomil Olsztyn: 1. Łukasz Jakubowski - 15. Piotr Jakubowski, 4. Paweł Flis, 6. Adam Paliwoda, 21. Mateusz Jońca (68, 9. Kacper Sionkowski) - 26. Jakub Fronczak (71, 23. Mateusz Pajdak), 28. Piotr Łysiak, 10. Karol Żwir, 19. Denis Gojko - 7. Tamaz Babunadze, 17. Jakub Karpiński (85, 42. Jakub Orpik).
GKS Wikielec: 1. Kacper Włodarczyk - 19. Michał Jankowski (72, 14. Jewhenij Androszczuk), 6. Piotr Kacperek, 33. Lukáš Kubáň, 4. Adrian Rajski, 7. Kacper Kondracki, 16. Denys Ostrowśkyj (59, 17. Sebastian Rojek), 8. Mateusz Jajkowski (85, 11. Michał Kwiatkowski), 15. Raivis Ķiršs (59, 10. Mateusz Szmydt), 9. João Criciúma.
Szczegóły Sędziował: Łukasz Dobrzyński (Morąg).
Widzów: 1650.

Relacja

Olsztynianie do przerwy prowadzili z GKS-em 1:0 po golu Tamaza Babunadze, ale ostatecznie komplet punktów pojechał do Wikielca. Stomil Olsztyn po 5. kolejkach III ligi ma na koncie 7. punktów.

Szkoleniowiec Stomilu Olsztyn Piotr Zajączkowski zdecydował się tylko na jedną zmianę w porównaniu z ostatnim meczem rozegranym w środku tygodnia. Olsztynianie w Radomiu przegrali 1:2 z miejscową Bronią i była to pierwsza porażka Stomilu w tym sezonie III ligi. W ataku widzieliśmy Jakuba Karpińskiego zamiast Kacpra Sionkowskiwgo. GKS Wikielec w pierwszych czterech spotkaniach nie przegrał ani razu, ale podopieczni Damiana Jarzembowskiego mieli mniej punktów. W drużynie rywali na ławce musiał usiąść Michał Leszczyński, wobec kontuzji młodzieżowca z podstawowego składu. Lukáš Kubáň grał w tym meczu od początku. Dwóch byłych graczy Stomilu przed meczem otrzymali pamiątkowe gadżety za grę dla “Dumy Warmii”.

Pierwsze dziesięć minut meczu było mocno wyrównane, ale to gospodarze byli częściej przy piłce i pod bramką rywala. W 14. minucie zakotłowało się pod naszą bramkę, ale na szczęście bez konsekwencji. GKS domagał się też podyktowania rzutu karnego, ale bez rezultatu. W 19. minucie Denis Gojko próbował strzelać, ale nie potrafił dobrze złożyć się do uderzenia. W 21. minucie Brazylijczyk João Criciúma popisał się uderzeniem z przewrotki, ale jeszcze ładniej wybronił to Łukasz Jakubowski. Stomil odpowiedział w 29. minucie, w pole karne dośrodkował Karpiński, ale Tamaz Babunadze trafił prosto w bramkarza Kacpra Włodarczyka. Chwilę później blisko zdobycia gola był Piotr Kapcerek, który strzałem głową po rzucie rożnym próbował zaskoczyć naszego bramkarza. Podobnym uderzeniem Karol Żwir mógł dać prowadzenie w 39. minucie. W 42. minucie Stomil wyszedł na prowadzenie, na piątym metrze idealnie znalazł się Tamaz Babunadze i strzelił gola na 1:0. Przy golu asystował Piotr Łysiak.

Stomil chciał zacząć drugą połowę od mocnego uderzenia. Babunadze wyszedł z szybką kontrą i został sfaulowany przed polem karnym. Stały fragment spokojnie wybronił bramkarz GKS-u. Goście do remisu doprowadzili z rzutu karnego, piłkę w polu karnym dotknął Łysiak, a "jedenastkę" pewnie wykonał Criciúma.

Stomil w drugiej połowie grał zdecydowanie słabiej, goście dążyli do wygranej i stało się to faktem. Trzy punkty dla GKS-u zapewnił Mateusz Szmydt, który z bliska głową wykończył dośrodkowanie z rzutu wolnego. Chwilę wcześniej na żółtą kartkę faulował Mateusz Pajdak.

em


Zapowiedź

W niedzielę (25 sierpnia 2024 roku) Stomil Olsztyn na własnym stadionie rozegra ligowe spotkanie z rywalem z tego samego województwa. Olsztynianie zmierzą się z GKS-em Wikielec. 

Podopieczni Piotra Zajączkowskiego w ostatnim ligowym spotkaniu doznali porażki na wyjeździe z Bronią Radom. Olsztynianie do tego spotkania byli liderami III ligi, ale po środowej kolejce spadli na piątą pozycję. Liderem rozgrywek został teraz ŁKS Łomża, który ma aspiracje 100-lecie klubu świętować na szczeblu centralnym.

Olsztynianie dobrze zaczęli mecz w Radomiu, bo prowadzili 1:0 po trafieniu Pawła Flisa, ale ostatecznie gospodarze przed przerwą doprowadzili do remisu, a po zmianie stron zawodnik Broni Michał Wrześniewski pięknym uderzeniem zapewnił swojej drużynie komplet punktów.

- Z zaangażowania i walki jestem zadowolony, nie mogę odmówić, żadnemu zawodnikowi, żę nie chcieliśmy, bo bardzo chcieliśmy - mówił na konferencji prasowej Piotr Zajączkowski, trener Stomilu Olsztyn. - Zapominamy o tym spotkaniu, jak wyjedziemy z tego stadionu, bo w niedzielę mamy spotkanie derbowe i na tym spotkaniu musimy się wyłącznie skupić. Mecze derbowe rządzą się swoimi prawami i my musimy się odbudować mentalnie po ciężkim meczu.

W niedzielę do Olsztyna przyjedzie GKS Wikielec, który w tym sezonie jeszcze nie przegrał żadnego meczu, ale ma o jeden punkt mniej od Stomilu. Podopieczni Damiana Jarzembowskiego trzy razy zremisowali i raz wygrali. W ostatnim meczu przegrywali 0:2 z Polonią Lidzbark Warmiński, ale zdołali doprowadzić do remisu, a byli nawet blisko odniesienia zwycięstwo. Jedyną wygrana w tym sezonie GKS odniósł w Urszulinie w starciu z Legią II Warszawa. W tym meczu niesłusznie czerwona kartą został ukarany trener Damian Jarzembowski i ominą go dwa spotkania derbowe. W tym spotkaniu także nie będzie mógł kierować zespołem z ławki rezerwowych.

W tym meczu na boisku zobaczymy byłych piłkarzy olsztyńskiego klubu, w bramce wystąpi Michał Leszczyński, a w obronie Lukáš Kubáň. Do tego João Augusto był wielokrotnie przymierzany do gry w Stomilu, ale ostatecznie nigdy do nas nie trafił. Byłym trenerem Wikielca był aktualny trener Stomilu Piotr Zajączkowski, a trzeba pamiętać, że aktualny trener GKS-u był bliski posady w Stomilu po spadku olsztyńskiego klubu z II ligi.

Obydwa zespoły w tym tygodniu zgłosiły do gry po jednym z zawodników. Stomil potwierdził pochodzącego z Braniewa Filipa Sokoła, który ostatnio występował w KP Starogard Gdański. GKS Wikielec pozyskał natomiast Sebastiana Rojka z Górnika Łęczna.

Obydwie ekipy spotkały się podczas okresu przygotowawczego. W Idzbarku Stomil przegrał 0:3. Teraz możemy się spodziewać bardziej wyrównanego spotkania, olsztyński zespół jest na innym etapie budowy. Ostatnie domowe spotkania Stomilu to gwarancje czterech goli po stronie gosdpoarzy, nie mielibyśm nic przeciwko jakby teraz podopieczni Piotra Zajączkowskiego tyle bramek strzelili rywalom.

em