Po zeszłotygodniowym zwycięstwie nad Polonią Warszawa juniorzy młodsi Stomilu nie dali szans kolejnej stołecznej ekipie, tym razem ogrywając Legię na jej boisku.
- My się nie cofamy. Pierwsze cofnięcie oznacza "zaproszenie" przeciwnika - powiedział po meczu dla stomilolsztyn.com Adam Zejer, trener Stomil. - Wysoki pressing, doskok. Oczywiście, że momentami wychodzili z tego pressingu, bo grać potrafią i są bardzo mocnym zespołem. My mieliśmy w pierwszej połowie cztery okazje, z czego jedną wykorzystaliśmy i objęliśmy prowadzenie.
I dodaje: - Niestety w późniejszym etapie meczu zostaliśmy skontrowani, więc Legia wyrównała. Decydujący i zwrotny moment meczu nastąpił, kiedy sędzia odgwizdał rzut karny dla Legii, a Rafał Olszewski obronił rzut karny dzięki czemu złapaliśmy wiatr w żagle strzelając dwie bramki. Nie pamiętam, żeby po dwóch tak trudnych pojedynkach było sześć punktów.
- Legia Warszawa - Stomil Olsztyn 1:3 (1:1)
0:1 - Mateusz Sobotka (15), 1:1 - Dawid Kiedrowicz (22), 1:2 - Mateusz Sobotka (57), 1:3 - Bartosz Florek (72)
Stomil Olsztyn: 42. Rafał Olszewski - 14. Mateusz Szenfeld (70, 52. Jakub Babalski), 17. Konrad Gawryś, 20. Mateusz Drabiszczak, 53. Dawid Grablewski (75, 70. Jakub Liter), 55. Jakub Brdak (36, 64. Seweryn Strzelec), 60. Adrian Morawski, 61. Igor Zapałowski, 65. Oskar Wojnach (82, 54. Dawid Drzewiecki), 68. Mateusz Sobotka (90, 19. Mateusz Wołoszyn), 69. Bartosz Florek (80, 67. Jakub Banul).
14.03.21 08:11 A Ś
Brawo
13.03.21 21:12 SzEFoo
Brawo!!
13.03.21 20:04 uho
Wiemy może kto strzelił bramki w tym meczu? Gratulacje dla drużyny i sztabu szkoleniowego!!!!!!!!!! Serce się raduje. SPW
13.03.21 19:22 waldi812
To się nazywa wejście smoka, dwie stołeczne drużyny muszą być lekko zaskoczone takim obrotem sprawy. To swoisty cud, że na tym naszym lokalnym hasioku mogło cokolwiek wyrosnąć i zakiełkować.