Po meczu Stomil Olsztyn - Flota Świnoujście rozmawialiśmy z Tomaszem Strzelcem, pomocnikiem Stomilu Olsztyn.
Widzę, że utykasz. Co się stało?
- Nic poważnego. Mam lekko zbitą stopę.
Jak ocenisz występ zespołu?
- Ogólnie zagraliśmy bardzo ambitnie i konsekwentnie. Chcieliśmy pokonać Flotę na własnym stadionie i w końcu wyjść z tzw. "dołka". Niestety się nie udało. Straciliśmy trochę głupio bramkę.
A jak Tobie się grało przeciwko liderowi?
- Jakoś tak dzisiaj ciężko mi się grało. Nie miałem pewności siebie. Ogólnie nie mam zastrzeżeń, ale mogłem na pewno więcej gry brać na siebie. Mogłem być bardziej zdecydowany. Najbardziej jestem wkurzony za tą sytuację z drugiej połowy. Dostałem dobre podanie od Roberta Tunkiewicza. Wpadłem w pole karne i wszyscy wiemy jak się skończyło... Szkoda, bo mogło się skończyć 2:1 dla nas.
Przed meczem było sporo zamieszania, jeżeli chodzi o kibiców. Dobrze chyba się stało, że zagraliście przy dopingu fanów Stomilu?
- Bardzo dobrze! Publiczność to nasz 12. zawodnik. Kibice dają nam "powera" i mobilizują do jeszcze lepszej gry.
24.09.12 09:58 Pojezierski
PIŁKA NOŻNA DLA KIBICÓW !