Oto jak mecz z GKS-em Katowice (2:2) skomentował Krzysztof Szewczyk.
- Niestety drugi mecz z rzędu remisujemy i z przebiegu meczu, może nie całego, bo pierwsza połowa nie szła pod nasze dyktando. Jeśli chodzi o końcówkę drugiej połowy to Tsubasa Nishi miał doskonałą sytuację na 3:2 i ogólnie stwarzaliśmy sobie okazje, ale remis będzie zasłużony i trzeba szanować ten punkt. GKS pokazał, że to był dobry zespół. Dlaczego zszedłem w przerwie? To już trzeba zapytać trenera. Nie jest pytanie do mnie, nie rozmawialiśmy jeszcze o tym. Mam nadzieję, że zagram w meczu ze Zniczem. Po to trenuję, aby pomóc zespołowi. Na pewno pierwsza połowa była ciężka dlatego trener zadecydował o zmianach i wpłynęły one dobrze na nas. Chciałbym grać, ale decyzja należy do trenera.