Po prezentacji Stomilu Olsztyn rozmawialiśmy z Marcinem Warcholakiem, nowym piłkarzem olsztyńskiego zespołu.
Zawsze po prezentacji do rozmowy zapraszam nowego piłkarza Stomilu Olsztyn. Jak ocenisz niedzielne wydarzenie?
- Wcześniej uczestniczyłem w podobnej imprezie grając w Słubicach. Była jednak ona trochę mnie okazała. Kibice w Olsztynie dopisali. Przyszło ich bardzo dużo. Podobała mi się oprawa na koniec. Warto organizować takie prezentacji, bo my piłkarze gramy przecież dla kibiców.
Wróćmy teraz do sobotnie sparingu z Wisłą Płock. Na jakiej pozycji ci się lepiej gra? Na lewej obronie, czy lewej pomocy?
- Zdecydowanie obrona. Choć niezależnie gdzie mnie trener wystawi to będę dawał z siebie wszystko. Wczoraj zagrałem nawet kilka minut w ataku.
Trener mówił w sobotę, że ma już tylko jedną niewiadomą co do składu. W tej sprawie milczy, ale z moich obserwacji i przemyśleń wynika, że chodzi o rywalizację twoją z Arkadiuszem Mroczkowskim.
- Ja tego nie wiem. Trener nam nie mówił o tym również. Niezależnie kto wybiegnie w Rybniku na lewej obronie, to mogę zagwarantować, że damy z siebie wszystko.