W piątek wieczorem w Olsztynie odbędzie się pierwszy ligowy mecz w 2022 roku. Stomil zagra hitowe spotkanie z Widzewem Łódź. Pierwszy raz na trybunie krytej będzie mogło zasiąść 4 tysiące widzów. Liczymy na komplet w tym meczu i gorący doping od 1 do 90 minuty.
Jak wiele może zdziałać doping olsztyńskich fanów może świadczyć chociażby jesienne spotkanie Stomilu z Zagłębiem Sosnowiec. To wtedy jedyny raz w tym sezonie na naszym stadionie zasiadł komplet widzów, a nasi piłkarze pokonali rywali w bardzo ważnym spotkaniu.
Czy teraz będzie podobnie? Stomil nie jest stawiany w roli faworyta, bo przecież cały czas znajduje się w strefie spadkowej. Remis wywalczony w Kielcach wprowadził nadzieję na dobrą grę w rundzie wiosennej, ale nie poprawił kolosalnie sytuacji w tabeli. Nikt nie odpuszcza walki o pozostanie w I lidze.
Widzew Łódź do Olsztyna przyjedzie podrażniony srogą porażka przed własną publicznością z Arką Gdynia. Łodzianie na inaugurację rundy wiosennej przegrali 2:5. W tym klubie poważnie myślą o awansie do Ekstraklasy, więc teraz zapewne będą chcieli wygrać, żeby nie zanotować kolejnej straty punktów.
Jak piątkowe spotkanie widzi i co o Stomilu sądzi Janusz Niedźwiedź, trener Widzewa? - W Kielcach piłkarze Stomilu pokazali się z korzystnej strony, było widać, że mają plan na mecz - powiedział na konferencj prasowej przed wyjazdem do Olsztyn. - Chcieli stać głęboko, bronić się i czekać na swoje szanse w kontrataku. W drużynie jest kilku ciekawych zawodników, takich jak Patryk Mikita, Łukasz Moneta, Wojciech Reiman, Jonatan Straus czy Tomasz Tymosiak. To jest ekipa, która pograła już na własnym poziomie. Pomimo sytuacji w tabeli, Stomil nie będzie chłopcem do bicia, natomiast my patrzymy przede wszystkim na siebie. Chcemy zagrać swoje i wygrać ten mecz.
Adrian Stawski w ostatnim meczu ligowym musiał dokonać trzech wymuszonych zmian. Z powodu urazów musieli zejść: Filip Wójcik, Maciej Dampc i Jonathan Simba Bwanga. Ten pierwszy na szczęście jest zdrowy i będzie mógł od pierwszej minuty zagrać, tym bardziej, że jego zmiennik Hubert Szramka, zagrał bardzo słabo. - Szczęście w nieszczęściu okazało się, że to nic poważnego, było to tylko lekkie spięcie w plecach - tłumaczy Wójcik, pomocnik Stomilu. - Było to chyba z automatu przy upadku, następnego dnia poszedłem do naszego fizjoterapeuty i masażysty, którzy mi pomogli i jestem w 100 procentach gotowy na Widzew.
Dwóch pozostałych zawodników także trenuje z zespołem, co bardzo cieszy trenera Adriana Stawskiego. Przedłużają się kłopoty zdrowotne Kevinow Lafrance, który w zeszłym tygodniu został ściągnięty z Cypru. W najbliższym meczu raczej nie zadebiutuje w barwach Stomilu.
Olsztyński pierwszoligowiec wszystkie wpływy z biletów postanowił przekazać na pomoc uchodźcom, którzy w dużej liczbie przybywają z Ukrainy do Polski. Będzie można także przynieść najpotrzebniejsze produkty spożywcze i środki higieny osobistej, które zostaną wysłane do miasta partnerskiego Olsztyna - Łucka oraz do uchodźców przyjeżdżających do Polski. Swoją obecność podczas meczu solidarności z Ukrainą zadeklarował zespół "Enej", który wyjdzie do wspólnego zdjęcia przed rozpoczęciem spotkania z flagami Polski i Ukrainy.
04.03.22 19:33 Olsztyniak58
Liczba dnia 14
04.03.22 19:11 stomil1960
I po meczu w 51’.
04.03.22 18:53 Paweł Wilicki
1 pol. Zasadniczo gdyby Kisiel zjadł obiad to byłoby conajmniej 2:1. Ale niestety takie strzały a raczej podania turlające wybroni kazdy bramkarz.
04.03.22 15:28 tomaso
Wszyscy już piszą, że środki higieny osobistej są w nadmiarze