Stomil Olsztyn wygrał 4:1 z Wartą Sieradz. Po meczu nagraliśmy program "3. połowa". Emil Marecki rozmawiał z Magdaleną Gawrońską i Andrzejem Ukleją.
Nasze studio TV istnieje dzięki wsparciu naszych Patronatów. Dziękujemy i zachęcamy innych kibiców Stomilu do wsparcia: https://patronite.pl/stomilolsztynpl
Sponsorem strategicznym studia TV jest fundacja Sto Milionów Pomysłów.
Sponsorem technicznym naszego studia jest firma Jarys oraz Markol & Grawer.
- - -
Wybrance cytaty:
Emil Marecki: Sponsorem strategicznym studia stomil.olsztyn.pl została fundacja Sto Milionów Pomysłów.
Magdalena Gawrońska: Jesteśmy liderem, jesteśmy niepokonani, mamy 7 punktów, tylko się uśmiechać.
Andrzej Ukleja: Pompujemy baloniki, że ta liga jest nasza, ale zejdźmy na ziemię. Przyjdą cięższe mecze, kontuzje, kartki. Ławka też jest krótka.
Andrzej Ukleja: Liga jest słaba. Pokora jest ważna. Rok temu walczyliśmy o awans, a skończyliśmy ligę niżej. Jest zaangażowanie większe niż w poprzednim sezonie. Zawodnicy walczą o kontrakty w wyższych ligach. Gdybyśmy tak walczyli rok temu, byłoby utrzymanie.
Magdalena Gawrońska: Rok temu brakowało cech wolicjonalnych. Nie chodzi o to, by wygrywać wszystkie mecze, ale żeby walczyć i dać z siebie wszystko. Tego ewidentnie brakowało.
Andrzej Ukleja: Znowu przyszło ponad 1500 widzów. Jest tu ochota na dużą piłkę.
Andrzej Ukleja: Mam pretensje do naszych napastników, jak zabiegają w pressingu do bramkarza i obrońców, ale to jest rola trenerów.
Magdalena Gawrońska: Nawet przy 0:3 z Unią Skierniewice nie było wielkich nerwów. Rok temu po stracie 1 bramki było widać, że to jest nie do odrobienia.
Andrzej Ukleja: Stomil zaczął nawet lepiej grać, gdy nie miał nic do stracenia.
Emil Marecki: Drugi mecz u siebie i znowu 4 gole strzelone, więc to na pewno pomoże w zbudowaniu frekwencji na mecz derbowy z GKS-em Wikielec.
Andrzej Ukleja: Było dużo strzałów, np. Gojki czy Karpińskiego. Dobrze, że jak ktoś ma okazję, to próbuje strzelać.
Andrzej Ukleja: Wszyscy zawodnicy poza Szabaciukiem i Kośmickim poszli do III ligi albo niżej. To był skład węgla, papy i opału.
Magdalena Gawrońska: Musiał być jakiś kwas w szatni. Na pewno ktoś był niezadowolony i ciągnął tę drużynę w dół. Kilku było obrażonych.
Magdalena Gawrońska: Przez to obrażanie kilku zawodników zaszkodziło sobie, bo mogli grać w lepszych klubach.