Stomil Olsztyn wygrał 4:1 z Wartą Sieradz w 3. kolejce III ligi. Po meczu odbyła się konferencja prasowa po tym meczu z udziałem trenerów obydwu drużyn.
Krzysztof Orzeszek, trener Warty:
- Musimy przełknąć gorycz porażki. Wynik wskazuje jednoznacznie na zwycięstwo Stomilu Olsztyn, nie ma co się tutaj tłumaczyć, że jakieś elementy wpłynęły na wynik w tym meczu. To my zawiedliśmy na boisku, to my popełnialiśmy błędy indywidualne, to my musimy uderzyć się w pierś i wziąć odpowiedzialność za wynik, który musimy przełknąć po prostu i iść dalej. Nie ma co się za bardzo rozczulać nad tym wynikiem. Uważam, że nie byliśmy zespołem słabszym, ale w decydujących momentach popełnialiśmy krytyczne błędy i to rzutowało na efekt końcowy.
Piotr Zajączkowski, trener Stomilu:
- Okazałe zwycięstwo z trudnym przeciwnikiem. Cieszę się ze skuteczności w tym spotkaniu. Ponownie nas publiczność niosła. Ja ze spokojem podchodzę do wyników. Uczulam zawodników, bo nie za wielu nas jest. Spotkania się nałożą, nawarstwiają. Będę rozmawiał z przedstawicielami klubu, potrzebujemy jeszcze dwóch-trzech wartościowych zawodników. Liga się dopiero rozpoczęła, a piłkarzy mamy z różnych poziomów sportowych: z piątych lig, czwartych i trzecich. Każdy przyszedł w innym okresie przygotowania. Tych sił i pary może nam zabraknąć. Piłkarz dużo biegają, szybko biegają, są agresywni w odbiorze, stawarzamy sobie sytuacje. Dzisiaj każda bramka była po ładnych akcjach, nie z przypadku. Po ataku szybkim czy po ataku pozycyjnym. Cieszymy się z trzech punktów, ale myślami jesteśmy w Radomiu, bo w środę gramy już z Bronią, a w niedzielę na koniec następnego weekendu czeka nas derbowy pojedynek z GKS-em Wikielec.
Emil Marecki (stomil.olsztyn.pl): Piłkarze, którzy nie zagrali lub weszli w drugiej połowie zagrają w niedzielę w rezerwach?
- Oczywiście. Zapraszam na mecz Stomilu II z Mrągowią Mrągowo. Warunkiem gry i walki o skład w III lidze jest bardzo dobra gra w zespole rezerw. Po ostatnim meczu w Gołdapi trener Gurzęda wyróżnił trzech zawodników i oni siedzieli dzisiaj na ławce rezerwowych. Ci, którzy zagrają dobrze, to będą mieli szansę treningów w pierwszym zespole i będą mogli pojechać na wyjazd.
Andrzej Ukleja (stomil.olsztyn.pl): Jest temat przyjścia Jakuba Bałdygi do Stomilu?
- Osobiście z nim rozmawiałem, wiemy ile sobie ten piłkarz zażyczył, plus jeszcze powiedział, że nie będzie grał w drugiej drużynie. Ma rodzinę i weekendy chce poświęcić dla rodziny. Ja bardzo bym chciał tego piłkarza, bo to jest taki energiczny zawodnik, dużo biegający, walczący. Bardzo by się nam przydał. Rozumiem, że zawodnik ma rodzinę i chce mieć dla niej czas, niemniej jednak to był drogi zawodnik. U nas trzy czwarte drużyny z podstawowego składu zarabia mniej niż zażyczył sobie Bałdyga. Nie wykluczone, żę jak będziemy mieli budżęt i dalej będzie strzelał gole dla Pisy to zimą temat powróci.
Andrzej Ukleja (stomil.olsztyn.pl): Łukasz Jakubowski był dzisiaj rezerwowym, to dlatego, że ma być wytransferowany do innego klubu?
- Bramkarz Jakubowski przebywał na zgrupowaniu młodzieżowej reprezentacji Polski. To są duże emocje dla młodego zawodnika, przed wyjazdem nie spał dwie noce, tak przeżywał. Nie chcieliśmy ryzykować, a wiemy jaką klasę ma Mateusz Małecki, który w meczu pucharowym z Podbeskidziem zagrał bardzo dobrze. Na tego zawodnika postawiliśmy, ale rzeczywiście jest cały czas temat przejścia Jakubowskiego do innego klubu.
Andrzej Ukleja (stomil.olsztyn.pl): Jakub Orpik nadal kontuzjowany?
- W pierwszym meczu z Unią Skierniewice doznał urazu kolana. Chuchamy na zimne, piłkarz przechodzi rehabilitację i kwestia kilku dni i będzie do naszej dyspozycji.
Emil Marecki (stomil.olsztyn.pl): Na jakie pozycje trener chciałby pozyskać zawodników?
- Uniwersalnego obrońcy, który mógłby zagrać na prawej obronie, prawej pomocy lub na lewej obronie. Potrzebujemy do środka pola, bo te pozycje są energetyczne, jest Piotr Łysiak, z konieczności gra Karol Żwir, który gra bardzo dobrze. Dalej będziemy się rozglądać za napastnikiem. Te pozycje chciałbym wzmocnić, nie wiem czy to się nam uda, ale jeżeli myślimy o równomiernym graniu i punktowaniu, to musimy mieć szeroką ławkę.
15.08.24 23:26 Kot
Nie rozumiem, jak ta kadra jest budowana. Chyba bez żadnego ładu albo po prostu trener Zajączkowski się nie dogaduje z Adamem Łopatką. Trener mówi, że chce prawego obrońcę i prawego pomocnika - ma, co prawda na razie kontuzjowanego, ale ma. Skonieczny się nazywa. Na lewą obronę jest chyba Kosek, który po prawej pewnie też zagra. Napastników dzisiaj było trzech na samej ławce, naprawdę potrzeba czwartego? To po co tych trzech nowych jest?