W tym tygodniu "Bez napinki" w charakterze odezwy do narodu, a nie jak to bywało wcześniej moje przemyślenia.
Dyskusję o wywiadzie dziennikarza jednej z lokalnych gazet z prezesem Czałpińskim przenoszę tutaj. Temat kibicowski to nie miejsce o temacie piłkarskim.
W niedzielę Stomil Olsztyn gra z GKS-em Bełchatów. Mecz pokaże telewizja Orange Sport. Idealna okazja pokazać, ze Stomil to my! To my kibice. Pisałem już to na facebooku, ale powtórzę. Mecz w telewizji oglądają tylko emigranci. Reszta melduje się na stadionie.
Na ten mecz szykujemy nowy numer zina Stadion. Dlatego szykujcie już dwa złote i doceńcie to, że chce się nam jeszcze robić tą gazetkę, która ostatnio bardzo słabo się sprzedawała. Będą do przeczytania relacje z ostatnich wojaży Stomilowców. Tym bardziej, że póki co relacji kibicowskich w necie nie przeczytacie, bo stronka kibice.stomil.olsztyn.pl zawieszona na czas nieokreślony. Powód? Brak chętnych do pracy przy niej.
Dzięki za wpłaty na nowe graffiti, ale w takim tempie wpłat to malować będziemy dopiero na wiosnę. Niestety. W zimę takich rzeczy się nie robi.
19.09.13 22:49 tommy1976
dla mnie wypowiedzi Czałpińskiego to kompromitacja zarządu. w sumie dopasowuje swoje wypowiedzi do aktualnej sytuacji. mówi, że Stomil nie walczy o ekstraklasę...tyle to wszyscy wiemy, bo jak ma walczyć jak jest tuż nad strefą spadkową. jakby miał walczyć o ex, a był tu gdzie jest, trener już powinien nie pracować w klubie....Tak w ogóle, to przy okazji tej wypowiedzi może prezes powiedziałby lepiej jaką ma wizję rozwoju dla Stomilu, w ciągu jakiego czasu Stomil ma włączać się do walki o ex ? Przez jak długi czas będziemy zadowoleni z tego tylko, że udało się utrzymać? Budżet Stomilu - 2,8 mln zł...jeszcze niedawno mówiło się o 3,3-3,5 mln, czyli gdzieś kasa wyparowała. Libra daje 2 mln/sezon + miasto 800 tys, czyli rozumiem że reszta sponsorów nie daje nic....a całość działań zarządu ogranicza się do działania na zasadzie - "mamy 3-4 lata spokoju, pewną kasę z Libry, czyli grajcie panowie, nieważne jak, krzywda się wam nie stanie"
19.09.13 13:10 Kot
Mimo że się tu nie wpisywałem i tak zostałem wywołany do tablicy. Klub jest tak profesjonalny, że czekam od 7 maja na odzew ze strony klubu ws. pewnej sytuacji i jakoś cisza na łączach ze strony całego zarządu. Więc, smuda, jak jesteś taki funfel jednego czy drugiego, to przypomnij im może o tym, by odpowiedzieli na korespondencję. Bardzo bym prosił.
19.09.13 08:07 Zoltar
W poście poniżej (powielonym 3 razy) niejaki smuda nazwał mnie i wielu innych sympatyków Stomilu gnojkami. Z zasady nie wchodzę w polemikę z osobami o tak niskim poziomie intelektualnym, ale tym razem zacisnę zęby i zrobię wyjątek. 1. W swoim poście starałem się, możliwie najbardziej obiektywnie i bezstronnie, skomentować – jakby nie patrzyć – mało fortunną wypowiedź prezesa. Niestety, trafił się oszołom, który nie mogąc obalić merytorycznie tez stawianych przez kilku forumowiczów (w tym przeze mnie) – atakuje ich personalnie. Każdy inteligentny człowiek w tym momencie takiego gościa przestaje traktować poważnie. 2. Poruszyłeś – smuda – pewien wątek, którego ja specjalnie nie rozwijałem. Otóż chciałbym wszystkim przypomnieć (pewien czas temu pisały o tym lokalne gazety, więc tylko przywołuję tamte artykuły), że nasz szacowny prezes to osoba przyniesiona do klubu w teczce przez pana Bogusza z ARBET-u i jej zadaniem jest pilnowanie interesów biznesowych p. Bogusza, a nie sportowych klubu piłkarskiego. Rzecz bowiem rozbija się o działkę wartą kilkadziesiąt milionów złotych, a nie o interesy kilkunastu kopaczy i ludzi ich kibicującym. Działka musi – docelowo – stać się własnością ARBET-u za cenę możliwie najniższą, zatem przetargami na jej zagospodarowanie (czytaj: wybudowanie tu nowego stadionu) należy tak kierować, aby przypadkiem nie pojawił się ktoś znienacka i gruntu nie podkupił. Do momentu objęcia funkcji prezesa Stomilu pan Czałpiński miał tyle wspólnego z poważną piłką nożną co poseł Biedroń z kobietami. 3. Wracając do wypowiedzi prezesa. Jeżeli nie potrafi poprawnie (z p-tu widzenia medialnego i wizerunkowego) składać swoich myśli – niech zatrudni rzecznika/rzeczniczkę prasową, np. w miejsce Dyrektora Sportowego, bo pożytecznych efektów jego funkcjonowania jakoś szczególnie nie zauważam. Jeżeli tego nie zrobi (mówię o zatrudnieniu rzecznika) to będziemy obserwowali efekt znany chociażby z PIS-u: im więcej mówi prezes Kaczyński tym bardziej spadają notowania jego partii w sondażach opinii publicznej.
19.09.13 03:57 STO1945MIL
Reakcja CZAŁPIŃSKIEGO na sytuację w klubie to ISTNY KABARET! Tyle że jest to śmiech przez łzy... niestety. "Zacznijmy od tego, że nie uważam rezultatów osiąganych przez OKS za słabe." - JACEK chce powiedzieć, że 0 z 5 meczów wygranych na WŁASNYM STADIONIE to DOBRY WYNIK !!! Nie ma co, urodzony zwycięzca, ta wypowiedź to PORAŻKA- jest po prostu przykra dla wszystkich kibiców, którzy przychodzą na mecze w Olsztynie! "Od początku tygodnia rozmawiam zarówno z trenerem Kaczmarkiem, sztabem szkoleniowym, jak i z całą kadrą" - Kupił paluszki , lemoniadę i jeden drugiego klepie po plecach mówiąc, że jest potencjał ale nie ma szczęścia ;) NO KPINA! Według JACKA to zmiany nigdy nie mają sensu! Jest jak jest, trzymamy sie razem ;) "Jeśli ktoś oczekuje natychmiastowego cudu i raptownej poprawy wyników, to może się zawieść" - Jednym słowem jest przyzwolenie "prezesa" na dalsze chu*owe wyniki i grę! Jest to człowiek, który mówi że przez brak szczęścia nie wygrywamy Dolcanem który jest LIDEREM, a zaraz porównuje sie do OSTATNIEJ MIEDZI. Minimalista - bo jeśli drużyna ma potencjał i jest w stanie wygrać z liderem to powinno wymagać się i porównywać z najlepszymi a nie z najgorszymi. To pokazuje że z drużyną jest coś nie tak i potrzeba zmian: trenera, taktyki i ludzi zarządzających tym kramem. Jest takie powiedzenie: JAKI PAN TAKI KRAM! Wystarczy porównać dwóch PANÓW: Niebo a Ziemia! #CZAŁPIŃSKI: "Otóż naszym celem nie jest awans do ekstraklasy, lecz utrzymanie na jej zapleczu. Jak do tej pory wszystko jest na najlepszej drodze do realizacji tego planu." i #BOGUSZ: "Ekstraklasa? To nie jest nierealne" - http://dwadozera.pl/2853/A-Bogusz-Ekstraklasa-To-nie-jest-nierealne.html - każdy może przeczytać oba wywiady i ocenić.
19.09.13 03:54 STO1945MIL
Natomiast do przydupasa poniżej -smuda- JAKI NICK TAKA WYPOWIEDŹ
18.09.13 23:49 smuda
Jak czytam was dupki to mi się flaki przewracają..Stomil, Stomilek i wszyscy oczywiście przez 10 lat mieliscie pomysł na funkcjonowanie klubu. Niemal 3 lata temu ponownie nie ogłoszono upadłości i gdzie wtedy byliście przemądrzałe cwaniaki. Czałpińskiemu można wiele zarzucać ale nie to ,że walczy o Stomil - kto doprowadził do zmiany nazwy , kto pozostał w klubie jak zrezygnował Świniarski - no niestety tylko on. Wszyscy znacie się na zarządzaniu !!!! chyba jakieś jaja tu uprawiacie . Chcecie czy nie chcecie gnojki Czałpinski jest nadany, powtarzam nadany jako prezes przez radę sponsorów w tym sponsora strategicznego Librę 2 i nie sądzę aby celem jego było wieczne odpowiadanie na pretensjonalne zaczepki szeregu gówniarzy ukrywających się pod nickami typu Kot czy Srot. Gnojki z was i tyle bo nie macie szacunku do niczego i nikogo więc jak chcecie upadku klubu to nic lepszego jak zaproponować dla Libry 2 wycofanie Prezesa i jak sądzę wycofanie się ze sponsorowania Klubu bo to k..wa chciał nie chciał ich czlowiek wybrany na to stanowisko .... Jakie macie argumenty i czy odszczekaliście już ubiegłoroczne utrzymanie drużyny w I lidze..
18.09.13 23:08 YasQ
yyy... Wam naprawde sie wydawalo ze naszym celem na ten sezon jest awans ? Po odejsciu 4 ludzi ktorzy utrzymali ten zespol ? W ogole zwrociliscie uwage co sie dzieje z ludzmi ktorzy odchodza od nas ? Tylko Baranowski wywalczyl sobie miejsce w '11', Suchy nasz etatowy pilkarz rundy jest rezerwowym w Grudziadzu. Nikt nie gra w ekstraklasie z pilkarzy ktorzy niedawno byli w klubie. Tak naprawde ta I liga jest ponad stan, a tu panuje zdziwienie ze nie gramy o ekstraklase.
18.09.13 18:21 Piekarz/OKS
a może włodarze klubu doszli do wniosku, że skoro szybko nie będzie stadionu to i 1 liga nie jest nam potrzebna. Dlatego mają w dupie wyniki kopaczy i czekają na spokojny spadek
18.09.13 18:11 barakuda
prezesiku-pajacu,dyrektorku-klaunie,namiastko trenerów....wypier...ajcie precz!!! nawet w okręgówce jest większy profesjonalizm gdzie ludzie pracują bardziej z pasji niz dla kilku srebrników.amen!
18.09.13 16:23 maniek86
Z każdą kolejną minutą/ wywiadem Prezes i Biedrzycki się kompromitują. Właśnie przeczytałem, że jednak zaproponowali kontrakt dla Japońca!!! Kogoś pogięło?? Rozsądną decyzją było poczekanie na sparingi ale teraz?
18.09.13 15:42 parej
co ten prezes pieprzy, ze nie jesteśmy Miedzia Legnica i nie ma co panikować a od tej Miedzi mamy raptem tylko 3 pkt więcej co za palant jeden mecz my przegrywamy pewnie z Belchatowem, oni wygrywają i mamy tyle samo pkt co czerwona latarnia w chwili obecnej. Wogole to jak może być człowiek bez ambicji i bez jaj prezesem klubu 1 ligowego. Klub który ma stabilna sytuacje finansowa chyba stać na zakontraktowanie jakiegoś ogarniętego napadziora ale po co lepiej do siebie kase przytulać a brzuszek rosnie Panie Czalpinski. Zygac się chce jak czytam te wypowiedzi,amatorka w klubie,osoby zarzadzajacy klubem nie maja pojęcia ani nic wspólnego z pilka nozna trzeba w końcu publicznie pokazac im co My kibice myslimy o tym wszystkim i zrobić jakiś trans na mecz z Belchatowem do włodarzy klubu.
18.09.13 12:07 Tiger
Nie mogę uwierzyć, że prezes naszego klubu opowiada takie rzeczy. Teraz więc łatwo możemy się domyślać skąd się bierze taka a nie inna postawa sztabu i zespołu. Właściwie nie ma nad nimi bata, pracują i grają jak umieją i nie ma co im robić ciśnienia, będzie co będzie. I owszem "Panie Prezesie", przy takiej polityce wszyscy będziemy zawiedzeni, nie spodziewamy się żadnego cudu tylko w miarę porządnej gry a ta drużyna gra coraz gorzej i to jest powód może nie do paniki ale przynajmniej do wyciągnięcia przez Pana odwrotnych wniosków. A Miedź i tak nas wyprzedzi w tabeli, szybciej niż się to Panu wydaje. Następna wypowiedź pewnie na koniec rundy, jak będziemy na szarym końcu tabeli a być może i czerwoną latarnią tej ligi.
18.09.13 10:51 Zoltar
Po raz któryś z rzędu czytam zacytowaną poniżej wypowiedź prezesa Czałpińskiego, ale jego toku rozumowania do końca rozgryźć nie potrafię. „…naszym celem nie jest awans do ekstraklasy, lecz utrzymanie na jej zapleczu… „ . No cóż, tylko pogratulować ambicji panu prezesowi. Nawet jeśli, realnie rzecz biorąc, jest to prawda, to po prostu nie wypada, aby takie słowa padały z ust sternika klubu. „…wyciąganie konsekwencji takich jak kary finansowe lub nawet zwolnienia nie miałyby żadnego sensu…” . Konsekwencje finansowe to normalne i dość powszechnie stosowane narzędzie do motywowania pracowników, nie tylko w sporcie. W naszym klubie można już mówić o uporczywej (lub, jak kto woli, długotrwałej) „niemocy” zawodników więc nie ma co chować głowy w piasek i powtarzać, że nie dzieje się nic tylko trzeba działać. Mówiąc o formie dyscyplinowania zawodników: trener Lechii Michał Probierz nie wahał się zarządzić treningu o 3 w nocy. Ze szkoleniowego p-tu widzenia nie miało to żadnego sensu, ale tu chodziło bardziej o małe „wstrząśnięcie” drużyną po remisie z Pogonią. „…klub jest obecnie w stabilnej sytuacji finansowej i nie mam zamiaru tego zmieniać…”. Oczywiście, ale beneficjentem takiego stanu rzeczy są na razie wyłącznie działacze i piłkarze, natomiast kibice nie mają tego czego by chcieli czyli zwycięstw swoich pupili. „…goli traciliśmy bardzo mało…” . Panie prezesie, przegrana jedną bramką czy pięcioma bramkami to ciągle przegrana. Za to punktów w tabeli nie przybywa. Chyba pora zacząć wygrywać, nawet różnicą jednej bramki. „…jest to ryzyko wkalkulowane w dyscyplinę sportu, jaką jest piłka nożna…”. Jedno z nielicznych stwierdzeń prezesa, z którym się zgadzam. „…jeśli ktoś oczekuje natychmiastowego cudu i raptownej poprawy wyników, to może się zawieść…”. Żaden realista raptownej poprawy wyników oczekiwał nie będzie (chociaż Kolejarz Stróże przełamał się raptownie i po serii porażek potrafił zwyciężyć trzy razy z rzędu), ale u nas nie ma nawet symptomów, że coś zmienia się na lepsze. „…Zapewniam, że nie mamy powodów do paniki…”. Kolejne zdanie, które, wobec aktualnej pozycji drużyny w tabeli, nie powinno paść z ust prezesa. Wg mnie, nie używajmy słowa „panika”, ale przynajmniej „spore zagrożenie”, które też powinno determinować określone działania naprawcze. Panika będzie, gdy ockniemy się na szarym końcu tabeli z dziesięcioma punktami straty do miejsca gwarantującego utrzymanie. Wtedy można już liczyć tylko na cud, bo taka wiosna jak w sezonie poprzednim nie zdarza się co roku. „…Miedź Legnica…”. Nie do końca łapię odniesienie do drużyny Miedzi. Czy pan prezes chciał dać do zrozumienia, że aby dokonać zmiany trenera, trzeba „powegetować” trochę na pozycji czerwonej latarni tabeli ? Na koniec mam kilka pytań od siebie: 1. Czy trwają poszukiwania napastnika z umiejętnościami na poziomie gwarantującym odwrócenie niemocy strzeleckiej, jaka aktualnie panuje w drużynie ? Nie chodzi mi oczywiście o nazwiska, ale o sam fakt rozpoczęcia poszukiwań, ewentualnie o stan ich zaawansowania (czy jest lista potencjalnych kandydatów, czy były jakieś nieformalne rozmowy z nimi, ich znane są ich wymagania finansowe,…). 2. Czy jest planowane „wietrzenie” szatni po rundzie jesiennej z zawodników, którzy się nie sprawdzili ? Czy, niestety, kontrakty tak są skonstruowane, że tego „szrotu” pozbyć się nie sposób ? Nie będę podawał nazwisk, ale wtajemniczeni doskonale wiedzą, kto został w naszym klubie wyłącznie dzięki fatalnie (z p-tu widzenia pracodawcy) skonstruowanemu kontraktowi. 3. Czy (albo raczej: kiedy) zaczniemy w końcu „ogrywać” na poziomie I-ligowym naszych utalentowanych juniorów: Żwira, Dziemidowicza, Mroczkowskiego, Szymonowicza,… .Czy zdążymy, zanim całkowicie popadną w „niebyt” ? 4. Wraca też pytanie o nowy stadion, ale mam świadomość, że w tym przypadku szefostwo klubu nie byłoby właściwym adresatem tego pytania.
18.09.13 08:21 PP
Waldemar Bargiel: Po porażce w Niecieczy sytuacja Stomilu w tabeli zrobiła się niewesoła. Czy możemy spodziewać się jakichkolwiek zmian w drużynie? Jacek Czałpiński, prezes pierwszoligowego Stomilu Olsztyn: Zacznijmy od tego, że nie uważam rezultatów osiąganych przez OKS za słabe. Trzeba najpierw zadać sobie pytanie, o co walczy drużyna prowadzona przez trenera Zbigniewa Kaczmarka? Otóż naszym celem nie jest awans do ekstraklasy, lecz utrzymanie na jej zapleczu. Jak do tej pory wszystko jest na najlepszej drodze do realizacji tego planu. Należy skupić się na kolejnych spotkaniach i cały czas pracować. Wyciąganie konsekwencji takich jak kary finansowe lub nawet zwolnienia nie miałyby żadnego sensu. To tylko opóźniłoby nadejście oczekiwanych, pozytywnych efektów naszej pracy. Klub jest obecnie w stabilnej sytuacji finansowej i nie mam zamiaru tego zmieniać. Budżet Stomilu wynosi 2,8 mln zł i trudno jest nam planować kolejne wydatki. Jak ocenia pan w takim razie aktualną formę Stomilu? - Trzeba uzmysłowić sobie, że niestety nie posiadamy szerokiej kadry. W tej trudnej sytuacji piłkarze spisują się i tak najlepiej jak potrafią. Mamy bardzo przyzwoity blok defensywny i oprócz spotkania z Termaliką goli traciliśmy bardzo mało. Każdy, kto na własne oczy widział pojedynki z Puszczą, Dolcanem czy Olimpią, wie, że nie wygrywaliśmy ich jedynie przez brak szczęścia. Cały czas będę utrzymywał, że w Stomilu tkwi wielki potencjał. Co więcej, nie zamierzam karać Pawła Łukasika za niewykorzystanie rzutu karnego lub Daniela Michałowskiego za jeden indywidualny błąd, ponieważ jest to ryzyko wkalkulowane w dyscyplinę sportu, jaką jest piłka nożna. Czy po klęsce z Termaliką odbyło się spotkanie, podczas którego padło kilka szczerych słów? - Od początku tygodnia rozmawiam zarówno z trenerem Kaczmarkiem, sztabem szkoleniowym, jak i z całą kadrą. Jeśli ktoś oczekuje natychmiastowego cudu i raptownej poprawy wyników, to może się zawieść. Zapewniam, że nie mamy powodów do paniki. Ma je za to Miedź Legnica, która nie wygrała jeszcze ani jednego spotkania, jest czerwoną latarnią ligi, a jej władze zdecydowały się na zmianę szkoleniowca.