W meczu 15. kolejki Pierwszej Ligi Stomil Olsztyn zremisował w Ząbkach z miejscowym Dolcanem 2:2 (0:1).
W Ząbkach zagrał mocno przemeblowany skład Stomilu - w wyjściowej jedenastce zadebiutował Igor Skoba. Po pierwszej połowie Stomil przegrywał 0:1, po bramce Adriana Łuszkiewicza w 17. minucie, a gdyby nie dobra postawa Piotra Skiby ta część spotkania mogłaby zakończyć się i 0:3.
W drugiej połowie obraz gry nie zmienił się, Dolcan podwyższył prowadzenie po bramce Tomasza Chałasa w 82. minucie. Końcówka w wykonaniu Stomilu była jednak zabójcza. Najpierw Stomil odpowiedział trafieniem Witalija Berezowśkyjego w 89. minucie. Tuż przed ostatnim gwizdkiem gola na wagę jednego punktu zdobył Igor Skoba.
- Myślę, że z wyniku możemy być zadowoleni, tym bardziej, że przegrywaliśmy już 0:2. Zespół walczył do końca i to jest nagroda za to, dwie strzelone bramki ze stałych fragmentów w doliczonym czasie (w rzeczywistości pierwszy gol padł w 88. minucie - red.). W takich okolicznościach cieszymy się z tego remisu - powiedział po meczu trener Stomilu Mirosław Jabłoński.