Stomil Olsztyn wygrał 1:0 z Sandecją Nowy Sącz. Po meczu z dziennikarzami rozmawiał autor zwycięskiego gola Filip Wójcik.
Jak ocenisz to spotkanie?
- Najważniejsze, że wygraliśmy to spotkanie. Ja się z niego bardzo cieszę, było to nam bardzo potrzebne. Cieszę się, ze strzelonej bramki i już skupiamy się na najbliższym spotkaniu.
Zaskoczyła was czymś Sandecja?
- Myślę, że nie. W pierwszej połowie nie stworzyliśmy za dużo sytuacji. W szatni powiedzieliśmy sobie co musimy poprawić w naszej grze i w drugiej połowie to lepiej wyglądało. To poskutkowało jednobramkowym zwycięstwem.
Było też w drugiej połowie bardziej "gorąco" na boisku.
- Najpierw czerwona kartka dla nas (Tomasz Bała po dwóch żółtych - red.), przetrzymaliśmy to prowadzenie, później goście dostają "czerwo". Najważniejsze to, że utrzymaliśmy ten wynik.
Ładną bramkę strzeliłeś.
- To już druga w tym sezonie, więc mam już więcej niż w poprzednim. Mam nadzieję, że będzie ich więcej.
Jak już strzelasz, to tylko ładne bramki, takie zwykłe to chyba ciebie nie interesują (śmiech - red.).
- Wszystkie mniej interesują (śmiech - red.). Fajnie ta piłka wpada, więc cieszę się z tego bardzo.
Dużo trenujecie takich wariantów gry w dziesiątkę?
- Taka jest piłka, musimy być na to przygotowani. Na nasze nieszczęście była ta czerwona kartka, ale utrzymaliśmy wynik i wygraliśmy mecz.
Ty się uchroniłeś od kartki, bo arbiter rozdawał je na prawo i lewo.
- W poprzednim sezonie sporo nazbierałem tych kartek. Na szczęście, będę mógł zagrać w kolejnym meczu.
Dokładnie w Bytomiu, jakiego spotkania się spodziewasz?
- Cieżkiego, kibice Polonii niosą ten zespół. Jestem jednak dobrej myśli.