Piłkarze Stomilu Olsztyn zanotowali 3 porażkę z rzędu i tym samym 17 w tym sezonie I ligi. Podopieczni Piotra Klepczarka przegrali na wyjeździe 0:2 z GKS-em 1962 Jastrzębie.
Na mecz z GKS-em 1962 Jastrzębie tak jak przypuszczaliśmy w zapowiedzi spotkania trener Piotr Klepczarek dokona roszad w ustawieniu obronnym. Do składu powrócił Rafał Remisz, na lewą stronę boiska przeszedł Jurich Carolina, który zastąpił Jonatana Strausa. Z powodu nadmiaru żółtych kartek w Olsztynie musiał zostać Sam van Huffel, a na ławce rezerwowych zasiadł Mateusz Skrzypczak. Na środku pomocy zobaczyliśmy duet Krystian Ogrodowski i Maciej Spychała.
Olsztynianie mogli przypieczętować swoje utrzymanie w I lidze, bo GKS Bełchatów przegrał z Koroną Kielce 0:3, ale po raz kolejny nic nie wyszło z udowodnienia wyższości sportowej Stomilu. Po bardzo przeciętnej pierwszej połowie był remis 0:0, ale po zmianie stron to gospodarze udowodnili, że zależy im na walce o pozostanie w szeregach Fortuna I Ligi. Dość wspomnieć, że Stomil w drugiej części gry nie oddał celnego strzału na bramkę rywali, a dwie bramki jastrzębian, zdobyte za sprawą Daniela Rumina i Mateusza Bondarenko, były najmniejszym wymiarem kary. GKS mógł wygrać wyżej, jednak dwa razy od starty bramki uchronił olsztynian Michał Leszczyński.
Jak padły gole? Daniel Rumin dostał protopadłe podanie, wyprzedził Damiana Byrtka i podcinką posłał piłkę nad Leszczyńskim. W 73 minucie na 2:0 podwyższył Mateusz Bondarenko (były piłkarz Stomilu), który uprzedził bezradnego Carolinę i wykorzystał dobre dośrodkowanie Farid Aliego.
- Jest mi przede wszystkim wstyd i bardzo przykro za to, co pokazaliśmy w tym spotkaniu - powiedział na konferencji prasowej Piotr Klepczarek, trener Stomilu. - Pierwsza połowa była dobra w naszym wykonaniu, ale to nie wystarczy, żeby w I lidze zdobywać punkty. Chciałbym przeprosić wszystkie osoby związane z naszym klubem, kibiców, wszystkich, którzy interesują się naszym klubem ponieważ, tak jak powiedziałem, to jest I liga i tutaj nie ma takich sytuacji, że można zagrać 45 minut przyzwoicie a drugie 45 minut fatalne. Takie błędy, jakie popełniliśmy w niektórych sytuacjach, indywidualne, brak doskoków w niektórych strefach boiska, niektóre rozwiązania, to po prostu na tym poziomie nie przystoją. To jest wina i moja i tak samo zawodników, ja nie uciekam od odpowiedzialności.
I dodaje: - Każdy kto choć trochę śledził nasze losy, wiedział, że nie będziemy wygrywać cyklicznie spotkań, ale też jest mi wstyd za taką serię trzech porażek z rzędu. 1. lipca większość z nas, zawodników, trenerów obudzi się w nowej rzeczywistości , bo to będzie inny świat i inne życie dla niektórych i nie mówię tu o młodzieżowcach, tylko o wszystkich. W piłce nożnej, jak się nie daje maksimum, a same chęci i zaangażowanie nie wystarczy, to potem piłka nożna zabiera i nie daje. Jeszcze raz chciałem przeprosić i pogratulować gospodarzom zwycięstwa.
Kolejne spotkanie Stomil Olsztyn zagra w najbliższą sobotę (22 maja, godz. 17) przed własną publicznością z Puszczą Niepołomice. Trwa przedsprzedaż biletów na to spotkanie, obiekt przy al. Piłsudskiego 69a zostanie wypełniony w 25 procentach.