W 27-stronicowym zestawieniu można znaleźć sporo interesujących informacji na temat gry Stomilu Olsztyn. Pod uwagę wzięto nie tylko osiągnięcia zespołowe, ale także indywidualne.
STOMIL OLSZTYN
BRAMKI ZDOBYTE
Ogółem: 16 (najwięcej GKS Tychy - 40, najmniej Puszcza - 15),
- 1. i 2. połowa po 8,
- do 15. minuty - 3, między 15. a 30. - 4, między 30. a 45. - 1, kwadrans po przerwie - 0 (!), między 60. a 75. minutą - 5, w końcówce meczów - 3.
BRAMKI STRACONE
Ogółem: 22 (najmniej Warta i Stal Mielec po 18, najwięcej Chojniczanka - 39),
- 1. połowa - 10, 2. połowa - 12,
- pierwszy kwadrans - 5, między 15. a 30. minutą - 1, od 30. do przerwy - 4, kwadrans po wznowieniu gry - 4, między 60. a 75. minutą - 2, w końcówce meczów - 6.
Stomil Olsztyn najlepiej prezentował się między 15. a 30. minutą oraz między 60. a 75. Najsłabsze momenty były po rozpoczęciu drugiej połowy oraz przed końcem meczów - wtedy olsztyńska drużyna traciła najwięcej goli, a strzelała najmniej.
Stomil tylko jedną bramkę zdobył po uderzeniu zza pola karnego, gorsza w tym zestawieniu jest tylko Puszcza Niepołomice, której taka sztuka przez 20 kolejek nie udała się ani razu. Średnią ligową są 4 gole zza szesnastki.
Niemal co trzecia stracona bramka przez olsztyński zespół była strzałem zza pola karnego. Słabiej wypadła tylko Puszcza, która takich bramek straciła 8.
Średni czas ataku zakończonego bramką w przypadku naszej drużyny wynosił 9 sekund przy ligowej średniej 13,7. Najdłuższe ataki bramkowe kostuowała Miedź Legnica, średnio trwające 21,2 s, natomiast najszybciej piłkę w siatce potrafiła umieścić Puszcza, potrzebując średnio niewiele ponad 3,5 sekundy.
Podobnie wygląda liczba podań potrzebnych do strzelenia bramki. Akcje Stomilu wymagały zaledwie 2,5 podania do umieszczenia piłki w siatce, natomiast GKS-u Tychy aż 7,2. Na efektywność stawiała Puszcza, potrzebująca zaledwie 1,15 podania.
Stomil strzelił 3 gole z 5 podyktowanych rzutów karnych. Tyle samo strzelili jego przeciwnicy, którzy wykorzystali wszystkie okazje. Najwięcej rzutów karnych podyktowano na korzyść Warty Poznań, bo aż 9 (8 wykorzystanych), natomiast z sześciu jedenastek przeciwko temu klubowi padł tylko jeden gol.
Najwięcej goli ze stałych fragmentów gry (po 17) zdobyły zespoły Warty i GKS-u Tychy, natomiast zespół z Poznania zdobył 8 z rzutów karnych, a tyszanie 4. Najmniej goli w lidze w tym elemencie zdobył Stomil Olsztyn - jedynie 4, z czego 3 z rzutów karnych i 1 po wrzucie z autu.
Stomil nie tracił za to wielu bramek ze stojącej piłki, bo tylko 6 (3 po rzutach karnych, 2 po dośrodkowaniach z rzutów wolnych i 1 po rzucie rożnym). Najwięcej goli ze stałych fragmentów straciła Chojniczanka Chojnice - aż 19.
Stomil 9 z 12 goli z gry zdobył po kontratakach, co stanowiło aż 75% wszystkich bramek drużyny przy ligowej średniej wynoszącej 39%. Z 16 straconych bramek 11 padło po ataku pozycyjnym rywala, co nie stanowi większego odchylenia od średniej w całej lidze. Najlepiej przed szybkimi atakami broniła się Warta Poznań, tracąc tak tylko 1 bramkę.
Stomil oddawał w meczu średnio 13,2 strzału, z których średnio 4,6 było uderzeniami celnymi, dzięki czemu nasza drużyna znalazła się w środku tego zestawienia, nie odbiegając od średniej ligowej. Stomil stwarzał też średnio 4,4 okazji do zdobycia gola na mecz (najwięcej Stal Mielec - 7, najmniej Wigry - 3,3).
Stomil był drugim najczęściej faulującym zespołem w lidze (średnio 19 przewinień na mecz), nieznacznie ustępując tylko Chojniczance. Olsztyńska drużyna zajęła pozycję wicelidera także w odgwizdywanych spalonych.
Stomil najgorzej w lidze wyglądał pod względem posiadania piłki i podań. W środku stawki olsztyńska drużyna uplasowała się w zestawieniach: podań w pole karne, dośrodkowań i podań kluczowych.
Olsztynianie pod względem pojedynków powietrznych znaleźli się na czele zestawienia, natomiast jeśli chodzi o pojedynki na ziemi - na przedostatnim.
STATYSTYKI INDYWIDUALNE
Żaden piłkarz Stomilu nie znalazł się w zestawieniach: zdobytych bramek, zaliczonych asyst i klasyfikacji kanadyjskiej. W drugiej dziesiątce najczęściej uderzających piłkarzy znaleźli się za to: Szymon Sobczak, Artur Siemaszko i Grzegorz Lech.
W statystykach podań także nie odnotowano żadnych zawodników Stomilu. 55 dośrodkowań, które wykonał Janusz Bucholc, jest 15. wynikiem w całej lidze. W statystyce długich podań dominują bramkarze, więc Piotr Skiba zajął 4. miejsce. Często podania do zawodników na pozycjach spalonych notowali: Maciej Pałaszewski, Lukáš Kubáň i Szymon Sobczak. Ten ostatni jest niekwestionowanym liderem pozycji spalonej, na której dał się złapać aż 26 razy, podczas gdy dwóch kolejnych zawodników dwukrotnie mniej.
W statystykach pojedynków wyróżniono Szymona Sobczaka (lider w pojedynkach ogółem, pojedynkach w ataku i na ziemi) i Wiktora Biedrzyckiego.
W zestawieniu zawodników dryblujących 4. był Szymon Sobczak, a 12. Artur Siemaszko. 14. miejsce klasyfikacji odbiorów zajął Maciej Pałaszewski.
Szymon Sobczak był także na czele w zestawieniu piłkarzy najczęściej faulowanych i tracących piłkę. Olsztyński napastnik faulował przeciwników 52 razy, co jest czwartym wynikiem w całej lidze (45 przewinień miał jeszcze Wiktor Biedrzycki).
Dwa razy w polu karnym faulował Ołeh Tarasenko, a dwa razy w polu karnym faulowany był Waldemar Gancarczyk. Najwięcej żółtych kartek w całej lidze (9) obejrzał Wiktor Biedrzycki, ale tylko jedną mniej Wojciech Hajda.
Końcówkę raportu stanowi zestawienie piłkarzy względem rywali na swoich pozycjach dzięki współczynnikowi InStat. W nawiasie liczba sklasyfikowanych zawodników.
BRAMKARZE (29)
8. Piotr Skiba.
LEWI OBROŃCY (30)
20. Lukáš Kubáň.
PRAWI OBROŃCY (23)
14. Janusz Bucholc.
ŚRODKOWI OBROŃCY (64)
37. Wiktor Biedrzycki,
50. Jakub Mosakowski,
51. Ołeh Tarasenko,
58. Rafał Remisz.
DEFENSYWNI POMOCNICY (58)
23. Maciej Pałaszewski,
28. Wojciech Hajda,
52. Jakub Tecław.
LEWI POMOCNICY (33)
19. Artur Siemaszko,
28. Mateusz Gancarczyk.
PRAWI POMOCNICY (34)
10. Eric Molloy,
26. Bartłomiej Niedziela,
27. Oktawian Skrzecz.
ŚRODKOWI OFENSYWNI POMOCNICY (27)
19. Waldemar Gancarczyk,
20. Grzegorz Lech.
NAPASTNICY (49)
12. Szymon Sobczak,
43. Mateusz Cetnarski.
12.12.19 13:07 jacekoks
miedź- legia . Dziekuje
12.12.19 08:29 THE CORE
Jak ktoś się łudził to tutaj ma czarno na białym. Długa laga od swojej bramki do napastnika (i tutaj Sobczak jest łapany na spalonym), potem 2-3 podania i gol (raz na jakiś czas). Taką taktyką to ja grałem na podwórku ponad 30 lat temu. Albo na moim podwórku wyprzedziliśmy czas albo w obecnym Stomilu brakuje szkoleniowców i piłkarzy którzy potrafią cokolwiek więcej.
11.12.19 18:39 waldi812
Indywidualne statystyki dramatyczne, wynika z nich że mamy w miarę sensownych piłkarzy na 3-4 pozycjach. Najlepszy chyba Piotrek Skiba, ale lata lecą i może warto obadać młodego Leszczyńskiego z Sokoła Ostróda, ma kontrakt do końca sezonu a broni całkiem nieźle. Pozycja Molloya trochę zakłamuje rzeczywistośc, bo facet ma umiejętności, ale skutecznośc na poziomie Macieja Kasicy. Szymon Szobczak na wysokim miejscu, ma umiejętności ale koniecznie musi popracować nad umiejętnością wklejenia się w linię spalonego, w dzisiejszych czasach to bardzo ważna umiejętność wpływająca na postrzeganie napastnika. Resume takie, że potrzebne są zmiany, zmiany i jeszcze raz zmiany, długa droga przed nami.