Stomil Olsztyn wygrał 6:2 z Zagłębiem Lubin. Po meczu rozmawialiśmy z obrońcą olsztyńskiego Stomilu - Jakubem Tecławem.
Jak ocenisz spotkanie?
- Nie należał do najłatwiejszych, co pokazała pierwsza połowa. Konsekwencja, cierpliwość w działaniach, realizowanie działań taktycznych jakie sobie założyliśmy przed meczem zaprocentowało tym, że dzisiaj zdobyliśmy trzy punkty i to z hukiem!
Sześć strzelonych goli to sporo i rzadkość na poziomie centralnym.
- Za pracę jaką wykonaliśmy to nam się należało. Nie pamiętam kiedy ostatnio tak wysoko wygrałem. To nas zbuduje na przyszłe kolejki w II lidze. Mam nadzieję, że w tym sezonie dokręcimy śróbeczkę i ten wynik poprawimy.
Byłeś faulowany przy pierwszym rzucie karnym i dlatego ty go nie strzelałeś? Bo w sparingu z Olimpią Grudziądz ty wykonałeś “jedenastkę”.
- Zgadza się. Jest kilku zawodników wyznaczonych do rzutu karnego. Na treningu przed meczomowym, którzy byli wyznaczeni to strzelili, więc był wybór. Fajnie się ułożyło, że było tyle karnych. Każdy spróbował swoich sił i każdemu się udało. To też nas buduje.
Tym bardziej, że w zeszłym sezonie nie strzeliliśmy pięciu rzutów karnych, co też się przyczyniło do naszego spadku z I ligi.
- Dlatego jest kilku zawodników, każdy może go wykonać. To też jest kłopot dla bramkarza, który nie spodziewa się kto strzela regularnie. Oby następne karne też tak wpadały jak dzisiaj, na pewno będzie trenować ten element.
W pierwszej połowie jednak nic nie wskazywało, że mecz skończy się tak wysokim wynikiem. Mieliśmy trochę kłopotów w obronie z młodymi zawodnikami Zagłębia.
- Cały mecz nie był łatwy, ale konsekwentnie realizowaliśmy swój plan, czego efektem była bramka na 1:1 jeszcze przed przerwą. W szatni wyjaśniliśmy sobie pewne kwestie, było to widać w drugiej połowie meczu.
Szkoda mimo wszystko tej drugiej straconej bramki.
- To jest dopiero drugi mecz, każdy z nas się dociera. Ja miałem tę piłkę na głowie, Kuba Mądrzyk zdecydował się piąstkować, nie wyszło. Wyciągnie z tego wnioski, jestem o tym przekonany.
W następnej kolejce jedziecie do Warszawy na mecz z kolejnym beniaminkiem - Polonią.
- Grałem już raz przy Konwiktorskiej i bardzo dobrze wspominam otoczkę z tego spotkania. Mecz jest w telewizji, do tego dużo kibiców przyjdzie na mecz
24.07.22 22:35 chodi
Brawo Kuba i powodzenia w kolejnych meczach , od zwycięstwa do zwycięstwa !!!