Stomil wygrał 2:0 z Puszcza Niepołomice. Przedstawiamy zapis konferencji prasowej, która odbyła się po meczu.
Tomasz Tułacz, trener Puszczy:
- Przespaliśmy pierwszą połowę, źle zagraliśmy i jestem z niej niezadowolony. Taka bramka, jaką strzelił Stomil, nie powinna się przytrafiać zespołom grającym na pierwszoligowym poziomie. Gapiostwo to może można jeszcze tolerować, ale u bramkarza w juniorach. Sami sobie zawiniliśmy. Muszę pochwalić zespół za grę w drugiej połowie, bo stworzyliśmy kilka sytuacji bardzo dobrych do wyrównania. Niestety nie wykorzystaliśmy ich i ta skuteczność była dzisiaj naszą bolączką. Rywal nas wyczekał i w samej końcówce meczu nas dobił. Wracamy do siebie z nowym doświadczeniem, myślę, że wyciągniemy wnioski i w następnym meczu zaprezentujemy się lepiej.
Kamil Kiereś, trener Stomilu:
- Przede wszystkim cel uświęca środki. Nie chodziło dzisiaj o to, by zagrać pięknie, ale w naszej sytuacji w tabeli, o to by zapunktować, zdobyć trzy punkty. Cieszymy się, że wróciliśmy wreszcie do Olsztyna, mogliśmy grać we własnym domu. Może nie było to porywające widowisko z naszej strony, ale tak jak mówiłem (chcieliśmy) poszukać trzech punktów i poprawić skuteczność w tych sytuacjach, które stworzymy. Może tych sytuacji nie mieliśmy dzisiaj dużo, ale przede wszystkim wykorzystaliśmy te, które były kluczowe. To odmienny obraz do poprzednich spotkań, gdzie, dzisiaj poprzeczka nas uratowała, ale były też mecze, gdy poprzeczka ratowała przeciwników. Gdzieś ta suma szczęścia równa się zeru, dzisiaj nam oddało i nie roztrząsałbym tego, Najważniejsze było tu dzisiaj przyjść, rozgrzać się przed meczem, zagrać tak spotkanie, żeby wygrać i stworzyć sobie szansę by o to utrzymanie grać do ostatniego meczu. Brawa dla zawodników, bo przeżywaliśmy w drugiej połowie trudne momenty. Ubytek sił był dzisiaj troszkę widoczny, duża ilość spotkań za nami. Puszcza Niepołomice jest bardzo niewygodnym rywalem, dosyć skuteczny w punktowaniu, twardo grający rywal. Dlatego tez było sporo walki, gdzie musieliśmy walczyć o takie piłki w powietrzu, takie piłki bezpańskie w środku pola i ta walka zabierała mnóstwo energii i brakowało jej na akcje ofensywne. Najważniejsze, że zagraliśmy skutecznie, wygraliśmy i przygotowujemy się do kolejnego trudnego spotkania, które będzie we wtorek.
21.04.18 22:16 czerkasow
Trenerze - po ziemi grajcie!