Stomil Olsztyn w ten weekend miał wolny od ligowego grania. Olsztyńska drużyna zagrała jednak sparing z Ekstraklasową Lechią Gdańsk. Mecz zakończył się wysoką porażką 0:5.
Stomil w tym tygodniu miał rozegrać ligowe spotkanie z Podbeskidziem Bielsko-Biała, ale mecz odwołano z powodu powołania piłkarzy obydwu klubów do reprezentacji Polski U-19. Ze Stomil powołano Krzysztofa Bąkowskiego, który jednak opuścił zgrupowanie z powodu kontuzji.
Pierwszą bramkę w tym spotkaniu strzelił pochodzący z Ostródy Kacper Sezonienko. Jeszcze przed przerwą Lechia strzeliła dwa gole. Najpierw z rzutu wolnego strzelił Rafał Pietrzak, a potem do siatki trafił Omran Haydary. Po przerwie Haydary strzelił na 4:0, a w 67 minucie gola dla gospodarzy strzelił Bassekou Diabaté. Jeszcze w pierwszej połowie z powodu urazu stawu skokowego boisko musiał opuścić Filip Wójcik.
- Ciężko ocenić ten sparing - mówi Adrian Stawski, trener Stomilu. - Ja w tym tygodniu trenowałem 14-stoma ludźmi, bo mamy szpital w zespole. Tylko nie ma kontuzji, a drużynę dopadał jakaś wirusówka. Część tych chłopaków, co grali, to wróciła w czwartek do treningu, czyli dzień przed meczem. Trenowaliśmy dwa razy mocniej, żeby coś wypracować, i ja wiedziałem, żę z Lechią nie zagramy tak jak z Wisłą Płock. Przed tamtym sparingiem odpuściłem, zrobiłem lekki trening. Czeka nas teraz maraton spotkań, więc musieliśmy mocniej trenować. To nie jest jakieś moje tłumaczenie, bo czy bym przegrał 0:2 czy 0:3, to krytyka będzie. Z kim by Stomil nie grał i przegrał, to krytyka będzie, i słusznie bo jest uzasadniona.
I dodaje: - Ja nie mogę patrzeć tylko na sparing, żeby mocniej nie trenować, względem rywala. Lechia miała wolne w poniedziałek, wtorek, a w środę i czwartek lekkie treningi, a my mocniejsze i to było widać. Do tego doszły choroby kluczowych zawodników, bo nie było Fundambu i Żwira, a pozostali: Straus, Szabaciuk, Reiman i wielu innych wróciło po, a Simba grał z chorobą. Mamy czterech bramkarzy, a został nam jeden. I całe szczęście, że mecz z Podbeskidziem Bielsko-Biała przełożony, bo nie miałbym kim grać. Ta jelitówka zaczęła się po meczu pucharowym z Sandecją (z tego powodu nie grał Reiman, a w Katowicach - Spychała - red.). Trenowało w tym tygodniu 14-stu zawodników oraz junior Michał Bendyk.
Stomil Olsztyn teraz ligowe spotkanie rozegra dopiero w następny poniedziałek (18 października 2021 r.). Na wyjeździe zmierzymy się z GKS-em Tychy.