Piłkarze Stomilu Olsztyn czwarty raz w tym sezonie zagrają przed własną publicznością. Tym razem przy Piłsudskiego 69A oprócz "biało-niebieskich" w akcji zobaczymy lidera I ligi - Miedź Legnicę.
- Gramy na własnym stadionie, u siebie punktujemy i tego się trzymamy. Doping niesie piłkarzy i będziemy chcieli zapunktować. Mam plan na to spotkanie, ale nie chciałbym za dużo o tym mówić - mówi trener Stomilu Tomasz Asensky.
W meczu nie będzie mógł zagrać Artur Siemaszko, który w ostatnim meczu przeciwko Pogoni Siedlce otrzymał czerwoną kartkę. Wydział Dyscypliny PZPN-u zdyskwalifikował olsztyńskiego piłkarza na trzy spotkania. W akcji zobaczymy go dopiero w październiku.
Kto może zastąpić Siemaszkę w ataku? Kandydatów jest dwóch: Tomasz Zahorski oraz Paweł Abbott, ale... - Mamy taką kadrę, że są piłkarze, którzy z linii pomocy mogą zagrać w napadzie - tłumaczy trener Tomasz Asensky. Mowa tutaj o Hiszpanie Danim Ramirezie, który grał na szpicy przez część spotkania w Siedlcach dopóki na boisku nie pojawił się Zahorski. Swego czasu, za trenera Jerzego Budziłka, z przodu nieźle radził sobie Grzegorz Lech.
Do zajęć po wyrwaniu zęba powrócił Michał Leszczyński, ale nie wydaje się, żeby powrócił do podstawowej jedenastki. Piotr Skiba nie popełnił żadnego błędu w Siedlcach.
W poprzednim spotkaniu prosto ze stadionu do szpitala musiał udać się Milen Gamakow, który został kopnięty przez własnego kolegę z drużyny Adriana Karankiewicza. Nie doszło na szczęście do złamania szczęki i skończyło się tylko na zszyciu rany na policzku.
Początek meczu o godz. 19.
15.09.17 18:58 siergiej26
Stomil do boju!!!!! Chłopaki wierzymy w Was. Na Piłsudskiego wygrany może być tylko jeden. STOMIL!!!