Stomil Olsztyn przegrał 0:1 z GKS-em Katowice. Od pierwszej minuty w podstawowej jedenastce zagrał młodzieżowiec Jakub Mosakowski.
Kuba chyba nie tak sobie wyobrażałeś to spotkanie. Pierwszy raz w tym sezonie I ligi wybiegłeś w podstawowej jedenastce.
- Graliście całkiem niezłą piłkę, szczególnie w drugiej połowie, kiedy to GKS praktycznie nie istniał. Tak mi się wydaje z perspektywy boiska, muszę to na chłodno obejrzeć z odtworzenia. Za styl nie dają punktów. Musimy się spiąć na mecz z Puszczą Niepołomice i zgarnąć w końcu trzy punkty.
Trener szukał nowych rozwiązań po ostatnich porażkach i wybiegłeś w tym meczu od pierwszej minuty.
- Dostałem swoją szansę i chciałem na 100 procent ją wykorzystać. I chyba mogę śmiało iść przed lustro i powiedzieć, że dałem z siebie maksa i zagrałem na 100 procent swoich możliwości.
Co się dzieje ze Stomilem? Na dobrą sprawę w ostatnich trzech spotkaniach mogliście śmiało zapunktować, a od meczu z Odrą Opole nie możecie nic wygrać, a nawet zremisować.
- Nikt nam nie da punktów za styl. My od trzech spotkań nie możemy strzelić gola, nie możemy się przełamać. To się musi zmienić. W meczu z GKS-em Katowice źle nie wyglądaliśmy w defensywie. GKS miał 2-3 sytuacje i jedną wykorzystał. Mam do siebie pretensje, bo byłem blisko przerwania akcji tej, po której padła bramka dla gości. Wydaje mi się, że mogłem to zrobić.
Mogłeś nawet strzelić bramkę na 1:1.
- Nie miałem jak strzelić tam gola. Ta piłka odchodziła od mnie, musiałem zrobić jeden krok w tył, piłka odchodziła i liczyłem, że Baran będzie wysunięty i go przelobuje.
07.10.18 12:17 waldi812
Jedyny plus meczu z Gieksą, oby dostawał więcej szans w 1 składzie.