Po meczu Chrobry Głogów - Stomil Olsztyn rozmawialiśmy z piłkarzem olsztyńskiego zespołu Jarosławem Ratajczakiem.
Zgodzisz się z opinią, że zagraliście fatalne spotkanie?
- Może nie fatalnie, bo zaczęliśmy dobrze to spotkanie. Do straty bramki byliśmy drużyną, która nadawała tempo spotkaniu. Niestety ta pierwsza bramka odwróciła cały mecz, Chrobry przejął inicjatywę i wypunktował nas w tym meczu.
Co się stało przy drugiej bramce?
- To bramka kuriozum. Mieliśmy stały fragment, szliśmy w pole karne Chrobrego zdobyć bramkę, a poszła kontra z tego stałego fragmentu. Piłka rzucona przez całe boisko i Danielak od połowy biegł sam na sam. W ostatniej chwili do niego dobiegłem, ale nie zdołałem go zablokować.
Jak się czujecie po takim meczu? Jechaliście tyle kilometrów, żeby zagrać dobry mecz, a tu nic z tego nie wyszło.
- Fatalnie. Przegrać 0:3 na wyjeździe to jest lekki policzek dla nas. Przegraliśmy ten mecz dość wyraźnie i czeka nas smutna podróż do Olsztyna.
Przed wami mecz z Chojniczanką. Zwycięstwo zapewni trochę spokoju przed rundą wiosenną, ale porażka to będzie duża wtopa.
- Każdy mecz jest dla nas ważny. Za tydzień ustawi tabelę na całą zimę. Zwycięstwo da nam trochę komfortu, a porażka... Nie będę gdybał, bo w ogóle nie biorę pod uwagę takie rozwiązania. Wyjdziemy na boisku i u siebie zawsze jesteśmy mocni i zgarniemy trzy punkty. Nie widzę innej opcji.
19.11.16 09:04 Jan Tomasz
Lekki policzek.........litości!