96' Koniec meczu!
95' Próbujemy jak najdłużej utrzymywać się przy piłce. Udaje się to doskonale.
88' Boisko opuszcza Kujawa, w jego miejsce Paweł Łukasik
85' Mocny strzał Mikołajczaka, niewiele ponad bramką.
84' Nasz serwer ponownie przegrywa z zainteresowaniem, nie było nas kilka minut w sieci. Na murawie gra w środku pola, dużo niedokładności i przerywanych akcji.

Artykuł

Zdjęcie jest ilustracją do tekstu, fot. Emil Marecki

Zdjęcie jest ilustracją do tekstu, fot. Emil Marecki

(S)krytym okiem po meczu Stomil - Chojniczanka

06.09.15 11:43   kyn   4  

No to mamy lidera. Przynajmniej do meczu Chrobrego z Rozwojem Katowice. Trudno wyobrazić sobie, że rozpędzony zespół z Głogowa da sobie odebrać punkty beniaminkowi, choć przecież w piłce nożnej wszystko jest możliwe.

Mecz, mimo początkowo nudnej atmosfery, mógł się podobać. Były emocje, były ładne akcje i bramki. Stomil pokazał klasę i wielokrotnie ośmieszał rywala i to grając w dziesiątkę. Sprawdziły się przewidywania co do frekwencji. Mecz obejrzał komplet albo niemal komplet publiczności, z rozmów w klubie wynika, że przed samym meczem zostało już bardzo niewiele biletów. Odwiedziła nas też ok 45-osobowa delegacja z Chojnic, zawsze fajnie zobaczyć na sektorze gości kibiców przyjezdnych.

Dobra energia niesie się po Piłsudskiego 69A. Znów przed meczem czuję ten dreszczyk emocji, co za dawnych lat, tak jakby udzielałaby mi się pełna oczekiwania fala pozytywnych myśli wypełnionych trybun. W tym sezonie wyraźnie widać, że wraca #ModaNaStomil. To ważne w mieście, które z założenia miało być wolnym od futbolu, ale na szczęście takim nigdy się nie stanie. Widać ogromne zapotrzebowanie na dobra piłkę w Olsztynie i, wraz z coraz lepszymi doniesieniami z klubu, daje to pozytywny impuls nam wszystkim. Ja wiem, że moda na coś to takie niby płytkie określenie. Jest jednak szansa, że z mody wyniknie zauroczenie, a zauroczenie zmieni się w miłość taką jak nasza. Bezwarunkową, dozgonną, wielką. Oby jak najwięcej mieszkańców Olsztyna darzyło tą miłością nasz klub. W końcu wszyscy idziemy w jednym kierunku, kibice, piłkarze i pracownicy klubu. Po marazmie z lat ubiegłych, czymś bezcennym jest obserwować jak "jarają się" swoją pracą ludzie ze Stomilu. W końcu wiem, że może nie zawsze bezbłędnie, ale z pasją wykonują swoje obowiązki i nadają na tych samych falach co my. I nie słodzę tu nikomu, nikomu się nie podlizuję. Naprawdę czuć ten feeling na każdym kroku, z każdej strony. Mnie to nakręca jeszcze bardziej. Mam nadzieje, że czujecie to i Wy.

Na długo zapadnie mi w pamięć sytuacja z Tomkiem Wełną. Takiego wejścia i zejścia nie miał chyba nigdy żaden piłkarz Stomilu. Ktoś w internecie napisał, że Tomek zaliczył swoisty hattrick: żółta, gol i czerwo. Siedem bardzo intensywnych minut.  Wbrew pozorom, cała ta sytuacja dodała tylko energii naszym zawodnikom. Przeniosła się także na trybuny, poderwała kibiców, także tych spoza SBN-u.

Co raz więcej meczów oglądam z lóż prasowych. Powili zaczynam patrzeć na mecz podobnie jak Emilozo, z innej perspektywy, przez pryzmat tego, co w trakcie meczu mam do wykonania. Powoduje to czasem sytuacje, że czegoś nie zauważę albo błędnie zinterpretuję. Z reszta nie tylko ja. Na trybunie prasowej była chwila konsternacji po drugiej żółtej dla Wełny, bo części mediów umknęła jego pierwsza kartka, w tym i mnie. Wydawało się nam, że sędzia dał dwie kartki na raz, jedną za symulkę w polu karnym, drugą za emocjonalne dyskusje Tomka. Mój błąd, na który uwagę zwrócił mi Maciek Świniarski z Radia Olsztyn. Dzięki Maciej. Kiedyś nie rozumiałem Emilozo, że nie chce skoczyć gdzieś w dobrym towarzystwie po meczu i podyskutować jeszcze o Stomilu przy jakiejś "oranżadzie". Teraz już wiem, że miał po prostu racje. Foty się same nie wrzucą, relacje się same nie napiszą. Obiecaliśmy sobie z Emilem jeden wyjazd kibicowski. Zobaczymy, liczę na to.

Te wszystkie niedogodności związane z pomocą w prowadzeniu portali czasem się zwracają. Po meczu z Chojniczanką miałem dwie takie nagrody. Pierwsza spotkała mnie w tak zwanej mixed-zonie, w której piłkarze udzielają wywiadów po meczu. Akurat nasi zawodnicy przebiegali od SBN-u by i z drugiej strony podziękować kibicom za doping. Grzesiek Lech mocno rozradowany zauważył mnie, przybił mi piątkę i krzyknął w emocjach "Kyniu, k…. mamy to!!!!" . Takiego ładunku pozytywnej energii, zaangażowania i mocy oczekuję od lidera zespołu. "Lesiu" byle tak dalej!  I tu ukłon w stronę ewentualnych krytyków - popatrzcie obiektywnie. Ja też nie byłem przekonany co do Grześka, czy da radę, czy nie będzie znów sfochowaną gwiazdą, jak co poniektórzy wieszczyli. Nie jest! Emilozo też to bardzo podkreślał. To Grzegorz Lech na jakiego czekaliśmy i zawsze liczyliśmy.

Druga nagroda to wywiad z Tomkiem Wełną. Namawiał mnie byśmy podczas nagrania obejmowali się za barki, jak na fotce prezentacyjnej, co chwila coś wymyślał, prowokował. Tomek, Wariacie, przepraszam za zmontowanie materiału. Może kiedyś puścimy gdzieś surówkę z tego wywiadu. I przyznaję, że wygrałeś.

Zapaliła się Wam już lampka z napisem Ekstraklasa? Wielu już chyba tak. Spokojnie, powoli, dograjmy rundę. Pamiętajmy, że sportowo nie jest jeszcze idealnie, jest sporo rzeczy do poprawy. Spotkałem się z opinią, że jak na razie to nie gramy w piłkę, a skutecznie przeszkadzamy robić to przeciwnikom.  Co Wy na to? Jest coś na rzeczy? A podkreślę, że takie słowa usłyszałem od fachowca.

Gdybyż jeszcze za tą cała dobrą robotą poszły do przodu sprawy infrastrukturalne. Bardzo jestem ciekaw rozstrzygnięć w konkursie na przebudowę P69. Marzy mi się tu jakieś przyśpieszenie. Olsztyn potrzebuje nowego obiektu jak kania dżdżu. Widać to na każdym kolejnym meczu. Podejrzewam, że do końca sezonu będą problemy z zakupem biletów. Tak powoli przypomina mi to sytuację sprzed awansu do ówczesnej I ligi w latach 90-tych. Co raz większe zainteresowanie Stomilem, co raz większe oczekiwania. Tylko by rezultaty były w końcu podobne. Wiem, że nie jesteśmy jeszcze gotowi na Ekstraklasę,  brakuje jeszcze sporo. Ale kto zabroni wiernemu kibicowi snuć marzenia? No kto? A kto zabroni ukochanemu klubowi takie marzenia realizować? Pomarzmy razem! SPW!!!

Patronite Zostań patronem stomil.olsztyn.pl! Doceniasz naszą pracę? Chcesz więcej ciekawych materiałów? Wspieraj nas tutaj: https://patronite.pl/stomilolsztynpl

Więcej informacji o meczu:

Tagi: Stomil Olsztyn, Chojniczanka Chojnice, (S)ktytym okiem, I liga, felieton, Grzegorz Lech



Komentarze

  1. 06.09.15 19:41 Levyspor

    à propos marzeń o awansie... wyobrażacie sobie FIFA17 ze Stomilem w E-klasie? Ciosałbym niemiłosiernie.

  2. 06.09.15 16:46 e(S)ka_w_sercu

    Dalej jednak jest słabo z kupnem biletu przed meczem, moim zdaniem wpływ na to może mieć fakt, że w każdym okienku można wyrobić profil kibica co spowalnia sprzedaż biletów. Moim zdaniem 2-3 okienka tylko do wyrabiania profilu załatwiłyby sprawę i chociaż trochę przyspieszyłoby sprzedaż biletów dla kibica z profilem.

  3. 06.09.15 13:32 Kot

    Może nie wejście i zejście, ale samo zejście to miał efektowne Eduardo w Iławie - dwie czerwone w 10 sekund, osłabienie zespołu, który prowadził 1:0 i nie dowiózł trzech punktów do końca. Z Wełną bez konsekwencji się odbyło dla zespołu na całe szczęście, ale chyba Tomek zrobił sobie pod górkę, bo rzadko wchodził, a teraz jeszcze osłabił trochę zespół.

  4. 06.09.15 12:10 Wielki Stomil

    jest gdzies podana frekwencja

Redakcja stomil.olsztyn.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, które są niezależnymi opiniami czytelników serwisu. Jednocześnie stomil.olsztyn.pl zastrzega sobie prawo do kasowania komentarzy zawierających wulgaryzmy, treści rasistowskie, reklamy, wypowiedzi nie związane z tematem artykułu, "trolling", sformułowania obraźliwe w stosunku do innych czytelników serwisu, osób trzecich, klubów lub instytucji itp., a w skrajnych przypadkach do blokowania możliwości komentowania wiadomości przez poszczególnych użytkowników.

Dodaj swój komentarz

Musisz być zalogowany, aby dodać komentarz. Zaloguj się tutaj.


Zostań fanem

...i bądź na bieżąco!