Runda jesienna zakończona (w tym roku zostaną rozegrane jeszcze dwa spotkania awansem - red.). Ten mecz miał być pokazem profesjonalizmu zawodników Stomilu. I myślę, że był. Chłopcy nie zagrali przecież źle, a ta ociupina szczęścia, która w tym sezonie nas nie omijała, tym razem nie była dla naszego klubu łaskawa.
Z resztą na mecz położyła się cieniem konferencja rady drużyny i informacje jakie po niej dotarły do kibiców. Myślę, że żaden z nas, nawet ci, do których jakieś strzępki prawdy docierały tą, czy inną drogą, nie spodziewali się, że jest aż tak źle. Muszę się przyznać, z ręką na sercu, że nie wiedziałem tak naprawdę, o czym mam pisać w (S)krytym okiem. Po cichu liczyłem, że do poniedziałkowego wieczoru napłyną jednak jakieś wieści, pozytywne, czy nie, ale jakieś. Ta cisza jest zabijająca, domysły powodują tylko większy chaos. Przecież zasługujemy na prawdę. Może nie być najlepsza, ale dość już zaciemniania sytuacji i ukrywania faktów wokół klubu. Przecież to nie prywatny folwark, to, mentalnie, własność nas wszystkich.
Zastanawia mnie to uporczywe milczenie, i władz klubu i władz miasta. Do tego rezygnacja rady nadzorczej, też bez krztyny wyjaśnień. Mi osobiście nie udało skontaktować z żadną odpowiedzialną osobą. Z resztą nie tylko mi. Po raz kolejny nie wiemy co taka cisza może oznaczać. Może przecież bardzo wiele.
Dziś minął okres, po którym zawodnicy, wobec których klub nie wywiązuje się z kontraktów, mogą wszcząć procedurę, która finalnie może się zakończyć rozwiązaniem umów. Piłkarze muszą teraz wezwać klub do zapłaty zobowiązań, w terminie nie krótszym niż 14 dni. Czyli pozostałe dwa mecze, grane awansem z rundy wiosennej, rozegrają. Co będzie potem, nikt z nas nie wie.
Na wiosnę tego roku, gdy także bardzo niepewna była sytuacja Stomilu, jeden z kolegów napisał, że olsztyńscy dziennikarze grzebią już Dumę Warmii. Zatem ja tego nie robię, mimo beznadziejnych myśli, które kołaczą mi w głowie. Przecież na razie żadne wiążące decyzje, nieodwracalne procedury, nie dające cofnąć się kroki, nie zostały podjęte.
Szkoda, że co jakiś czas zawieruchy wokół Stomilu muszą odwracać nasza uwagę od tego co najważniejsze w tym wszystkim, że nie mamy spokoju, mimo, że wydawało się, że jest. Rozmawialiśmy o tym z Emilozo i Piotrkiem Gajewskim w „Komentarzu express”, rozmawiamy o tym przy każdej okazji. Zawsze nadzieja musi się nam łączyć z niepokojem, tak uczy nas historia Stomilu. Ja jestem pełen wiary, że nie będzie to ostatni akt tak żmudnie odbudowywanej świetności, że będzie miała ona ciąg dalszy. Czy stanie się to rzeczywistością, przekonamy się w najbliższym czasie. SPW!!!
18.11.15 00:26 dzbs
Socios to dobra inicjatywa. Ja sam jestem gotów przeznaczać część swoich pieniędzy na klub. Więc Panowie do roboty i organizować taki fundusz
17.11.15 16:33 JeanPorr
co do socios.... czekam na propozycję zebrania zainteresowanych pomysłem zawiązania stowarzyszenia kibiców :)
17.11.15 13:53 KibicStomiluOd1995
Co do socios też deklaruję pomoc w ogarnięciu tego tematu, może moją profesję uda się tu jakoś wykorzystać. Ale będę o tym rozmawiał z odpowiedzialnymi ludźmi, żeby nie było jazdy tu na tym śmiesznym forum. Emiliozo, zakładam, że mój prywatny adres e-mail posiadasz, podawałem podczas logowania na forum. Pzdr
17.11.15 12:17 barakuda
a kto tu mówi o rozdrabnianiu akcjonariatu:) to ma być pomoc tych którzy mają Stomil w sercu i w żyłach :)
17.11.15 12:14 Kot
Prezes w pierwszym wywiadzie powiedział, że nie będzie rozdrabniania akcjonariuszy, więc socios bez wpływu na klub nie ma racji bytu. Proszę pamiętać o tych słowach.
17.11.15 12:10 barakuda
Emil w razie co mogę pomóc w miarę możliwości:)
17.11.15 12:06 Emilozo
To jest dobry pomysł, kto to pociągnie? :)
17.11.15 12:04 barakuda
zarzucę pomysł jeszcze raz: zróbmy coś na wzór hiszpańskiego socios,przecież dużo z nas pracuje.możemy po 3-4 dyszki przenaczyć na nasz Stomil! pokażmy nie tylko miastu,ale i sobie oraz potencjalnym sponsorom,że jesteśmy ze Stomilem nie tylko na dobre ale i na złe!SPW!!
17.11.15 11:30 stomil 14/88
Do gorge kolego poczytaj dokładnie prezesowi chodziło że nie jest przywiązany łańcuchem do krzesła i jak masź lepsze wtyki lub pomysły na spłatę zadłużenia za ostatnie 10 lat to ustąpi. Gdyby nie Borkowski klubu w maju już by nie było pamiętasz. Ale z powodzeniem idz do niego i odda ci stery. Umiemy tylko krytykować a pominniśmy iść do prezesa i spytać w czym moźemy pomóc. To pewne że miastu nie zależy ale jak widzi że tyle osób się interesuję to nie ma wyjścia i muszą inwestować. Nie wolno tylko nazekać Grzymowicz tylko czeka na nas rozpad. WIELE MIAST JEDEN KLUB STOMIL OLSZTYN AŻ PO GRUB,
17.11.15 10:58 Ermland
Myślę, że miał na myśli że nie jest przyrośnięty do stołka. I niestety jako Prezes musi być trochę dyplomatą i utrzymać dobre relacje z miastem, bo niestety bez miasta sobie nie poradzimy. Ja mu wierzę - skoro czyta felietony Kynia, to jest swój chłop. Szacunek Przesie!
17.11.15 10:56 Wielki Stomil
ja zrozumilem to tak ze caly czas trwaja jakies rozmowy i ze trzeba mu zaufac bo jak wiemy chetni nie wala drzwiami i oknami i ze trzeba troche czasu i bez rozglosu prowadzc jakies rozmowy i on zostanie na pokladzie do konca a napewno nie ucieknie pierwszy
17.11.15 10:39 gergo
Borkowski przemówił, zastanawiają mnie jego słowa, że "nie jest przywiązany do klubu" i skoro formuła się skończyła to można dać mu odejść.
17.11.15 09:00 dzbs
Moim skromnym zdaniem jest to celowe działanie miasta. Brak klubu, brak wydatków, brak stadionu.... Same superlatywy dla Grzymowicza. Ręce opadają, brak słów.... Jedyna drużyna dzięki której o Olsztynie ktoś w Polsce słyszy. Dla mnie jest tragedią jak widze co dzieje się z naszym Stomilem. Tak Naszym bo to Nasze klub!!!!!!!! Panowie może dość psioczenia tylko czas na działanie. Pokażmy że ten klub jest ważny dla wszystkich. Ave Stomil