Olsztyński Stomil przegrał 0:4 w Mielcu z miejscową Stalą. Po meczu rozmawialiśmy z olsztyńskim obrońcą Łukaszem Sołowiejem.
Jak ocenisz to spotkanie?
- Stal nas zdominowała od pierwszej do ostatniej minuty. Jeszcze w pierwszej połowie próbowaliśmy utrzymać się przy piłce, wymienić między sobą kilka podań, ale kiedy piłka była przekierowywana do przodu to brakowało przytrzymania piłki z przodu, odciążenia. Stal miała mnóstwo przechwytów. Cierpliwie budowali akcje, przewyższali nas jakością piłkarską. Mieli bardzo dużo sytuacji. Zasłużenie przegraliśmy, nie mieliśmy żadnych atutów.
Nie byliście zbyt pewni siebie wychodząc na boisko? Może myśleliście, że tak jak w meczu z Garbarnią to wy będziecie "grać w piłkę", a to jednak gospodarze tak zagrali.
- A jak mamy wychodzić na boisko? Przestraszeni? Musimy wychodzić pewni siebie, wiadomo, że umiemy grać w piłkę. Wg mnie zabrakło utrzymania piłki z przodu. To było kluczowe. Ja jak wyprowadzam piłkę, to mam trzy sekundy, bo dopada do mnie napastnik. Robię stratę lub odgrywam do kolegi. A jak dzisiaj piłkę wprowadzali piłkarze Stali to trochę inaczej to wyglądało. Pewnie moje słowa zostaną źle odebrane, ale to jest moja ocena tego spotkania. Umiemy grać w piłkę i pokazaliśmy to w ostatnich trzech spotkaniach, a w Mielcu czegoś nam zabrakło.
Stomil znowu jest w rozjazdach, bo przed wami kolejne dwa wyjazdowe spotkania.
- Na początek trzeba skupić się na Pucharze Polski. Trzeba podnieć głowy, podnieć czoła. Wigry są bardziej w naszym zasięgu niż Stal Mielec. Trzeba sobie to otwarcie mówić, że są w tej lidze zespoły, które nas przewyższają jakością piłkarską, budżetem i organizacją. Jeden z trenerów dobrze dzisiaj powiedział, że trzeba szukać zwycięstw z zespołami w naszym zasięgu. Mam nadzieję, że podniesiemy się w środę.
Z Wartą też trzeba wygrać.
- Nie ma innej opcji! Nie może być innego nastawienia. Trzeba jednak ostudzić głowy, bo tak balansujemy. Za dużo jest tych wahadeł w tej rundzie. Mamy dobry początek, potem seria porażek, przychodzi odbudowa, łapiemy punkty. Brakuje stabilności i chłodnej głowy. Teraz dostajem mocny cios, mam nadzieję, że zakończymy tę rundę z większą stabilnością. Jest taka huśtawka nastrojów.
04.11.18 17:38 Wielki Stomil
to jest popostu zwykle pierdolenie na odczepnego nie gracie nic obrona to nawet nie sito tylko dziura! jestes cienki wolal bym mlodego goscia postawic niz ciebie bo sie ogladac nie da ciebie miedzy innymi bo takich pizdeczek jak ty w tym klubie jest wiecej bez jaj ja niewiem czemu kapitanem nie jest Skiba kurwa on powinien trzymac ta szatnie bo Bucholc to jest pewnie pierwszym zapalnikiem do plakania w szatni
04.11.18 11:46 przem85
Co ty człowieku pierdolisz? Jak Stal po za zasięgiem? Ty chłopie nie grałeś kurwa z Barceloną tylko w Mielcu ze Stalą! W tej lidze da się wygrywać z każdym wystarczy dobre przygotowanie fizyczne charakter i zapierdalanie przez 90minut. Mam prośbę żeby już nie robić wywiadów z tym piłkarzem bo to zwykły kretyn. A jeśli cała drużyna myśli podobnie to obsrani jesteśmy już w szatni przed meczem.
04.11.18 09:39 maniek_OKS
Niech jeden z trenerów jasno powie które zespoły są w naszym zasięgu, 1 liga jest na tyle specyficzna, że tu każdy z każdym może wygrać. Co potwierdza obecny jak i poprzedni sezon.
04.11.18 07:44 Piekarz/OKS
Z taką gra to kto jest w naszym zasięgu? Warta, Puszcza a może GKS? Jeszcze brakuje tu opowieści Jasia... "co siedzi w mojej głowie..."
04.11.18 07:34 Owsian
Wy kurwa spadacie coraz niżej. O jakim podnoszeniu mówisz. Butelek chyba.
04.11.18 02:16 Tomek
Mam nadzieje ze 90 procent z was oodejdie w pizdu w zime i nie wróci banda zastalych grajkow
03.11.18 22:11 lechita
Chłopie jesteś drewniany razem z welnickim i nie powinno was być w tym klubie. Nie macie stomilu w serduchach to widać niestety