W swoim drugim spotkaniu sparingowym piłkarze Stomilu Olsztyn przegrali z ekstraklasową Jagiellonią Białystok 0:1 (0:1).
Zwycięskiego gola białostoczanie zdobyli w 39. minucie, kiedy to Adam Dźwigała po dobrym podaniu od Jakuba Tosika pokonał Dawida Mieczkowskiego. W Stomilu swoją sytuację miał m.in. Tomasz Bzdęga, jednak uderzył nad bramką. Z kolei strzał Patryka Gondka obronił Krzysztof Baran. W ostatnich pięciu minutach "biało-niebiescy" mieli wyraźną przewagę, jednak nie potrafili jej wykorzystać i choćby doprowadzić do remisu.
Trener Adam Łopatko po raz kolejny sprawdzał Patryka Gondka (Płomień Ełk), Adriana Korzeniewskiego (Concordia Elbląg), Michała Millera (MKS Korsze) oraz Michała Trzeciakiewicza (brak klubu). Ten ostatni zagrał w drugiej połowie na środku obrony.
- Wypadliśmy bardzo przyzwoicie na tle drużyny z Ekstraklasy. Wyglądało to dobrze mimo niekorzystnego wyniku. W pierwszej połowie Jagiellonia Białystok miała dobre dziesięć minut i zakończyło się to stratą bramki. Pogubiliśmy się taktycznie, szczególnie boczni pomocnicy. W pierwszej połowie to Jagiellonia grała z wiatrem, a w drugiej my. I miało to przełożenie na sytuacje, bo mieliśmy kilka. Bramki mogli strzelić Patryk Kun, Patryk Gondek czy Michał Miller - mówi Adam Łopatko, trener Stomilu Olsztyn.