Po meczu Bytovia Bytów - Stomil Olsztyn rozmawialiśmy z pomocnikiem olsztyńskiego klubu Dawidem Szymonowiczem.
Jak ocenisz spotkanie z Bytovią?
- Był to bardzo ciężki mecz dla nas. Bytovia strzeliła w pierwszej połowie bramkę i ułożyła sobie ten mecz. Udało się nam strzelić bramkę na wagę remisu, i fajnie, że wpadła, bo tak byśmy wracali do Olsztyna bez punktów.
Do bramki rywala mogłeś trafić już wcześniej.
- Bardzo żałują tej sytuacji, bo była łatwiejsza niż ta, po której trafiłem do siatki. Gdyby piłka poszła bardziej w róg, to myślę, że byłaby bramka.
Dlaczego tak mało strzelaliście z dystansu? Z bliska piłka nie chciała wpaść.
- Były chyba dwie takie sytuacje. Wystarczyło ją wepchnąć, ale piłka nie chciała przekroczyć linii. Bytowia po strzelonej bramce, po naszym błędzie, cofnęła się i ciężko się nam grało. My niby prowadziliśmy grę, ale nie przekładało się to na sytuacje bramkowe.
Jesteście liderem, gratulacje.
- Dziękuje. Bardzo się z tego cieszymy, ale nie ma co patrzeć w tabelę, bo dużo kolejek przed nami.
Gdy rozmawialiśmy na początku września, to nie bardzo liczyłeś na powołanie do młodzież. To wynikało z Twojej wrodzonej skromności, czy rzeczywiście było to dla Ciebie zaskoczeniem?
- Serio to powołanie mnie zaskoczyło. Mam nadzieję, że trener da mi prawdziwą szansę pokazania się w reprezentacji.
To jest reprezentacja Polski i się nie odmawia. Mimo wszystko szkoda jakbyś znowu miał zagrać tylko w końcówkach spotkań. Zasługujesz na grę od pierwszej minuty. Chociażby ten mecz z Bytovią to pokazał.
- Jest tak jak mówisz, ale dla każdego zawodnika gra w reprezentacji to sprawa honoru i czy zagram minutę, czy dziewięćdziesiąt, to będę czuł się dumny z tego powodu.
24.09.15 15:20 CardinalPL
Fajny młody człowiek :)