Po meczu ROW 1964 Rybnik 1:3 Stomil Olsztyn rozmawialiśmy z pomocnikiem olsztyńskiego klubu Karolem Żwirem.
Zagrałeś świetne spotkanie. W meczu ligowym w poprzednim sezonie z Pogonią Siedlce odblokowałeś się, czego efektem były dwie bramki w Pucharze Polski.
- Teraz muszę przełożyć to na ligę, bo to był puchar. Wiadomo, że ważny, ale jednak liga jest ważniejsza. Czułem się dobrze na boisku, bardzo dobrze współpracowaliśmy we czwórkę z przodu, z Patrykiem Kunem, z którym wymienialiśmy się pozycjami, z Grześkiem Lechem i Rafałem Kujawą. Fajnie to wyglądało i czuliśmy, że mamy za sobą obronę, że możemy iść do przodu i nie baliśmy się gry kombinacyjnej. I sporo nam wychodziło.
Jesteście gotowi do meczu za tydzień z Chrobrym Głogów?
- Myślę, że tak. Fizycznie wyglądamy bardzo dobrze, zgrywamy się coraz lepiej, bo było kilka zmian w składzie. Ten mecz był dobrym przetarciem przed liga, z dobrym przeciwnikiem, mimo, że nie z górnej półki. Dobrze się było sprawdzić i teraz, od soboty, zaczynamy przygotowania do meczu z Chrobrym.
Strzelisz bramkę na inaugurację sezonu?
- Chciałbym, ale nie mogę odpowiedzieć na sto procent, że tak. Zobaczymy jak się mecz ułoży, a poza tym, najważniejsze są trzy punkty, nieważne kto strzeli.