Bartosz Waleńcik: W każdym meczu chcę dać z siebie wszystko

Po meczu Polonia Warszawa - Stomil Olsztyn (1:1) rozmywaliśmy z debiutującym w tym spotkaniu w biało-niebieskich barwach Bartoszem Waleńcikiem.

Zadebiutowałeś w Stomilu w meczu z Polonią. Tak sobie wyobrażałes ten debiut?
- Myślę, że do 90. minuty tak, bo byłoby zwyciestwo, a po to sie gra, żeby wygrywać. Czego chcieć więcej? Niestety nie dowieźliśmy tego i jest duży niedosyt. Myślę, że jutro będzie ciężki dzień.

Jak oceniasz ten remis w Warszawie? Ja przed meczem brałem remis w ciemno.
- To jest właśnie to, przed meczem remis z Polonią u nich trzeba szanować, szczególnie w późniejszym rozrachunku, gdy będzie więcej meczów rozegranych. Na tę chwilę, gdy się wygrywa do 92. minuty i traci sie praktycznie w ostatniej akcji bramkę, to boli.

Jak się zaaklimatyzowałeś w Stomilu? Podoba ci sie w Olsztynie?
- Czuję się bardzo dobrze, szatnia mnie bardzo dobrze przyjęła. Nie ma z tym problemu, wszystko ok.

Nie wychodziłeś na boisko we wcześniejszych spotkaniach. Brak przygotowania?
- No tak. Późno dołączyłem do drużyny, chłopaki przechodzili normalny okres przygotowawczy, walczyli w sparingach o to, by grać. Dla mnie to było zrozumiałe, że muszę czekać na swoją szansę i jak już wskoczę do składu, to chcę pomóc drużynie i wykorzystać ją.

Dzisiejszym występem, w swojej ocenie, zasłużyłes na to by wyjść w pierwszym składzie na Garbarnię Kraków?
- To już decyzja trenera i pomysł na kolejny mecz. Ja w każdym meczu chcę dać z siebie wszystko i grać jak najlepiej a już ocenę mojej gry zostawiam trenerowi.

W zeszłym tygodniu fajne zwycięstwo z rezerwami Zagłębia, więc za tydzień, w meczu z Garbarnia chyba dobrze było to powtórzyć? Może nie w takim rozmiarze, ale wygrać.
- W każdym meczu gramy o trzy punkty, więc mam nadzieję, że w sobotę wygramy i oby też tak okazale, jak z Zagłębiem, czemu nie.

Widziałeś ten mecz z Zagłębiem. Jak ci się pdobała atmosfera na stadionie?
- Jak już przyjechałem do Olsztyna, to mówiłem, że czuć, że była tutaj piłka. To zawsze czuć w takich klubach, gdzie już kiedyś coś dużego było i to jest fajne. Kibice za nami jężdżą i naprawdę robią duże wrażenie.