Przed meczem Stomilu Olsztyn w Warszawie z miejscową Polonią rozmawialiśmy Jakubem Mądrzykiem. Bramkarz przed sezonem został wypożyczony do naszego klubu z Rakowa Częstochowa.
Jesteś przeszło miesiąc w Olsztynie. Jak się zaaklimatyzowałeś w nowym klubie?
- Bardzo dobrze, drużyna przyjęła mnie bardzo dobrze. Mamy coraz lepsze relacje, mam nadzieję, że wkrótce będzie to lepiej wyglądało na boisku.
Jak ci się współpracuje z trenerem Zbigniewem Małkowskim?
- Bardzo dobrze, mieliśmy okazję współpracować w akademii Rakowa Częstochowa. Teraz jest trochę inaczej, bo mamy doczynienia z seniorską piłką, co nie zmienia faktu, że współpraca idzie bardzo dobrze.
To już wiemy kto jest odpowiedzialny za ten transfer.
- Można powiedzieć, że Zbigniew Małkowski był pomysłodawcą mojego wypożyczenia do Stomilu.
Za nami dwa spotkania w II lidze. Jak je oceniasz?
- Najważniejsze, że punktowaliśmy w tych spotkaniach. Pierwszy mecz to zawsze jest niewiadomo, do tego graliśmy z beniaminkiem, więc nie wiadomo czego mogliśmy się spodziewać. W Kołobrzegu był to ciężki, mecz nie byliśmy zgrani. Ważne, że udało się wywieźć punkt z ciężkiego terenu. Z Zagłębiem II Lubin odnieśliśmy ważne zwycięstwo. Pierwsza połowa nie układała się po naszej myśli, nie graliśmy tak jak chcieliśmy. W drugiej wyszliśmy na boisko wyszliśmy i zrobiliśmy swoje i wygraliśmy, to najważniejsze.
Druga stracona bramka idzie na twoje konto. To piąstkowanie to za dobre chyba nie było.
- Tutaj muszę się niestety zgodzić, to był mój błąd. Lepiej się popełnia błędy w wygranych meczach, które nie powodują utraty punktów. Zawsze można wyciągnąć wnioski i to nie boli tak jak w meczach, w których tracimy punkty.
Założyłeś sobie przed startem II ligi ile czystych konta zachowasz w tym sezonie?
- Chcę jak najlepiej pomóc drużynie, abyśmy zdobywali punkty i zajęli jak najwyższe miejsce, szczególnie te dwa pierwsze lub barażowe. Jeżeli chodzi o czyste konta to tak 10-15 fajnie by było mieć, trzeba zawsze stawiać sobie cel i dążyć do niego.
Teraz się ogrywasz na poziomie centralnym i za rok pobijasz Ekstraklasę? Kacper Tobiasz w rundzie wiosennej I ligi po dobrych występach teraz jest “jedynką” Legii Warszawa.
- Mam nadzieję, że taki jest plan mojego wypożyczenia z Rakowa Częstochowa do Stomilu Olsztyn. Ograć się, złapać doświadczenie i po powrocie walczyć o jak najwyższe cele.
Podpytywałeś Patryka Kuna jak jest w Olsztynie przed przyjściem do Stomilu?
- Niestety nie miałem okazji. Do końca nie wiedziałem gdzie będę szedł na wypożyczenie i nie było okazji porozmawiać z Patrykiem.
We wtorek mieliście w ramach treningu integrację całym zespołem. Jak się podobało i z kim byłeś w parze?
- Ja byłem w jednym kajaku z Igorem Kośmickim. Fajna sprawa taki spływ kajakowy, potem mieliśmy małe spotkanie przy grillu. Porozmawialiśmy, każdy mógł się lepiej poznać, to zaplusuje w kolejnych meczach.
Jakie przewidywania przed meczem z Polonią Warszawa?
- Będzie ciężko, ale mamy swój plan na to spotkanie. Chcemy w stu procentach go zrealizować i przywieźć do Olsztyna bardzo ważne trzy punkty.
Mecz dopiero w poniedziałek, nie za długo trzeba czekać?
- Nie ma do dla mnie znaczenia, czy mecz jest w piątek czy w poniedziałek. Mikrocykli odpowiednio układają trenerzy i oni świadomi tego. Jest to tak ułożone, by każdy z nas był w stu procentach gotowy na mecz.
Na koniec rozmowy możesz przekazać od siebie kilka słów w kierunku kibiców Stomilu.
- Wspierajcie nas w każdym meczu, czy to u siebie czy na wyjeździe. Chcemy czuć wasze wsparcie, żebyście byli naszym dwunastym zawodnikiem na boisku. I mam nadzieję, że razem awansujemy do I ligi.